Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gruba.olsi

kobieta, 33 lat, Zwoleń

160 cm, 80.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 57

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 lutego 2017 , Komentarze (3)

    Nie ma to bezpośredniego związku z moja dietą, jednak czuje, że nie tracę czasu. Od roku chodzę na hiszpański, od miesiąca na basen a teraz zapisałam się na pianino. Kiedyś pewnie dołożę siłownię ;) 
    Z tym pianinem jest taka sprawa, że najbardziej chciałabym powiedzieć Ukochanemu, ale chce mu zrobić niespodziankę i sama coś zagrać, przez co mam większą motywację bo już się nie mogę doczekać aż się dowie :D


Jadłospis na wczoraj:
3 jajka na miękko 
4 ogórki kiszone
serek wiejski i bułka pełnoziarnista
kawa z mlekiem 
serek waniliowy
małże
cukierek (od Pana nauczyciela za ładną grę, nie wypadało odmówić :p uczy same dzieci i tak też mnie traktuje)

Nie rozpiera mnie duma z tego jadłospisu ale jakiś tam ubytek energetyczny jest. Dziś mam dietę płynną: koktajl owocowy, sok jabłkowy, sok z buraka, herbatki ziołowe.  

9 lutego 2017 , Komentarze (8)

    Wybiłam dziś ojcu szybę w samochodzie. Nie było to zwykłe wybicie bo miało pewne konotacje z nietrzymaniem się diety ;)
   Mama mojego ukochanego poczęstowała mnie wczoraj grochem z kapustą. Teściowej się nie odmawia, więc jem... kto kiedykolwiek jadł to danie, wie jak bardzo jest problematyczne (smiech) 
    Dziś jadąc do pracy poczułam gastryczne konsekwencje hahaha
puściłam takiego bąsia 
w samochodzie, że musiałam otworzyć okno, a że szyba była przymarznięta to okno jebło w trakcie jazdy!
Weź tu teraz człowieku idź do mechanika!
-Dlaczego otwierała Pani okno przy -12 stopniach na dworze?
-Bo walnęłam takiego bąka, że straciłam kontrole nad samochodem hahahahahahahahahahaha
Siara życia.

Podobny obraz

Jadłospis na dziś:
1. kawa

2. kupa wstydu i przewiana głowa
3. 2 kanapki z byle czym
4. zupa pomidorowa
5. jeszcze nie wie

7 lutego 2017 , Komentarze (9)

Niby jedzenie tam nie jest smaczne ALE co jeść skoro na każdym kroku tanie fast foody? (hamburger) omnomnomnom (frytki)(hotdog)(donut)a te słodkości.... bożesztymój! <3 Tak czy siak drodzy Państwo 3/10, polecam! (smiech) 
Na wagę nie staję ale przed wyjazdem było 71 czyli spadek ze słonia na hipopotama :|

Jeszcze tylko jedno małe wspomnienie mojego cholesterolowego nieba... 

29 stycznia 2017 , Komentarze (2)

Nie wiem czy to dlatego, że zima to nie jest moja ulubiona pora czy też dlatego, że to nie jest moja wymarzona forma ale kiepsko się czuję. Nie fizycznie, bo do tego jestem w stanie się przyzwyczaić (ważyłam już więcej [sic!] ) ale właśnie psychicznie. Jestem zazdrosna, ciągle zła, ciągle smutna, płaczliwa i jakby zawieszona a to nie jest część mojego charakteru. Obwinię za to zimę. (zimno)

Znalezione obrazy dla zapytania obrazki z zimą dla dorosłych

Moje menu na dziś:
1. rosół z kluskami jak to w niedziele 
2. koktajl z ogórka, pietruszki, awokado i selera naciowego - ohyda 
3. smażony dorsz z surówką 
4. rozczarowanie i zmarnowanie marzenia 
5. może sex ale wątpię 

30 listopada 2016 , Komentarze (1)

Magisterka obroniona. Praca w normie. Dupa nadal rośnie.
W ubiegłym roku z tego co wynika z moich wpisów nie mogłam się pogodzić z wagą 62kg. Co mi się wtedy nie podobało? Dobiłam do 72kg (szloch) kyrle elejson! Zamiast chudnąć to ja tyje. Już mi się organizm buntuje... do mojej diety miliona kalorii dodam trochę wysiłku fizycznego i może coś się zmieni ;)

15 września 2016 , Komentarze (3)

Już się ucieszyłam 6 na początku i o mały włos znów nie wpadła 7. 
Od czerwca próbuje oddać tą cholerną magisterkę i ciągle coś jest nie tak (kujon) Dziś z tych nerwów, że znów mam coś poprawić nażarłam się kanapek (szloch) i nawet nie mam kiedy zrobić treningu. DUPA DUPA DUPA. 

Waga: 69,7 (donut)
Nastrój: ;(;(;( - no taki mniej więcej 
Miłość: (przytul) przynajmniej to w normie   
Magisterka: zaraz eksploduje ku***a!!!! (bomba)

23 sierpnia 2016 , Komentarze (9)

...i czuję, że na milionie sie nie skończy ALE zrobiłam krok ku lepszemu i jestem dumna, że nie jestem leszczem za jakiego się miałam :D wzięłam udział w Runmageddonie-hardcorowym biegu z przeszkodami!!! W połowie już nie biegłam siłą mięśni, tylko woli. Pokonałam wszystkie przeszkody! ( Gdyby nie mój ukochany to gówno bym tam pokonała ;)) Wrzucam zdjęcie grubaska i jej wybawiciela jeszcze przed biegiem (bo po biegu to bardzo nie ma co oglądać (uff)

3 czerwca 2016 , Komentarze (2)

Zaczynam po raz setny. Teraz już nic mnie nie powstrzyma. Wytrzymałam te najgorsze 3 dni i czas ruszyć tyłek z miejsca :p
bez większych ceregieli... 

26 kwietnia 2016 , Komentarze (1)

dziś waga pokazała 67,5 kg
Dużo za dużo, ale zawsze coś. Nie mogłam wczoraj jeść. Duchy przeszłości do mnie wróciły </3 
... choć w sumie mogę się trochę pozłościć i pomartwić jeśli to daje takie efekty ;)

"Jeśli zwątpisz choć jeden raz 
to chodź byś z pistoletem zaszedł mi drogę
powrotów nie będzie.."

24 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

...brzmi na tyle sensownie, że postanowiłam spróbować. Zobaczymy niedługo jak efekty. Moja przyjaciółka na redukcji miała czas zjeść tylko jeden posiłek dziennie i to było jakieś 800 kcal + jakis owoc wieczorem i schudła jak diabli! To, że nie liczy się ilość posiłków tylko suma ich kalorii w ciągu doby ma rzeczywiście odwzorowanie w rzeczywistości! 
Jeśli macie jakieś doświadczenia to się podzielcie, bo to trochę kontrowersyjna metoda...