Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Udało mi się z vitalią i jej pamiętnikiem schudnąć 2 lata temu z 88 na 77... nie miałam motywacji,żeby zajść dalej...pojawiła się teraz. Ostatnio chudłam bardzo powoli, teraz chcę nieco szybciej. Moim celem jest dawna waga 68 kg.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12308
Komentarzy: 109
Założony: 25 listopada 2012
Ostatni wpis: 24 stycznia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
golden.sosnowiec

kobieta, 38 lat, Sosnowiec

170 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

22 grudnia 2012 , Komentarze (1)

poszlam po rozum do glowy. 77,3 tamten zgubiony kg zostal zgubiony jednak trwale. nie jadlam wczoraj kolacji,chce zobaczyc za pare dni now 76. dzoewczyny mam poczucie,ze nie daje rady emocjonalnie otworzyc sie na kogos. w zasadzie nie wiem czego szukam;-) czego oczekuje,ale musze wystopowac
 musialak
 moj przyjaciel daje mi drzwi otwarte do siebie. to dobry opiekunczy czlowiek,ze swieca takich szukac. ale czegos mi brak. niestety.
musze to przemyslec,moze mialabym szanse na jakas milosc? jakakolwiek? ... mam prawie 27 lat. cholera.

21 grudnia 2012 , Komentarze (1)

Źle się dzieje, wskoczyłam na 78,5.........
Wyżalę się tutaj.. po 2,5latach bycia sama poznalam kogos... dalam szanse, ale na ktoryms spotkaniu poczulam bloka emocjonalnego, czuje,ze czegos mi brak nie umiem tego nazwac, zastopowalam relacje.. nie chce,zeby ktos kto sie zaangazowal cierpial przeze mnie........
i zaczelam wpieprzac wszystko co mialam pod reka, efekt 1,5 kg w 2 dni. Nie obżeralam sie, po prostu na wieczor jadlam duzo....... wzielam sie dzis nieco w garsc........ najgorzej sie poddac, a ja chce walczyc.
Powracam do meotdy malych krokow.

Dziewczyny mysliscie,ze czasem wbrew sobie warto dac komus szanse? Ja nie chce traktowac kogos jako punktu do przejscia do wlasciwej osoby........................

cholera:(

17 grudnia 2012 , Komentarze (2)

wow... waga spada.. powoli, ale jednak. jestem z siebie dumna.. już dawno nie widziałam wagi 76,8 ....................

dziś troche powyżej 77... ale leci w dol........... jem wszystko staram sie ograniczac kolacje..........

bedzie dobrze:)

wiecie wszystko sie moze zmienic na lepsze:)

sięgajmy po to czego pragniemy:)

8 grudnia 2012 , Komentarze (1)

Hej dziewczyny ten post będzie nietypowy...
kiedys gdzies przeczytalam,ze w zasadzie dieta, czy post jest tez forma duchoego jakiegos przebudzenia... oczyszcza nie tylko cialo, ale tez i dusze..
Ostatnie robie podsumowania bledy, relacje czesto w tkore sama sie pakowalam na wlasne zyczenia, przyjaźnie ktore przetrwaly lub nie, ludzie ktorzy przy mnie btli, ale nie na dobre i na zle...
Zadaje sobie pytania - dlaczego?
i wiem jakie sa odpowiedzi............................
Ciesze sie,ze odzyskuje jakas kontrole nad swoim zyciem,ze jedzenie nie kontroluje mojego ciala jak kiedys lub jak czasami nie bylo. To ja rzadze... mam wiele planow na ten rok i wierze,ze to bedzie dobry rok dla mnie:)

Pozdrawiam was.. i zycze duchowego przebudzenia


5 grudnia 2012 , Skomentuj

Wczoraj z kolacja sie niemal udalo:)

do przodu !
jest dobrze:)

małe kroki...długodystansowe sukcesy

Powodzenia dziewczyny i pamiętajcie nawet jak podwinie sie noga do boju. Teraz mialam ciezka miesiaczke.. i kg sam w gore polecial rozbita lazilam, ale sie mobilizuje zakupy w poniedzialek

ściskam was mocno :*

3 grudnia 2012 , Komentarze (2)

Zbliża się godzina największego głodu. Już i tak zjadłam 2 kawałki domowego ciacha,ale nie pomogło... i to z pol godziny temu...

NIE MOGE JEŚĆ KOLACJI!
WALCZĘ

słowa Mai Sablewskiej (chudzinki;)

śniadanie jem za dwóch, obiadem się dzielę, a kolację oddaję

3 grudnia 2012 , Skomentuj

Okres, i inne odbierające mi siły wydarzenia spowolniły mój zapał... jednak za 10 dni wybieram się na zakupy, motywacja wzrasta... chciałabym coś zrzucić..

Mobilizacja

3 kanapki z serem zoltym, kawalek ciasta
kawa
trochę zupy.

Motywacja

29 listopada 2012 , Komentarze (1)

Zlamalam sie wczoraj przy kolacji, nie potrafie poradzic sobie z glodem wieczornym...

cholercia

Dzis zjadlam

ryz, 2 jajka

2 kanapki

zamierzam wypic kawe... kurcze z ta kolacja mam pod gorke:(

28 listopada 2012 , Skomentuj

O 20.00 wczoraj moj zoladek wolal o jedzenie, ale bylam twarda

zjadlam dzis 2 bulki z serem i dzemem
4 kotleciki z ziemniakami i serem...

wole jesc wczesniej a pozniej mniej :)

POWODZENIA!!!!!:) DLA WSZYSTKICH!

27 listopada 2012 , Komentarze (1)

Niestety jak to pierwsze dni jest ciężko, najgorzej przy porze takiej jak ta, kiedy bierze mnie głód...

zjadlam dzis

kasza z dodatkiem cebuli
kotleciki z sera i ziemniakow z surowka

5 kosteczek czekolady, 6 cukierkow.

kawka

ziola 3 razy

NIE JEM KOLACJI.... AAAA GŁÓD.

Powoli do 68 małymi krokami

:) zaczęłam, będzie dobrze