Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłoniło mnie to, że sama nie akceptuje swojej budowy ciała, chciałabym poprawić swoja kondycje i dzięki temu schudnąć, pozbyć się brzucha oraz wysmuklić swoje nogi, które są dość rozbudowane.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7652
Komentarzy: 61
Założony: 28 marca 2013
Ostatni wpis: 22 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kreska81

kobieta, 27 lat, Warszawa

156 cm, 56.60 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

10 lipca 2013 , Komentarze (3)

Dawno tu nic nie pisałam, ale nie mam za bardzo czym się pochwalić, już od dłuższego czasu nie jestem na żadnej diecie, ani nie ćwiczę regularnie. Jem tyle ile chcę, czasami powstrzymuję, czasami idę sobie pobiegać, ogółem nie narzekam na samopoczucie, jedynie co mnie przytłacza to myśl że za jakiś czas będę musiała założyć strój kąpielowy i paradować w nim po plaży, w sumie nie umiem się zmotywować.... Jeżeli chodzi o wagę pozostała ona bez zmian czyli od kilku miesięcy ważę tyle samo, może jakoś się zmotywuje i przejdę na jakąś konkretna dietę, w sumie wystarczyłoby m,i gdybym umiała zachować umiar w jedzeniu. Mam nadzieję że znajdę trochę motywacji na ćwiczenia, zacznę częściej biegać i dodatkowo hula hoop! 

4 maja 2013 , Komentarze (5)

Dzisiejszy dzień, jak już wczoraj wspominałam miał zacząć się od pomiarów i..... no i wróciłam do punktu wyjścia, ważę dokładnie tyle samo co miesiąc temu, jedynie pocieszenie ze nie przytyłam, w sensie w porównaniu z miesiącem temu, ale przecież jestem na diecie, i próbuje schudnąć i lipa;/... ale cóż mam za swoje za te kilka dobrych dni w których szalałam. Na początku ubiegłego miesiąca schudłam trochę, chudłam w wolnym tempie i dość zdrowo, i teraz widać iż to nie była głodówka tylko stopniowe głubienie dekagramów, bo po tych kilku dniach wyżerki efektu jojo nie ma tragicznego, a jak bym te 2kg schudła na głodówce to już bym miała z jakieś dodatkowe 2kg niż miesiąc temu. Dlatego na własnym przykładzie NIE POLECAM głodówki, a jeszcze miesiąc temu myślałam że to dobre rozwiązanie.

7 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Dzisiaj to ja zaszalałam, tyle pojadłam, że na tydzień mi chyba starczy , mam nadzieję że przyszły tydzień będzie zorganizowany: bedę jadła 5/4 posiłki dzinnie, piła duzo wody i NIE PODJADAŁA.
Jakos brak mi motywacji :(, zmotywujcie proszę :D

5 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Od jakiegoś czasu staram się ćwiczyć rano (oczywiście wykonuje wtedy lekkie ćwiczenia, tak około 15min.), ale dzisiaj zaspałam i niezdążaniem ich zrobić. Myślałam, że " zawale" już dzisiejszy dzień, ale nie! w miarę się trzymałam, zjadłam śniadanie (dwie kanapki z serkiem białym i szczypiorkiem), za trzy godziny zjadłam w szkole kanapka z serem zółtym, a za następne trzy godziny również kanapka z serem, oczywiście ciemne pieczywkooo :), wróciłam do domuu ii oczywiście- lodówka xD, trochę dużo zjadłam ;(, chce jeszcze dzisiaj trochę poćwiczyć.
Wczoraj zrobiłam sobie grafik co będę ćwiczyli każdego dnia, mam nadzieję, ze mnie to zmotywuje :)
Jutro wchodzę na wagę, trzymajcie kciuki, mam nadzieję, że i też trochę mniej cm mam w biodrach, talii, w udach :)

4 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Trudno jakoś przestawić mi się, że już trzeba chodzić do szkoły dlatego dzisiaj jadłam jakoś dziwnie, niby co 3 godz. ale kilka razy podjadałam sobie coś między posiłkami;/.
A najgorsze było to gdy wróciłam do domu (około 19) zjadłam 2 łyżeczki serka białego, potem zupę i wzięłam dokładkę i na koniec jeszcze kanapkę ;((, tyle w siebie nawpychałam ;//. Mam nadzieję, ze jutro jakoś lepiej zorganizuje się i nie będę podjadała. Aaaale w dzisiejszym dniu dostrzegłam też kilka plusów m.in nie zjadłam nic słodkiego, herbaty nie słodziłam i zjadłam dość dużo warzyw :D.
Cel na jutro:
- wypić przynajmniej 0.7l wody
-zjeść 4/5 posiłków-bez podjadania oczywiście :D
-zjeść sporą porcję warzyw no i tez skosztować jakiś owoc D:

1 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Dzisiejszy dzień był dość dobry, biorąc pod uwagę, ze są jeszcze święta to nie poszłam do lodówki by wyjąć pyszna sałatkę z MAJONEZEM czy ciasto, co prawda zjadłam śniadanie dopiero o 13 a na śniadanie zjadałam obiad:), bo zjadłam pomidorówkę( ciesze się bo zazwyczaj biorę dokładki, tym razem zjadłam niedużą miseczkę zypy), za jakie 2,5h zjadłam dość spory kawałek gotowanego kurczaka a do tego gotowana marchewkę, oo 18.20 zjadłam dwie kanapki z ciemnego pieczywa.
Minusem dzisiejszego dnia było to, że o 21.30 poszłam do kuchni, otworzyłam lodówkę i wyjęłam serek biały-kanapkowy, zjadłam go jakieś trzy łyżeczki, ale mimo to porównując do wczoraj too dzisiejszego dnia się trzymałam . A dzień zaczęłam od godzinnego treningu (ćwiczenia na brzuch, uda, pośladki). Bardzo dobrze się czuje gdy po przebudzeniu ćwiczę, wtedy dzień wydaje się jakiś lepszy, mam nadzieję, że jak znowu bedę chodziła do szkoły too będe wstanie stac z 45min wczesiej i porobić pare cwiczeć, przeczytalam w internecie że poranne ćwiczenia przyspieszają metabolizm:P, aa zapomniałam napisać że rano weszłam na wagę ...kurcze+1,5kg, aaa przecież nic jeszcze nie schudłam coś słabo zaczyna się ta dieta ze przytyłam zanim schudłam, ale mam nadzieje że to będzie jedynie większa motywacja w tym by dać radę zrzucić trochę