Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam serdecznie, mam na imie Justyna, mam 31 lat. Jestem pracującą mamą dwójki chłopców 3 latka i 9 miesięcy.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13430
Komentarzy: 146
Założony: 28 września 2012
Ostatni wpis: 8 kwietnia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
jusiska

kobieta, 37 lat, Proszowice

165 cm, 74.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 listopada 2012 , Skomentuj

Czynniki sukcesu

  • Trening, siłownia i zero podjadania.

16 listopada 2012 , Komentarze (1)

Lubie piatki... cale dwa dni spokoju przede mna a poza tym w pracy tez zawsze jakos tak luzniej w piatek :)

Dzis po pracy ukochany kickboxing, od jakiegos czasu zaczelam sparowac i powiem szczerze ze to genialna zabawa - mozesz na legalu kogos kopnac i uderzyc w twarz a ludzie Ci jeszcze kibicuja jak jest mocno i celnie :) Idealna rozrywka na koniec tygodnia, stres znika bez sladu:)

Jutro dodam zdjecia porownawcze...mam wielka nadzieje ze nie tylko ja zobacze roznice. Z reka na sercu moge powiedziec ze sie staram, przestrzegam diety (mialam chwile slabosci raz zjadlam mini muffinka, strogonowa zamiast chudej zupy) ale to sie zdarzylo 2 moze 3 razy w przeciagu ostatniego 1,5 miesiaca. Jestem z siebie dumna, to najwiekszy sukces jaki udalo mi sie osiagnac i nie przestaje, jestem w polowie wedrowki :) 

Milego dnia Kochane xxx
i  inspiracja na dzis...

13 listopada 2012 , Komentarze (7)

Z racji tego, że ostatnio tak ładnie się spisuje z dietą - jestem w połowie swojej wędrówki i osiągnęłam kolejny krok milowy zrobiłam sobie prezent i kupiłam nowe buty :D
 
Dziś do mnie przyszły moje cudeńka, takie jak poniżej tylko turkusowe szpileczki Dune ..

Zamierzam je jutro przetestować i zobaczymy czy wytrzymam 8 godzin w pracy i jeszcze rano muszę prowadzić auto, nie ma zlituj :D

Zasłużyłam 

12 listopada 2012 , Komentarze (2)

Dzien jest po prostu masakrycznie brzydki...typowa szkocka pogoda :/ pada, jezt zimno i jedyne na co masz ochote to lozko... Ale nie dzis, weekend mnie bardzo pozytywnie nastroil w koncu udalo mi sie przekroczyc drugi prog i jestem ponizej 68kg, jeszczy tlko 7,9kg i wymarzone 60kg pojawi sie na wadze :)
Zmienilam diete z Sily Blonnika przenioslam sie na Vitalekka i zobacze czy to cos przyspieszy :)

Listopad to wielkie odliczanie... szykuje sie kilka waznych momentow..

17 dni -  razem z A. i znajoma para jedziemy do Amsterdamu na weekend swietowac urodziny ukochanego, to byl moj prezent dla niego :)

26 dni - robie tatuaz :D

39 dni - jade do domu na Swieta az 2 tyg w Polsce :) Uwielbiam Swieta, a zwlaszcza kiedy moge swietowac z rodzina :)

Pozytywnie nastawiona do swiata (mniej do pracy) czuje ze uda mi sie wszystko :D xx



10 listopada 2012 , Komentarze (3)

No więc chwalę się:)

Sama jeszcze do końca nie wiem jak to będzie wyglądało dokładnie ale na pewno wiem, że... na wielkość chcę coś takiego czyli łopatka i jeszcze zachodzi na ramię...

Na pewno chcę żeby to były dwa kwiaty połączone ze sobą jakimś ornamentem czyli mamy jeden duży kwiat na łopatce i drugi mniejszy zachodzący na ramię mniej więcej takie ułożenie...

Problem jest tylko taki, że do tej pory nie zdecydowałam jakie kwiaty chcę i jakie kolory wybrać.. uwielbiam czerwone róże..


Ale inne kwiaty też wyglądają genialnie... 

Sprawa jest troszkę bardziej skomplikowana gdyż jeden z kwiatów musi przykryć tatuaż który zrobiłam 10 lat temu (tak tak miałam tylko 15 lat ;) ) i nie był on za bardzo przemyślany... dlatego kwiat musi być większy i mieć intensywny kolor ( np czerwony lub fioletowy).

Mam troszkę czasu do 8 grudnia więc mam nadzieję, że zdarzę zdecydować :)

Jeżeli macie jakieś sugestie chętnie posłucham :) xx

10 listopada 2012 , Komentarze (3)

Znowu mnie nie było przez tydzień ale za to jaki owocny tydzień, w końcu osiągnęłam drugi z celów czyli jestem poniżej 68kg a dokładnie 67,9 ;) jupi!! :) 

8 Grudnia jest bardzo ważny dzień - do tego czasu powinnam ważyć 64kg ale także dziś byłam na konsultacji w studio tatuażu i w tym dniu będę robić nowy tatuaż - mam na razie 3 z czego 2 na plecach i jeden na stopie - strasznie to uzależnia :) Nie mam jeszcze dokładnego wzoru, wiem co chcę ale pani tatuażystka przygotuje mi do tego czasu mój wymarzony wzór :D jestem bardzo podekscytowana i odliczam dni :D

5 listopada 2012 , Komentarze (1)

Zimno!!
kocham Swieta i snieg podczas swiat ale czy nie mogloby byc troszke cieplej :/ Niby sloneczko ladnie swieci ale mroz niemilosiernie szczypie w twarz...buuu ja chce do domu do mojego cieplego lozeczka...

