Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem kobietą po 40-ce. Nie brzydką, ale też nie rzucajaca ludzi na kolana.... Lubię ludzi i oni mnie też.....Nie mam wielu przyjaciół, ale tych co mam są wierni i zawsze mogę na nich liczyć... Interesuje mnie wiele rzeczy. Kocham książki, muzykę, opere, dobry teatr. Nie pracuję. Mój świat to córcia ( późno urodzona) i mąż. W wolnych chwilach zajmuję sie decoupagem, ezoteryka, medycyna naturalną i robie cuda na drutach.... A co mnie skłoniło do bycia na tym portalu????? Moje odbicie w lustrze i strach, ze moja nadwaga mnie zabije, a przecież mam dla kogo żyć i zycie jest takie cudne...... Pragne poznac tutaj ludzi, którzy mi pomogą zmagac się z moim problemem, a odwdzięcze się tym samym.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 43379
Komentarzy: 1553
Założony: 24 października 2012
Ostatni wpis: 20 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ilonol

kobieta, 58 lat, Bytom

158 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 marca 2014 , Komentarze (7)

Dziś mi lepiej.....Zosia ma wolne w szkole....bo jakies konkursy matematyczne....wykorzystam i posprzątam to co mi zalega:). Słoneczko(slonce) w pełnej krasie.....a ja zabieram się za dietę....bo jak tak dalej pójdzie to będzie bardzo źle...Rzucam(tort)(chleb)(frytki)(pizza) i zabieram się za(owoce)(losos)i inne takie tam......Dziękuje za odwiedziny na fb i witam wszystkie Panie, które mam już tam w znajomych.....miło Was tam widzieć.

19 marca 2014 , Komentarze (2)

Piszecie , że chcecie zobaczyć moje prace....podaję adres na facebooku IlDecor Deco - Art Ilona Nolewajka....Jeśli tam jesteście to proście mnie do znajomych. Będzie mi bardzo miło....Jak coś nowego robię to zaraz umieszczam zdjęcia...

19 marca 2014 , Komentarze (12)

Nie było mnie......musiałam rozszerzyć działalność....bo krucho z kasą zaczęło się robić....zaczęłam działać w decoupagu i kosmetykach FM....poza tym przytyłam 2 kg....dopadła mnie gigantyczna deprecha i co tu gadać.....przekwit....czuję się momentami tragicznie.....(strach).......deprechę i przekwit zajadam(tort)(czekolada)i ogólnie ginę...ale koniec marudzenia wróciłam i nie mam zamiaru już znikać....

28 stycznia 2014 , Komentarze (10)

Jestem....zyję......tylko buduję swoja firmę.....jeszcze 2 tygodnie i znów będę z WAMI codziennie.....i opowiem wszystko......

3 grudnia 2013 , Komentarze (14)

Czas szybko biegnący mnie zabija.....nie mam czasu na nic.....a dla siebie w ogóle . Dużo się ostatnio dzieje .

W szkole kiermasz goni kiermasz.....mam na myśli świąteczne kiermasze.....klasówka za klasówką.....a w czwartek Zosia zdaje egzamin z muzyki.....jest przygotowana, ale trema może popsuć wszystko.....mam nadzieję, że tak jednak nie będzie.....

Ostatnio zdobyła III miejsce na konkursie pt "Mieszkańcy mórz i oceanów". Była bardzo szczęśliwa.

Poza tym praca w domu......psychicznie nastawiam się do sprzątania.....coś tam robię w tym kierunku.....uczę się robic Anioły z masy solnej.....jak zrobię do końca to pokażę.

Zrobiłam już w końcu uszka....w następny weekend zasiądę do pierogów i pójdziemy na urodzinki moich chrześniaków.






23 listopada 2013 , Komentarze (17)

Ostatnio nie mam jak pisać codziennie.......czas kompletnie nie pozwala.......znowu nie mogę siąść do pierogów i uszek......bo Zośka ma referat a jak dziecko w III klasie ma go zrobić samodzielnie......i to nadrabianie nieobecności.....koszmar.

Do tego 5 grudnia ma egzamin z muzyki......Byłam na zebraniu i jestem z niej dumna bo ma świetne oceny.

