Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Doszłam do wniosku,że Vitalia jednak może mnie uratować przed niekontrolowanym tyciem. Drugie podejście, co prawda wiek robi swoje, ale nie wolno się poddawać, jestem optymistką!!! Ostanie mizerne efekty narzucenia sobie zrównoważonej diety skłoniły mnie do kupna diety Vitalia, zwłaszcza,że koleżanka odniosła spektakularny sukces właśnie z tą dietą. Motywacja : lepsze samopoczucie, jako szczuplejsza osoba byłam sprawniejsza fizycznie i do tego chcę wrócić, no i garderoba, wymiana garderoby to koszt zatem taniej i korzystniej jest pod każdym względem zredukować swoją wagę.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3356
Komentarzy: 24
Założony: 12 lutego 2013
Ostatni wpis: 25 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Beatrycze1965

kobieta, 58 lat, Gdańsk

159 cm, 71.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 grudnia 2013 , Komentarze (2)

 1kg mniej za mną w tydzień, pewnie część to woda, bo dietować zaczęłam się w tak zw. trudnych dniach, ale 1kg mniej, to 1kg mniej. Nie nagradzałam się wcześniej za te małe sukcesiki a może warto, bo w mózgu wtedy coś się tam wytwarza, jakieś dobre skojarzenie. Idę zatem na koncert organowy i chóralny( wstęp wolny) bo siedzę w domu jak purchawa, a ruszać się trzeba, niekoniecznie jakieś biegania, skoro można dla ciała i ducha.

1 grudnia 2013 , Komentarze (1)

Wczoraj impreza, "andrzejki" i co, okazało się,że w zaplanowaną kreację owszem wchodzę ale  na wcisk i niezbyt komfortowo się z tym czuję, próby znalezienia w szafie  czegoś mniej krępującego zakończyły się powiedzmy powodzeniem, bo spodnie za ciasne na szczęście z lykrą, oraz tunika do kolan załatwiły problem na wczorajszy wieczór a dalej.... no cóż, jak nie schudnę, to garderoba do wymiany, to daje kopa, bo nie lubię rozstawać się z ulubionymi ciuchami. Polecam! Przegląd szafy, przymiarki za ciasnych spódnic i sukienek to dobra motywacja!

27 listopada 2013 , Komentarze (3)

Zrobiłam postęp! Zgubiłam dzięki diecie 6 kg ( z 65 na 59kg) dobrze było, waga stała na tym poziomie przez wakacje  od maja no i przyszła jesień i odrobiłam straty. Próby narzucenia sobie ograniczeń nic nie dały, więc wracam do Vitalii. Znów  mam  65kg, babskie dolegliwości więc czuję się jakbym połknęła wielką piłkę plażową, do tego koleżanka przygadała mi   odnośnie tuszy, nie  to, że jestem jakimś wielorybem, ale mnie zirytowała( chyba ma problemy ze sobą i próbuje na mnie się odreagować) generalnie czuję się depresyjnie, mam ciężkie nastawienie do rozwiązywania problemów, chyba brak energii.  Z tego wszystkiego wykupiłam  więc 3 miesiące diety.

2 kwietnia 2013 , Skomentuj

nagrzeszyłam dietetycznie w Święta, bo było nieumiarkowanie w jedzeniu, tyle dobrych ciast i innych kalorycznych pokus. Przez cały okres Wielkiego Postu nie jadłam żadnych słodyczy i nie piłam alkoholu no i po tym poście trochę sobie pozwoliłam a teraz boję się ważyć. No cóż zapewne trzeba ponieść konsekwencje, postanowić poprawę i wprowadzić na powrót w życie. Dręczą mnie wyrzuty sumienia, może  nie powinnam się tak przejmować ale już ważyłam 59,5 kg do celu mam jeszcze  4,5 kg do zgubienia a teraz... no może nie będzie tak źle.Zobaczymy w piątek( mój dzień ważenia)

16 marca 2013 , Komentarze (2)

Niech to, przez ostatni tydzień waga mi nie spadła ani o 100 gram, fakt miałam tzw. babskie dni i nieco  zwiększałam porcje przewidziane w diecie ale też i miałam trochę ruchu- gimnastyka, zatem co spowodowało zastój???

