Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wróciłam po kilku latach do walki o nową siebie. Jestem na diecie QCZAJ'A. Mam mega motywację. Teraz już wiem że dotrwam do końca bo chcę zmienić swoje życie i styl życia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 68625
Komentarzy: 992
Założony: 9 listopada 2012
Ostatni wpis: 2 czerwca 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kasia877

kobieta, 37 lat, Warszawa

165 cm, 82.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Żeby waga pokazała 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Wszystko poszło po mojej myśli, ćwiczeń też sporo więc jestem zadowolona. Zapomniałam tylko o II śniadaniu ale to nic.

Moje MENU:

Śniadanie:

8:00 - kawa

9:00 - kiełbasa 74g + papryka ze słoika 56g

II śniadanie - zapomniałam zjeść

Obiad:

14:20 - mielone 206g + buraczki ze słoika 205g

Kolacja: 

17:30 - serek wiejski lekki 150 g + pomidor 81g + ogórek 41g


ĆWICZENIA:

Mel b 10 minutowy trening brzucha

Brzuszki na kołysce 500

Steper 20 minut = 1250 kroków

Squats 210







17 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Wczoraj było ciężko, dziecko marudne z temperaturą 39,2 normalnie masakra. Rano trochę poćwiczyłam, mąż zwolnił się wcześniej z pracy i pojechałam z dzieckiem do lekarza. Nie było już numerków więc musiałam poczekać aż przyjmie te osoby zapisane i dopiero mnie. Już miałam wchodzić i przylazła jakaś zapisana osoba i znowu czekałyśmy. Spędziłam tam prawie 2 godziny. Jak przyjechałam zjadłam obiad wypiłam kawę i poleciałam na zebranie które trwało 1,5 godziny. Dziś muszę zrobić mielone, poćwiczyć i lecieć do okulisty z młodszą córcią, na szczęście jak już wrócę to już będę wolna i będę mogła ćwiczyć dalej. Tak jak wczoraj napisałam kupiłam tabletki z zielonej kawy, jak już je mam to mam większą siłę walki więc będę też robiła brzuszki. Dziś mięśnie już mniej bolą, najbardziej uda jak chodzę, ale to od przysiadów. Zaraz muszę zrobić śniadanko więc napiszę menu i spadam do kuchni.


Wczorajsze MENU:

Śniadanie:

7:00 - kawa z mlekiem

8:30 - ser typu włoskiego 107g + pomidor 40g

II śniadanie:

11:30 - marchewka 86g

Obiad/kolacja:

15:15 - schabowy bez panierki 109g + surówka z marchewki 210g


ĆWICZENIA:

Mel b 10 minutowy trening brzucha

5 minut steper = 200 kroków

Squats = 110











16 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Tabletki z zielonej kawy zakupione. Jutro rano zaczynam je brać i mam nadzieję że coś pomogą. Ćwiczeń dziś nie było za wiele ale zmarnowałam sporo czasu na wizytę w przychodni i na zebranie, ale o tym wszystko jutro rano. Pozdrawiam wszystkich i dołączam fotkę tabletek.

Dobranoc.

16 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Dieta idzie super, czuję mega siłę do walki i bardzo się z tego cieszę pomimo strasznego bólu mięśni. Dzisiejszy dzień zapowiada się ciężko, bo o 6 przyszła do mnie starsza córcia z gorączką, a ona jest bardzo marudna jak jest chora, do tego zdarzają się wymioty. Jedynie będę miała więcej czasu na ćwiczenia bo nie będę musiała iść do szkoły (zajmuje mi to trochę czasu). Kolacje zjem dziś wcześniej ok 17, bo o 17:30 mam zebranie w szkole. 

Bardzo mnie korci żeby stanąć na wadze i sprawdzić czy coś się zmieniło, ale postaram się wytrzymać do poniedziałku. 

Wczorajsze MENU:

Śniadanie:

8:00 - kawa z mlekiem

9:00 - 2 jajka na twardo 90g + odrobina majonezu i soli

II śniadanie:

12:00 - jabłko 181g

Obiad:

14:20 - pierś z kurczaka smażona 166g + papryka ze słoika (mojej roboty) 110g

Kolacja:

17:35 - 3 parówki na zimno 119g + musztarda


Wypite 1,5 l wody i jeszcze 2 kawy

ĆWICZENIA:

2 razy Mel B - 10 minutowy trening brzucha

Squats w sumie 160 razy

Steper w sumie 20 minut = 801 kroków









15 stycznia 2014 , Skomentuj

Aaaaaaaała mam zakwasy, już zapomniałam jak to boli. Bardzo dużo nie ćwiczyłam ale i tak jestem zadowolona. Zjadłam chyba mało no i wypiłam 1,5 l wody. Ciekawa jestem ile zjadłam kcal ale nie mam czasu żeby to liczyć. Dziś trening będzie ciężki, ale postaram się go rozruszać.

W czwartek wieczorem pani  w zielarskim będzie miała tabletki z zielonej kawy. Dużo wczoraj o tym czytałam i znalazłam bardzo dużo zadowolonych komentarzy. Miałam nadzieję że wy mi coś doradzicie bo miała bym większą pewność że nie napisał tego żaden sprzedawca  ale postanowiłam że zaryzykuje.

