Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

hm. miłam kiedys konto na vitalii. było ono nawet troche popularne. miało nazwę "japanesegirll15". zostało zablokowane. Niestety mimo, ze schudłam do 54 kg, zatrzymał mi sie okres i miałam ultimatum. Albo przytyje , albo szpital. niestety z nowym hm "ciałem" nie czuję sie dobrze i chce zrzucić tylko kilka kg .(zakładając ze moja waga pokazuje prawdę) Jestem (za 4 dni 17letnią) uczennica LO , profilu bio-chem. Interesuję się wieloma rzeczami m.in.: sport: siatkówka (sksy co tydzien), kosz(tez niedługo sks) , bieganie (od kwietnia do października), tańczę (hip hop, dancehall, troche jazz) ale jestem samoukiem, kocham rysować i tworzyć komiksy czytać książki fantasy i psychologiczne, grać w gry RPG i horror (ale w zawiazku ze szkoła tylko wtedy gdy mam czas), uwielbiam angielski, słucham rocka i wszelakich odmian mocnego brzmienia oraz czasem drum'n'bass, dupstep, rap, klubowe. ale jestem zdecydowana fanką mojego rocusia, jestem jedynaczką.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14193
Komentarzy: 239
Założony: 8 listopada 2012
Ostatni wpis: 30 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
japanesegirll17

kobieta, 29 lat,

176 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 grudnia 2012 , Komentarze (13)

Prawie święta...

NIENAWIDZĘ ŚWIĄT!
 ***
 Chciałam zacząć kopenhaską ale dupa no w szkole trudno o sałatę z oliwa..z domu nie wezmę bo jak mi sie książki ubrudza to co ??:c tak ze dopiero jak będzie wolne to zrobię tą diete. Jutro tez ważenie i wigilia klasowa... NIE MAM NA NIC CHĘCI.. nie ćwiczyłam od tygodnia nie licząc sksów i paru minut tańca... aledzisiaj będziemy densic..na bieganie już za zimno ;/ Dodaje zdjęcie z lodowiska;)






ja to ta w kratce;) na ile ja wyglądam kg??;c


8 grudnia 2012 , Komentarze (2)

Krótko bo padam na twarz....

Więc tak biegałam dzisiaj godzinę po polach wpadłam w zaspę ale dzielnie przebiegłam godzinę. posprzątałam mieszkanie, pojechałam rowerem po zakupy i wróciłam z plecakiem ważącym jakieś 8 kg ;/ ale...dorwałam się do nadzienia z bułek słodkich ( ser i jablka), chipsów(z 50g) jakiś 3 kostek czekolady i 4 ciastek;/

Nie chce końca weekendu...bo teraz będzie rzeźnia...muszę wyjść z maty jakoś...musze!!!!!!

dobija mnie mój wygląd, źle się czuję w rozmiarze 34/36 bo nosiłam 32. wiem ze ktoś się może obrazić i pomyśleć "o głupia gówniara ja musze schudnąć 30 kg a ona się rozmiarem czy dwoma przejmuje". ale u mnie stwierdzili anoreksje. dla przypomnienia to jest choroba PSYCHICZNA a nie trupio chuda dziewczyna ( chociaż do tego doprowadza).  niby mam widzieć siebie inaczej niz jest. ale kurna mam oczy mam lustro centymetr i ta cholerną wage.  cholera noo...zazdroszcze mojej mamie , która ma 1,58 wzrostu i wazy 55-56 kg ;/ bo jest taka malutka a ja ...kurna 1,76 a waga najpewniej 70 skoro najprawdopodobniej waga kłamie..mam w ciul doła....potrzebuje wolnego....