Weekend minal bez szalu, w sobote rano zaszalalam na silowni tak ze mnie ramiona do tej pory bola - niech bola, wiadmo ze cos sie tam dzieje :) Po poludniu wybralismy sie z A.do galerii i kupilam sobie nowiutka motorole RAZR I, cudenko :) musze sie pozegnac z DEFY znalezc jej nowego wlasciciela :) 

A niedziela...lenistwo pelna para do 15 chodzilam w szlafroku, pewnie wogole bym sie nie ubierala gdyby nie to ze na 16 bylam umowiona z kolezanka na kawe i trzeba bylo wyjsc z domu.

A teraz juz czas zaczac prace... Buziaki xxx

I motywator na dzis - jak chcesz wygladac?

2 listopada 2012 , Komentarze (3)

Czuję się dobrze, uczę się nowych nawyków żywieniowych, prawie w ogóle nie spożywam cukru - jedna łyżeczka do kawy, ograniczyłam sól, ćwiczę regularnie, nie jem białego chleba, zamiast oleju używam oliwy, nic jem smażonych rzeczy - tylko grillowane niby małe rzeczy a sprawiają że od razu Ci lepiej.

Dziś jadąc na spotkanie z byłym szefem i wchodząc do restauracji myślałam sobie, że ja to jestem super. Byłam kompletnie zrelaksowana, fajne uczucie kiedy dla odmiany nie musisz się Ty strać o pracę a ktoś stara się o Ciebie. Obiecałam się zastanowić, przemyśleć sprawę przez weekend ale już znam odpowiedź - Nie, dziękuję. Nie przekonały mnie większe pieniądze ani wyższe stanowisko, ba nie mam zamiaru tego nawet wykorzystać w obecnej pracy by dostać podwyżkę... Czemu? Odpowiedź jest prosta, wolę na swój sukces zapracować, czuję się wystarczająco doceniona w tym momencie a pracuje tam tylko 4 miesiące, jeżeli mam dostać cokolwiek to muszę wiedzieć, że to dlatego ze zasłużyłam a nie dlatego że ktoś się przestraszył i chce mnie zatrzymać. 

Kiedy zaczynasz się sobie podobać cały świat wygląda od razu lepiej, moja pewność siebie sprawia, że każdy widzi mnie piękniejszą :)

Jest mi dobrze, a będzie mi jeszcze lepiej :) xx

1 listopada 2012 , Komentarze (1)

Tak jak mówiłam byliśmy na filmie i mogę go szczerze polecić. Ogólnie spodziewałam się więcej akcji i miałam nadzieję, że będę się bała bardziej i częściej, ale pomimo to nie jestem rozczarowana. Film w 3D był bardzo dobry - efekt spadającego popiołu był mega, naprawdę się wczułam. Ukochanemu też się podobał, ale on nie był nigdy fanem gry i nie do końca rozumiał klimat i fabułę a ja oczywiście mogę wszystko opowiedzieć ale nie na 5min przed i w trakcie filmu, więc A. siedział cicho i oglądał, oczywiście obowiązkowo trzymał mnie za rękę bo się bałam :)

Dzisiejsze dzień z kolei był naprawdę dobry, w pracy przez 8godz nie zrobiłam kompletnie nic oprócz wylicytowania ślicznych turkusowych butów Dune, obejrzenia i porównania kilku telefonów (jestem na kupnie nowego) i to by było na tyle... powód?Kompletny brak motywacji, w biurze było nas tylko 6 osób dzisiaj gdyż zarząd miał całodniowe zebranie a co z tym idzie żadnego przełożonego patrzącego i pilnującego porządek :) Po ostatnich dwóch tygodniach masakry należał mi się odpoczynek, ogólnie dzień bardzo miły dostałam mnóstwo telefonów i maili z podziękowaniami za mój wysiłek, czułam się bardzo doceniona :D 

P.S jutro mam spotkanie z moim starym szefem, jesteśmy umówieni na lunch i z tego co mi donoszą moje źródła to chcą mnie odzyskać (4 miesiące temu przeszłam do konkurencji) i chce mi zaproponować nowe stanowisku - niech się nie łudzi nie jestem taka łatwa :)

I najważniejsze do weekendu w Amsterdamie równe 4 tygodnie!!!Jupi :D

Dobranoc Dziubki xx

30 października 2012 , Komentarze (1)

Ehhh... nic mi się nie chce...

Jutro Halloween, nie wiem w co się przebrać ale nie będę szaleć idziemy tylko do kina na Silent Hill... może nawet sobie pozwolę na odrobinę popcornu :P

Nie chce mi się nawet pisać...idę pod prysznic...