9 marca 2013 , Skomentuj

Wczoraj miałam dzień pomiarowy ale tego nie zrobiłam, z obawy o rezultaty, dopiero dziś rano, na szczęście waga spada  kolejny kg mniej ale tempo mniejsze, po spektakularnym spadku na początku ( -1,5kg)  zauważam spowolnienie ale ie jest źle. Niestety, trzymanie się ściśle diety nie zawsze mi wychodzi, bo nagle nie mam ochoty na  surówkę z planu diety tylko na coś innego np. rybę czy kanapkę z wędliną. Nie liczę kalorii, staram się trzymać ogólnych wytycznych,  to, że trochę ćwiczę i jeżdżę rowerem pomaga w tym spadku wagi niewątpliwie.
Chciałabym uzyskać pożądaną wagę i ją utrzymać, zapewne trzeba przedłużyc dietę aby rezultat końcowy utrwalić i utrzymać. Czy ktoś ma doświadczenia z "odstawieniem" Vitalii ?

1 marca 2013 , Komentarze (3)

Właśnie dokonałam pomiarów( szyja brzuch talia itd)  i ze zdziwieniem zauważyłam wahania np.biceps czy brzuch a inne stoją w miejscu. Niektóre mi się powiększyły inne zmalały a inne stoją w miejscu. Może niedokładność wykonywanych pomiarów? Używam miary krawieckiej i np. biceps mierzę jedną ręką, zatem w przypadku bicepsu byłaby to niedokładność a pozostałe ? Hm... w sumie schudłam kolejny kilogram więc o co chodzi ? Może woda "zeszła" ale piję dość dużo ok 2l na dobę, dziwne...

24 lutego 2013 , Komentarze (1)

Uf... właśnie przejechałam 14km rowerem, trasa trochę czarna, trochę ze śniegiem. Jazda bardzo ostrożna, bo na tym śniegu można się wywalić a po "czarnym "też nie za szybko bo się w ciuchach przegrzewam. No właśnie przez ten rower wypadł mi posiłek tzn. obiad i przekąska.  Po powrocie do domu zjadłam obiad jako obiad przekąskę i kolację.Uwielbiam jazdę rowerem, praktycznie nie korzystam z komunikacji miejskiej.

22 lutego 2013 , Komentarze (1)

Dziś ważyłam się po kolejnym tygodniu i 1,5 kg mniej!!! No powiem szczerze, ostanie ważenie 7 dni temu wypadało na tzw. trudne dni, pewnie do tego sukcesiku przyczyniła  się woda, która była a już jej nie ma, bo tkanka tłuszczowa tak szybko się nie spala. W każdym razie Vitalia bardzo mnie dyscyplinuje aczkolwiek mam ciągoty do słodyczy i obawiam się Świąt Wielkanocnych, ale na to jeszcze czas. Jestem na małym głodzie, mam takie uczucie podczas diety staram się wtedy czymś zająć lub napić herbaty a czasami przekąszę  chrupka z czymś jak już nie mogę znieść uczucia ssania. Czy ktoś ma podobne doświadczenia i jak sobie z tym radzi? Może to źle że odczuwam lekki głód?Dietetyczka powiedziała,że powinnam zmniejszyć swoje wymagania i zwiększyć kaloryczność diety. Może, może jak wykupię kolejny abonament Vitalii to  pewnie to zrobię

20 lutego 2013 , Komentarze (2)

Jakoś idzie, początek był trudny, kompletny chaos wydawałoby się nie do ogarnięcia, powoli się wciągnęłam. Wydruk planu dietetycznego dnia bardzo mnie dyscyplinuje, co nie znaczy,że czasami sobie czegoś w tym planie nie poprzestawiam, no ale jestem  na diecie dopiero  od tygodnia. Na razie się nie ważę, zrobię to w piątek , po ubraniach czuję ,że jakieś efekty są.