Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Prowadzę gospodarstwo rolne, prowadze dość nieregularny tryb życia a praca jest bardzo absorbująca co spowodowało zaniedbanie zdrowia, sylwetki i ogólnie samej siebie jako kobiety, ciągły stres, ślęczenie w papierach lub długie godziny w terenie nie pozwalały za regularne, zdrowo przygotowane posiłki lub aktywność fizyczna, a po ciężkim dniu pray fajnie było napic sie zimnego piwa i objadać sie ciężkimi daniami. Tknęło mnie coś zupełnie z dnia na dzień, powiedziałam dość, trzeba się wziąć w garść i coś ze soba zrobić :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8559
Komentarzy: 36
Założony: 10 stycznia 2013
Ostatni wpis: 6 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
muchaaa1707

kobieta, 35 lat, Poznań

160 cm, 60.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 czerwca 2014 , Skomentuj

Niedziela jak to niedziela, leniwa i powolna, rosołek, pieczone ziemniaczki, grilowany kurczak, mizeria na jogurcie i ta piekielna kiełbaska z grila ]:>

Do tego 3 lampki wina białego wytrawnego z okazji niedzieli:D

Na dobre mi to nie wyszło bo na wadze dziś 54,8.....słabo bardzo(szloch)

15 czerwca 2014 , Skomentuj

Cały dzień kursowałam wczoraj, na nic czasu nie było, a jak juz wracałam ostatni raz do domu to myślałam, że zasnę w tym aucie(ziew)

Tak więc jedzeniowo słabo również ale bez tragedii.

Menu:

- pieczarki duszone z cebula i salami z płatkami chili 

- pół kulki mozzarelli

-2 porcje dania meksykańskiego z mięsem mielonym sarnim

14 czerwca 2014 , Skomentuj

W dalszym ciągu się trzymam bez odstępstw:D

Cieszę się, że przychodzi mi to bez większego trudu i daję radę, mam nadzieje, że tym razem wytrwam ;)

Wczorajsze menu:

Sniadanie: 1,5 parówki z keczupkiem, kanapka z salami

2 śniadanie: jogurt grecki z owocami, bez tłuszczu z piątnicy, bardzo mi posmakowały te jogurty

Obiad: 3 małe kostki z dorsza duszone w ziołach i sałata z pomidorem w jogurcie

Kolacja: banan, 3 brzoskwinki

A takie dostałam wczoraj piękne kwiatki od ukochanego :)


13 czerwca 2014 , Komentarze (3)

Dalej się trzymam, wczoraj dopadł mnie jakiś smutek wieczorem i w takich chwilach zawsze grzeszę, ale nie tym razem:D

Menu:

śniadanie: chińszczyzna ( zjadłam tylko troszkę bo okazała się mało ciekawa, wole ostre potrawy a to było dla mnie słodkie i mdłe )

drugie śniadanie: placek ziemniaczany i kilka pieczarek z gulaszu

obiad: 3 kawałki bułki z powidłami i kubek ciepłego mleka

kolacja: serek wiejski ze szczypiorkiem i cebulka

12 czerwca 2014 , Komentarze (1)

Dzień pod znakiem gołąbków :D uwielbiam. Nasze gołąbki zawsze w wersji:

mięso mielone z sarny ( bez zlepiaczy w postaci słoniny itp.)

troszkę białego ryżu

dużo pieczarek, papryki czerwonej

troszkę cebuli

sos pomidorowy bez zabielania i zaciągania mąką lub czymkolwiek

Tak więc menu(kanapka) :

śniadanie: kapusta młoda z wczoraj

obiad: gołąbki 2

kolacja: gołąbki 2

przekąski: trochę paprykarzu z puszki, kilka poziomek


A wieczorem przyjechała siostra i przywiozła mi chińszczyznę na kolację i desperadosa. Grzecznie chińszczyznę schowałam na śniadanie a desperadosa do szafeczki na kiedyś;)

11 czerwca 2014 , Skomentuj

Bez wpadek i podjadania, wzorowo :)

I muszę przyznać, że już o niebo lepiej się czuje niż we wcześniejszych dniach gdy to pozwalałam sobie na wiele. Oby tak dalej i będzie pięknie.

Wczoraj w menu:

kapusta młoda z marchewką i koperkiem zaprawiona przecierem pomidorowym x 2 talerze

zupa szpinakowo - brokułowa

jogurt naturalny

kilka poziomek 

parę kawałków bardzo bardzo chudej kiełbasy z jelenia własnego wyrobu (swoją drogą uwielbiam swojskie wyroby )

10 czerwca 2014 , Komentarze (2)

Bez skazy i wpadek, od dawna, zaliczony. Silna wola powróciła :)

I mimo upałów jakie mamy, wczoraj 36'C nie skusiłam się na loda, zimną colę ani nawet schłodzone piwo, gdzie ostatnim czasem zdarzało się bardzo bardzo często....

A to zdjęcie prezentu dla siostrzenicy:

7 czerwca 2014 , Skomentuj

(tort)(tort)(tort)(tort)(tort)(tort)(tort)(tort)(tort)(tort)(tort)(tort)(tort)(tort)(tort)(tort)(tort)

Dziś urodziny siostrzenicy więc odpust, będzie torcik:)

Zrobiliśmy dla niej piękny domek z drewna taki wysoki ze zjeżdżalnią i huśtawkami, cudny :) Jutro wrzucę zdjęcia bo zrobię dopiero po zainstalowaniu dziś, i ile uda nam się go przetransportować na miejsce :)

No a już od jutra działam, z podwójną siłą i niszczę tłuszcz bo :

28.06 idziemy na wesele

23.07 jedziemy na wakacje

a poza tym od dawna marzy mi się by wszystkim kopary opadły, zwłaszcza tym co szeptali po kątach jak to się roztyłam



4 czerwca 2014 , Komentarze (8)

Dupy nie urywa raczej, efekt raczej marny mimo aktualnej wagi 55kg wciąż wyglądam oble i pulchnie, wiem, że powinnam więcej ćwiczyć, ale nie wiem jak, doradźcie jak to wysmuklić. Z góry dziękuję za każdą radę i miłego dnia

3 czerwca 2014 , Skomentuj

Na wysokich obrotach, tak jak lubię :)

Dziś spaliłam chyba z tysiąc kalorii, cały dzień w biegu, też dosłownie bo parę sprintów było koniecznych bo moje stado zarodowe postanowiło dziś parę razy na wycieczkę się udać :), poza tym koszenie mega harabudów, aż mi się kosa zepsuła, poprostu nie podołała wyzwaniu i padła hehe, miałam jeszcze misje udrażniania rowów i się nakopałam, co prawda niewiele to pomogło tyle, że się spociłam, w między czasie reszcza codziennych obowiązków i dzionek zleciał, teraz tylko karmienie i to tyle:)

Co do karmienia to w sumie tez pojdę coś zjeść bo zgłodniałam przez to.

Na śniadanie jadłam serek wiejski lekki i 2 parówki, potem zupa ogórkowa i 2 kromki chleba, a teraz to już nie wiem, najchętniej to bym sobie piwko strzeliła hehe