Dziś sprzątanie i pranie.......potem siadamy do lekcji i musimy zrobić kartki i bombki na charytatywny kiermasz szkolny......z utargów utrzymuje się świetlica.....

Ostatnio zrobiłam takie tam.....

 

 

 

 

 

 

 

 

 

19 listopada 2013 , Komentarze (10)

Zosia przeziębiona więc postanowiłam ją zostawić do końca tygodnia w domu.....pojedzie tylko na zaliczenie z muzyki......

U mnie dzisiaj sprzątanie i prasowanie.....wieczorem ma przyjść koleżanka to sobie pogadamy....myślę nadal co chciałabym w życiu jeszcze zrobić......i jak wypali to napiszę......

 

 

 

 

Tak popracowałyśmy z Zosia.......jeszcze upieczemy ciastka z marmoladą.....

 

18 listopada 2013 , Komentarze (9)

Zniknęłam bo......nie sposób mi się wyrobić.....spadło na mnie wiele obowiązków....a ze jestem Koziorożcem to nie odpuszczam i walczę.

Praca na konkurs Zosi złożona......album o zwierzętach wykonany.....fura ciasteczek upieczona.....teraz działam nad ozdobami świątecznymi......oprócz tego myślę o przyszłym biznesie......i przygotowuje się do niego.

W tym tygodniu jadę na badania z mamą, mam wywiadówkę i znowu zamierzam piec i wreszcie robić uszka......Waga stoi.....bo też nie robię nic w tym kierunku żeby spadła. Może poza tym, ze kupiłam sobie płytę Chodakowskiej...... i tu problem bo mogę zacząć za tydzień.....A poza tym CHANDRA.....GIGANTYCZNA.....

11 listopada 2013 , Komentarze (15)

Nie było mnie parę dni......a to dlatego, że nie miałam czasu......nadrabiałam zaległości w domu......panoszył się kurz wszędzie, a góra prania już sięgała sufitu. Wzięłam się ostro do pacy i opanowałam wszystko.

Dietka taka sobie......więcej po prostu piłam i mniej jadłam. Waga constans.....dalej 74,5 kg.....dobrze, że nie pikuje w górę.

Ponadto pomagałam Zosi w zrobieniu pracy na konkurs......teraz Zosia pisze album na ocenę o kotach dzikich i domowych. Ma więc co robić.

Z kolei ja wykorzystałam jeszcze czas i skończyłam swoje prace......bo w przyszłym tygodniu robię ciasteczka i uszka......a potem pierogi.

Oto moje prace.....

Te dwie ostatnie rzeczy zrobiłam mamie w prezencie pod choinkę.

5 listopada 2013 , Komentarze (8)

Mam poczucie, że mimo jesieni czas mi ucieka.....leci jak strzała i z niczym nie mogę zdążyć.....do tego awaria internetu bo panowie, którzy robią na klatce eletrykę wkuli się w kabelek z internetu.

Zosia w końcu dostała 5 z wiolonczeli. Było dziecko przeszczęśliwe i jutro mamy szkołę na 7.00 bo dobrze jej poszło a ma znowu niedługo występ więc trzeba nadrobić zaległości.....

W szkole muszą tez zrobić album o zwierzętach.....ze zdjęciami w formie książki.....o zgrozo znowu mi przyjdzie jej pomagać. Do tego zgłosiła się na konkurs pt " mieszkańcy mórz i oceanów", więc czeka ja praca w weekend.

A ja stwierdziłam, że skoro w tym roku moja kolej na robienie  wigilii, to niestety muszę powoli brać się za robotę i w najbliższy weekend siadam do uszek i pierogów.

Praca mnie kocha.....córcia namówiła mnie też na pieczenie ciasteczek

Dzisiaj pogoda fatalna....leje i wieje....nastrój do d......, chociaż waga mnie nie zawiodła.....to i tak humor mi się nie poprawił. Ważę 74,5 a ważyłam już 76,7.

Musiałam dzisiaj kupić kurtkę zimową Zosi bo niestety wyrosła z poprzedniej.....i znowu jestem lżejsza o 200 zł......a święta za pasem ......więc jeszcze ślęczę nad decoupagem i najbliższym robię prezenty. Zdjęcia potem