7 grudnia 2012 , Komentarze (4)

Dawno mnie nie było....musiała, wagę zabrać na gore i ważę nadal 63,5 ..jak mnie to wkurza!! gdy widzę wszystkie te drobne panny , niższe od swoich chłopaków i o polowe chudsze....a ja nie dość ze jestem szersza od faceta to na obcasach jestem wyższa o pół głowy ;/ FUUCK.. mogłam dłużej stać w kolejce po rozum a nie wzrost...1,76! albo chociaż po cycki...rozmiar 70B jednak mnie nie satysfakcjonuje..zwłaszcza ze gdy ważyłam ponad 70 miałam 80C...ale w talii miałam wtedy 89 ;/ a w samych biodrach 114.... Z chłopakiem się ułożyło..po 3 tygodniach. w końcu pogadał z tamtą i ona "nie chce żeby miedzy wami się popsuło"..to mogła pinda wgl nie pisać..jak ma chłopaka to niech jemu się zali a nie... Mam nowe znajome , lepszy humor w szkole i generalnie muszę poprawić oceny z biologii i maty ;///.. z maty czeka mnie uwaga ODPOWIEDŹ! z bio była kartkówka na która kułam tydzień i teraz w środę poprawa spr..muszę ogarnąć chemie..bo nie rozumiem tego dziadostwa jak na razie mam : 3+,3+,3+ i ..1+ xd jeszcze wpadną 3 oceny.. Biegałam dzisiaj dwa razy raz po 30 minut z plecakiem 5kg a raz jak wracałam po 8 z korków z maty... zimno ciemno do domu nie tak daleko ;3... do sylwestra muszę schudnąć chociaż do 60 będę najwyżej jadała nie wiem co.... Chce być CHUUDAAA!!!! postanowiłam ze będę wracać do domu przez pola i będę biegać po szkole z obciążeniem jak będę wcześnie kończyć. zrobię wszystko żeby schudnąć,...nie chce być mamutem...ostatnio usłyszałam od dziewczyny na sksie z siatki że mam WIELKA DUPĘ....miło prawda? teraz coś smutnego....30 października zginęło dwoje uczniów z mojej szkoły... jechali z gościem 24 lata i on był pijany...wjechali z ogromną siła praktycznie pod naczepę tira stojącego na poboczu specjalnie dla niech wyznaczonego....auto..zmasakrowane....naczepa znalazła się na środku ulicy!! silnik się obluzował i chłopaka tego ode mnie ze szkoły ( klasa maturalna) poranił tak, że miał wręcz dziurę na wylot...podobno dziewczynie to nawet głowę odcięło..( jedynaczka, rok młodsza z pierwszej klasy..)..potem 4 dni po tym zmarła emerytowana nauczycielka i wejscie do sql było całe w nekrologach....tragedia straszna...a baba z PO nie odwołała nawet głupiego konkursu sałatek w okresie żałoby!! Ksiądz był w stanie odwołać mecz na SKRE mimo ze wpłacił już pieniądze ponad 2000 zł! a ona nie..nażreć się musiała! za to po zakończeniu żałoby odwołała mecz siatki międzyklasowej...chora po prostu chora! nie rozumiem takich bab...

25 listopada 2012 , Komentarze (2)

*Dół
........................................

Kłótnia z chłopakiem weszła na nowy level. w piątek przejechał po mnie pod szkole i potem siedzieliśmy w aucie godzinę. wylałam wszystko co mnie boli, popłakałam się a on na koniec mnie przytulił i powiedział , że nie chce mnie stracić i , że mnie kocha.
byłam cała rozmazana chciałam zaznaczyć...znaczy tusz.
Od tej pory jest ciężko. miał przyjechać wczoraj ale jego ojciec coś robił z autem. może dzisiaj..nie wiem.
w każdym razie, strasznie chce żeby był jak ten chłopak z którym rok i 11 miesięcy ( wczoraj było) zaczęłam chodzić...


..............

*Wnerw
............................................

Dziadek postanowił wnieść do mojego starego pokoju te pierdzielone meble. no i moja waga straciła miejsce,
musiałam znaleźć inne już u siebie na gorze..tyle ze wg tej ważę najmniej 64,3 !!!!
KURWAAAAAA!!!!
mam dosyć....tak.przytyłam 10 kg i jestem gruba..do tego mam okres....
.............................................
*Choroba
..............................

ustępuje powoli.
.......................................

idę biegać....mam moralnego dola......
czuję się jak jakieś emo dosłownie.
uwierzcie , że siedzę teraz i czuje po prostu jak mi sie tłuszcz wylewa...

idę biegać....nie ważne ze wczoraj mówiłam ze nie bo nie miałam siły. Idę i uj.....