Wczorajsze MENU:

Śniadanie:

8:00- kawa z mlekiem

9:20 - szynka z rękawa (pieczona) 72g + ogórek zielony 37g

II śniadanie:

12:00 - marchewka 97g

Obiad:

14:20 - schabowy bez panierki 94g + surówka z pekińskiej, marchewki, jabłka z odrobiną majonezu 178g

Kolacja:

17:10 - serek wiejski lekki 150g + ogórek zielony 38g + pekińska 26g


ĆWICZENIA:

Mel b 10 minutowy trening brzucha

20 minut xbox nike

17 minut steper z obciążeniem 0,5 kg

i jeszcze jedno podejście do mel b ale wytrzymałam tylko 5 minut










14 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Wczoraj zjadłam bardzo mało ale niestety nie ćwiczyłam.

Dziś już poczułam siłę walki  wypiłam kawę po 1,5 godz zjadłam śniadanko i zrobiłam 10 minutowy trening brzucha z mel b i wskoczyłam na 12 minut na steper. Jestem cała mokra i zadowolona, teraz muszę odpocząć i przyszykować dziecko do szkoły. Jak wrócę to przyszykuję obiadek i znowu poćwiczę. Po obiedzie pójdę na jakieś zakupy bo moja lodówka nie ma za wiele rzeczy dietetycznych. 

Myślę nad zakupem tabletek z zielonej kawy. Czy ktoś może je brał, jakieś efekty??


I na koniec motywacje 


13 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Bardzo długo mnie nie było..... wiem .... olałam wszystko, ale czas na zmiany!!! Moja waga wzrosła :( ale to moja zasługa. Dziś na wadze ukazało się 73,5 kg (jestem podczas @) ale to będzie waga początkowa. Dziś ze schowka przynoszę mój sprzęt do brzuszków i steper z balkonu, muszę też włączyć grę nike z xboxa i poszukać dodatkowych ćwiczeń na płaski brzuch. Pocieszam się że po takiej długiej przerwie wcale dużo nie przytyłam bo to i święta i sylwester i jadłam wszystko co chciałam, ale za to widać wszystko w brzuchu. Stał się znowu bardzo okrągły i odstający. Wczoraj miałam urodziny i mąż kupił mi ładną bluzeczkę na allegro i jest trochę za ciasna (krępuje mi ruchy) i już mnie to ruszyło, no i spódniczkę od rodziców która też mogłaby być luźniejsza więc wkurzyłam się trochę bardziej, ale to jeszcze nic, najbardziej mnie ruszyło jak wyjęłam z szafy spódnicę którą kupiłam latem i ledwo ją dopięłam!!! 

CZAS NA ZMIANY I KOLEJNY CEL!!!

Pierwszym celem będzie osiągnięcie wagi 69 kg.

Drugi cel to waga 65 kg

A trzeci to 60 kg 

Chcę chodzić w krótkich spódniczkach i wyglądać kobieco i teraz zrobię wszystko żeby to mieć!!!! Teraz nie ma wymówek że się nie da bo wiem że jak się chce to można, przecież wcześniej dałam radę i zgubiłam nawet sporo kg.

Mam nadzieję że znajdzie się ktoś kto będzie mnie wspierał.

Nie wiem czy będę pisała codziennie ale postaram się, jedzenie będę ważyła ale nie będę liczyła kcal bo to zajmuje za dużo czasu. Będę jadła mało i dużo piła. 

Pozdrawiam 

17 września 2013 , Komentarze (3)

Witajcie.

Rano stanęłam na wadze, byłam w szoku 69,9 kg  Wczoraj nie ćwiczyłam bo siedziałam w sklepie do 18, ale za to ostatni posiłek zjadłam o 16. Dziś mam wolne więc postaram się porobić trochę brzuszków i może coś jeszcze. Cieszę się strasznie że pojawiła się 6 z przodu, ale w pasku zmienię wagę na 70 i od tej wagi będę zaczynała. Codziennie rano słyszę burczenie w moim brzuchu, ale nie czuję głodu, fajne uczucie 

Teraz zmykam na kawkę i szykuję córcie do szkoły.

Miłego dnia wam życzę ! 








13 września 2013 , Komentarze (3)

Witajcie.

Wiem że baaardzo długo nie pisałam. Co jakiś czas tu zaglądam.

Co ze mną?

 Żadnej diety nie trzymam, ale dużo nie jem, czasem są to dwa posiłki a czasem jeden. Dawno się nie ważyłam, ale może jutro rano stanę na wagę. Teraz jest już zimno więc więcej czasu będę w domu, więc zacznę znowu walkę z kilogramami. Będę miała czas na ćwiczenia. Pracy nie dostałam, czasem zastępuje koleżankę w sklepie (teraz też siedzę), więc jak będę miała wolne to będę ćwiczyć. Zacznę od poniedziałku.

Mam tylko nadzieję że po tak długiej nieobecności przygarniecie mnie znowu i będziecie wspierały.

 

Pozdrawiam was

1 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

No więc byłam wczoraj od 13 - 18 w tym sklepie na próbę. Wkurzyłam się bo byłam najpierw na rozmowie, teraz na próbie i nadal nie dowiedziałam się nic o zarobkach, nawet szefowej na oczy nie widziałam. Jeżeli się do mnie odezwą bo będą mnie chcieli przyjąć to wtedy już się dowiem. Super co, tylko ciekawe czy zarobki będą mnie satysfakcjonowały. Co lepsze byłam 5 godzin i nikt mi za to nie zapłacił. Pierwszy raz się spotkałam z takim czymś. Bezsensu to wszystko!!!