Hej Robaczki
Ostatni czas był strasznie szalony;)
Przygotowania do ślubu, nasz ślub, powrót do Norwegi
i kiedy już wszystko miało się ustabilizować nagle dowiaduje się ze jestem w ciąży;)
Nie powiem ta wiadomość właściwie była dla nas szokiem, co prawda jesteśmy swierzymi
małżonkami a o dziecku oczywiście rozmawialiśmy jednak chcieliśmy najpierw tu zarobić trochę kasy i wyremontować polowe domu w Polsce, które dostaliśmy od moich rodziców.
A potem miała być dzidzia;)
No cóż jak widac życie lubi płatać nam niespodzianki.
Malenstwo, która siedzi w moim brzuszku i tak już bardzo kochamy i nie wyobrażam sobie żeby miało go nie być.
Moj mąż chciał już dziecko, ja chciałam poczekać- wyszło na jego;)
Ale stwierdziłam ze ten rok i tak nie wiele by zmienił wiec jest super;)
Cieszymy się bardzo, dziadki się cieszą, ciocie się cieszą;)
Nastąpiła wszechogarniająca radość.
W sobotę po zrobieniu testu oczywiście nie wytrzymaliśmy i od razu do wszystkich dzwoniliśmy- była radość i łzy szczęścia.
Moj mąż to wogole skakał pod sufit, cały dzień chodził i uśmiechał się do siebie i powtarzał ze jest fajnie, ze jest super itp.
Kochany jest.
Oby każdy mężczyzna cieszył się tak jak on na wieść o dziecku.
Śmieszy mnie bo nie każe mi nic robić- tłumaczenia ze ja nie jestem chora nie za dużo dają Juz nie mogę się doczekać kiedy zobaczę moja kruszynkę na USG.
Kilka osób mówi mi ze nie mam się nastawiać i cieszyć póki nie pójdę do lekarza i nie potwierdzę bo rożnie to bywa.
Test zrobiłam tylko jeden.
Nie chciałam wydawać więcej kasy na testy, w Polsce nie było by problemu ale tu jeden test to koszt około 80 polskich złotych wiec moim zdaniem to trochę przegięcie.
W Polsce pewnie kupiłabym już z 5 Tu może jeszcze się skusze na jeden pod koniec tygodnia przy okazji zakupów.
Tylko ze te testy niewiele zmienia bo fakt lekarz musi sam zobaczyć co się dzieje i potwierdzić a wtedy będziemy już pewni.
Objawy ciąży w każdym razie są.
Nie mam @ już tydzień, brak apetytu, ciągle jestem senna i zmęczona i do tego mam straszny ból podbrzusza. Niby ten ból to normalna sprawa ale trochę mnie martwi bo u mnie jest strasznie intensywny- pół nocy dziś nie przespałam przez to.
No i pozytywny wynik testu ciążowego
Do lekarza idę w przyszłym tygodniu w piątek bo wtedy i tak miał lecieć do Polski wiec stwierdziłam ze pójdę tam aby na spokojnie porozmawiać z lekarzem.
Później będę chodzić tutaj i urodzę tez w Norwegii.
Taki bynajmniej jest plan początkowy.
Najbardziej to jednak przeraza mnie co będzie później, nie mam tu za bardzo rodziny tylko znajomych i przyjaciół ale wiadomo każdy ma własne życie.
Właściwie będę sama z dzieckiem, maz w pracy a to takie maleństwo- moje pierwsze male maleństwo boje się ze nie będę miała się kogo tu poradzić, ze nie będę wiedziała jak postępować.
Pewnie ze zawsze jest telefon i można zadzwonić do domu, jednak to nie to samo.
Wczoraj mój mąż stwierdził ze pójdzie na miesiąc na tacierzynstki żeby mi pomoc na początek.
Heh -wariat;)
Nasze mamy tez na pewno przylecą w odwiedziny zobaczyć wnuka albo w wnuczkę;)
Fajne jest to ze moja najlepsza koleżanka tutaj zaszła w ciąże jakoś 1,5 miesiąca przed mną;)
Będziemy razem chodzić na wizyty do lekarza, potem zda mi relacje z porodu a potem wspólne spacerki z naszymi dzieciaczkami;D
Wczoraj i dzisiaj mam wolne ale póki co będę chodzić do pracy.
Nie mam ciężkiej pracy choć jest to praca fizyczna ale będę się oszczędzać bo wiadomo kasa się przyda;)
Poza tym pracuje tylko kilka godzin dziennie.
Wczoraj byłam na zakupach
kupiłam sobie nowa piżamkę bo w halce już mi się niewygodnie śpi-
biust strasznie boli.
Postawiłam na długie satynowe spodnie aladynki i koszulkę.
Dziś przetestowałam i jest na pewno wygodniej niż w halce.
a do tego na przecenie kupiłam sobie koszule w kropeczki.
Do tego znalazłam sobie neonowy róż sweterek na allegro dziś chyba kupie- tak jakoś mi to pasuje do tej koszuli.
Poza tym jesień idzie wiec potrzebuje kolorów bo tak od razu lepiej człowiekowi na sercu się robi;D
Oczywiście podróż do galerii nie odbyła się bez wizyty w dziale dziecięcym i podziwienia małych słodkich ubranek dla dzidziusia.
Ale póki nie potwierdzę tej wiadomości i nie dowiem się jaka będzie płeć nie będę
kupować...
...dużo?
Co do diety to nie muszę chyba tłumaczyć ze poszła w las;)
Jednak nie dużo się zmieniło.
Jem tyle ile potrzebuje, nie więcej.
Dla dwóch a nie za dwóch.
Sporo warzyw i owoców bo na to chyba ostatnio mam największą ochotę.
Staram się pic dużo wody choć z tym zawsze było u mnie ciężko;/
Poza tym jem często ale mało czyli właściwie podobnie jak jadłam.
Wiadomo ze teraz dużo się nie zmienia dopiero jak dzidzia zacznie rosnąc to i apetyt pewnie pójdzie w gore.
Na razie waga bez zmian w granicach 62 kg.
Co do ćwiczeń znalazłam sobie ćwiczenia dla kobiet w ciąży.
Byc może ktoś tego nie poprze ale ja nie wyobrażam sobie ze z kobiety tak aktywnej jaka byłam czyli ćwiczenia 6 razy w tygodniu po 1-2 godziny nagle zalegne na kanapie i nic nie będę ze sobą robić.
Nie chodzi mi żeby schudnąć ale choć trochę utrzymać formę.
Poza tym ćwiczenia przygotowują ciało do porodu.
Sa bardzo lekkie i spokojne.
Na allegro znalazłam tez takie ćwiczenia:
i chyba je kupie choć na youtubie tez jest spory wybór.
Do tego zamówię taka piłkę bo występuje w wielu ćwiczeniach.
Chciałabym tez kupić jakaś książkę jak będę w Polsce o przebiegu ciąży i pierwszym roku dziecka.
Mozecie coś polecić?
Myślałam o tym:
i o tym:
Ma dobre opinie w internecie ale sama nie wiem tyle tego jest nie wiadomo co wybrać;)
Wiem już się nakręciłam;)
Ale jestem dobrej myśli i czuje ze coś tam w brzuszku siedzi;)
Wiec myślę ze test się nie myli;)
A i oczywiście zapraszam na bloga- Sczupla byc
Gdyby ktoś był zainteresowany mogę podesłać linka tylko dajcie znać;)
Pozdrawiam