PS. zważę się po treningu...
błagam...weźcie mi powiedzcie po moich zdjęciach w galerii na ile ja wyglądam...kg.

21 listopada 2012 , Komentarze (5)

hm..zastanawiam się co musiałam zrobić Bogu ( jeśli takowy istnieje na prawdę ) , że musiał mi jeszcze dowalić niczym Kalidov...

-dorobiłam sie opryszczki ( nie nie na twarzy, gdzies indziej) na basenie o.O!!!!!!!!
-zerwałam z chłopakiem....
-poprawa z maty..nie wiem czy nie dostane 5 bani mimo ze to rozumiem ale się boje,
- dziadek mnie wkurza bo potrzebuje mojego pokoju na dole do ulokowania kolejnego pomieszczenia do picia
- brakuje mi znowu kasy i jutro znowu braknie bo muszę kupić leki które przepisze mi lekarz na wspomniana wyżej opryszczkę ( przeczytałam ze może to nawet zaatakować oczy!!!)
-do tego żre za dużo i nawet już kalorii nie liczę
-trening robię umiarkowany przez moja dolegliwość....
-cały czas ważę 61,8...
-płakałam dzisiaj gdy wracałam do domu
-potrzebuje kogoś blisko teraz zaraz w tej chwili!! :(
-do tego buty mi się rozwaliły
-muszę namówić dziadka żeby zapłacił za mnie internet w tym miesiącu...



to chyba wszystko..

boże tak bardzo chce osunąć się w taka nicość...
jesień mi się udziela z przytupem..a nawet i  hukiem, buldożerem tak jak w demolce "w domu w 7 dni" razem z tym wariatem drącym ryjek do szczekaczki do potęgi entej!!!

po 10 muszę kupić nowe buty zimowe , mam upatrzone.
w sobotę znowu hala. ostatnio był taaaki łaaadny chłoooopak...o booze....;3
i zawsze jak serwował to albo w mój tyłek ( w sumie trudno nie trafić) albo w mojego buta a raz dostałam z zaskoczenia w ramie...rekompensuje mu to ładna buźka, bio-chem i wysportowane ciałko.kumpel jak mu nie chciałam dać piłki to mnie pod pachę wziął o.O Czułam się jak ziemniaków...

próbne matury maturami..ale szczerze? to cykam się co to będzie za rok jak ja sama będę je pisać no i potem właściwe...boże....moja mata to będzie porażka...

19 listopada 2012 , Komentarze (5)

eh....czy to ze mną jest coś nie tak? czy to cała reszta przytłaczającego i zakłamanego świata napiera na moją psychikę powoli ją rozkładając na czynniki? czy może jednak jakaś pozaziemska siła, starając się podbić moje jestestwo postanowiła wywrócić mi ostatni dni do góry nogami?

Normalnie mam dość swojej klasy i tych pseudointelektualistek będących tak na prawdę dwulicowymi wieśniarami.  była taka akcja, że nasza klasa dostała można powiedzieć za free wycieczkę do łodzi w czasie próbnych matur (środa). no luz fajnie itp bo nie ma lekcji. Tyle ze zapomniałam ze w tym dniu mam wizytę  u lekarza zaklepaną pol roku temu...postanowiłam iść do babki od biologi bo ona serio spoko babka jest, no i powiedzieć jak sprawa wygląda. Żeby być fair. ale wcześniej gdy taka pojebana (sorka ale muszę ja tak nazwa bo aż mnie nosi) co to sie ma za bóg wie co przewodnicząca do mnie z ryjem:
-gdzie kasa na wycieczkę?!
ja: ja nie jadę..mam lekarza zaklepanego pół roku temu i muszę iść pogadać z babka...
-jak to nie jedziesz?
-no normalnie, chce a nie mogę bo mam lekarza...
wtedy jej przydupaska (dwulicowa .żmija która mi tez zabiera przyjaciółkę, z dupskiem wielkim jakiego w życiu nie widziałam u dziewczyny nawet z lekka nadwaga jej praktycznie całe ciało to mega wielka dupa z cellulitem prześwitującym przez legginsy, do tego kaczy chód i często wystający gil z nosa ..sexy nie?..jedynaczka . no dobra ja też jestem ale jakoś normalnie się zachowuje....a nie przerost ambicji nad możliwościami)  takim wręcz "skurwysyńskim wzrokiem" razem z tamtą i tym swoim ohydnym skrzeczacym głosem "no to zajebiście".

Ja od jakiegoś czasu (od momentu gdy tamte zaczęły mi zabierać przyjaciółkę) kumpluje się z inna dziewczyną i jakoś mi lepiej. mogę być sobą, ktoś mnie słucha, pomaga. no i siedzę z nią i paroma innymi na przerwie a tamta przewodnicząca od siedmiu boleści do mnie  ryjem na cały korytarz:
* jak to kurwa masz lekarza, dawałaś zgodę?
* tak dawałam , ale zapomniałam o tym , że mam wizytę . nie mogę jej przełożyć bo znowu będę czekać pół roku a to ważne...
* trzeba było myśleć wcześniej!!!!
* weź się ogarnij , dziewczyno, zrobiłam ci coś? poza tym tłumacze się nauczycielce nie tobie.
*co ty odpierdalasz?
*mówię żebyś najpierw patrzyła na siebie a nie darła się na innych
*powtórz to?!
*nie, jak jesteś głucha to nie mój problem. zamiast na wycieczkę idź do laryngologa.
i poszłam. wszyscy (przynajmniej ci normalni) byli po mojej stronie a ona wyszła na skończoną debilkę. chce zaznaczyć , że ona sama kasy nie przyniosła dzisiaj (gdyby mieszkała dalej niż te 100-300 m od szkoły to raczej byłoby jej ciężko kasę zebrać), do tego wychodzi praktycznie codziennie z lekcji tak sobie do domu przesiedzi lekcje jakaś przebierze się przyjdzie na następna, wagaruje, pali i pije na potęgę, omija sprawdziany, a jej matka pisze jej usprawiedliwienia (serio...), w zeszłym roku miała poprawiać się na 2 z fizyki ale gdy się okazało ze poprawa jest po lekcjach a nie na 8 to powiedziała ze ona czasu nie ma bo ona ma probe zespołu o.O(żeby to jeszcze śpiewać umiało o.O).
poza tym jakąś dziewczynę wyzwała ze jest nie odpowiedzialna a sama co robi...  mam dość takich ludzi...

aaa a na biolci ta moja koleżanka siedziała bliżej przewodniczącej i wielkiej dupy i słyszała jak nas obgadywały przez 45 minut , że niby teraz taka przyjaźń . KURWAAA JEGO MAC! to co mam siedzieć sama? jak moja nie wiem czy jeszcze przyjaciółka lata do nich itp? o nie nie ja niczyim giermkiem czy wycieraczka nie mam zamiaru być. Ta sama pieprzona suka przewodnicząca komentowała mojego faceta , a sama chodziła z obrzydliwym metalem i nie wolno było złego słowa na PYSZCZKA powiedzieć....żal....

Kłócę się z chłopakiem na dodatek....i chyba z nim zerwę....nie czuję się przy nim jak kiedyś....nie po tym jak zdradził mnie w wakacje....nie ufam mu na tyle, jestem oschła. on powiedział, że nie pozwoli mi odejść. ale ja chce czuć się kochana,a jak na razie czuję się jak kumpel....


Poszłam biegać 40 minut. jutro mam na 11...próbne matury.
zjadłam:sporawo żelków....;/

PS: przepraszam , że klnę....ale po 1. nie jadę jako jedyna a najbardziej czepiają się mnie. Mimo , że nauczycielka zrozumiała....a ta moja przyjaciółka gdy tamta mnie zwała nawet po mojej stronie nie stanęła tylko siedziała tyłem a G. kłóciła się razem ze mną z tamta pindą...



18 listopada 2012 , Komentarze (2)

posumowanie wczorajszego dnia...:
*2 h hali : głównie kosz. no i trochę siatki
*z buta 4 km do domu  bo nie było autobusu
*kłótnia z chłopakiem o pewna pannę
*wybity palec
*zakwasy
*znowu zarrrrrłooooooooooooooooooooooooooooooooo...;/



Plan na dziś:
*do 13 skończyć mate
*od 13 iść pobiegać
*po bieganiu ważenie (o zgrozo!!!!!)
*kuję znowu chemie

czuję się jak mamut, albo dom 5rodzinny.....serio ;/;/;/
jeszcze obejrzałam zdjęcia z półmetka na których wyglądam szkaradnie...i grubo w uuuuuj... ;(:(:(:(

15 listopada 2012 , Komentarze (1)

Od momentu feralnej paczki....zaczęłam się staczać na dno mojej własnej świadomości, egzystencji i ślepej wiary ze szybko odzyskam dawna figurę....

Jestem załamana...do tego wraca coś czego nie chciałam powtarzać...(zachowania bulimiczne i nie mowie tutaj tylko o wymiotach..) ....wywaliłam dzisiaj resztę słodyczy nieodpakowana część dostanie chłopak......

Z maty sytuacja krytyczna...cztery banie...mimo ze KUR...A ja to rozumiem !!!!!!!!!!!!!!!!!

z fizyki mam 4 i 4 ! jak nigdy ...a mata....szlag...
w sobotę mam hale to się wybiegam i wtedy się zważę......nawet dzisiaj kalorii już nie liczę bo pewnie wyszło ponad 1000 kcal... :(:(

Nie chce być otłuszczona.....jutro planuje sobie od szkoły zrobić kawę w kubku termicznym i kanapkę z twarożkiem ze szczypiorkiem, lub miodem.....

Byłam dzisiaj na hali, nasze liceum grało z drugim LO...oczywiście przegraliśmy 2:0..spotkałam kumpla z gimnazjum no i gościa tez z mojej dawnej szkoły ale innej klasy...jakoś inaczej na mnie patrzyli....

na maxmodels dostaje ostanio sporo 6 (maksymalne oceny), miałam parę propozycji sesji ale usunęło mi się GG...

Przez moje , hm bulimki kłócę się z chłopakiem.....bo złamałam któryś raz obietnice...ale to nie jest proste przestać....

tobie ściągi na PO , potem uzupełnię ćwiczenia i pouczę się polskiego....papa ;(

13 listopada 2012 , Komentarze (4)

jestem głupia, jestem debilką itd itp etc...
jprdl...

przyszła paczka od rodziców a tam ..w uj słodyczy..i oczywiście co Ola zrobiła?
Spróbowała...za dużo. bo ma chyba depreche.
Trening będzie jutro bo dzisiaj przez naukę czasu brak...
DUPA DUPA!
Jutro sks z siatki, pewnie wkurzy mnie znowu rok młodsza debilka do potęgi n-tej...
normalnie jest tak pusta a sie tak panoszy ze jezuu...ochota strzelić w pysk.
pierdziele będę zimą biegać. nie wiem z jakim skutkiem. muszę zrzucić nogi...;/


FUCK..mówi wszystko.

13 listopada 2012 , Komentarze (1)

taaa.....pewnie jak niektórzy zobaczą godzinę wpisu to się przerażą ;D ja tez byłam w takim stanie kiedy zadzwonił budzik o 5
15 ;D


Mam na 7 do szkoły, czyli autobus o 6.17 ;/ jezuuu...dzisiaj w szkole musze robic mate na jutro, żeby w domu móc pouczyć się bo...na jutro ^^ umiem 2 tabelki na 5 niestety ;/
masakra. dzisiaj lekcje mam skrócone bo rada i wychodzę o 12.30 ale mam poprawę z polaka z oświecenia ;p

dieta wczoraj dodatkowo:mleko szklanka, dwa pomidory z dwiema łyżkami śmietany ;) czyli wyszłoby jakieś 1000 ;)

dzisiaj śniadanie zjem dopiero jak dojadę do szkoły ...jestem taaak głodna!