Dzisiaj był na prawdę ciężki dzień. W pracy po ostatnich zmianach organizacyjnych co dzień przybywa zadań do wykonania. Dzisiaj odczułam kulminację po otrzymaniu zadania z zakresu który niekoniecznie jest moją mocna stroną. Wracając z pracy myślałam tylko o wejściu do sklepu i kupieniu czegoś słodkiego. Walka z myślami trwała całą godzinę czyli czas mojego dojazdu do domu. Dopiero jak minęłam sklep na osiedlu poczułam się bezpieczniej. Ale smutek utrzymywał się. Z trudem zmobilizowałam się do dłuższego spaceru z psem. Potem zajęłam się przygotowaniem posiłków na jutro aż w końcu zmobilizowałam się do ćwiczeń. Co prawda dzisiaj tylko 30 min ale w tym mój ulubiony ABS z Mel B. Przyszły tydzień będzie jeszcze trudniejszy biorąc ogrom zadań w pracy i kumulację tych terminowych. Już mam gęsią skórkę.
No cóż entuzjazm opadł, waga wzrosła po drugim tygodniu o 0,10. Tak czułam ale nie wiem dlaczego. Może piłam trochę mniej wody a może dlatego że w drugim tygodniu zmieniłam rodzaj diety z wysoko błonnikowej na smacznie dopasowaną? A może dlatego że ćwiczyłam i to mięśni przybyło bo niektóre wymiary się zmniejszyły. Trochę mi smutno bo na prawdę po raz pierwszy trzymam się wszystkich zasad. Zero słodyczy jadłospis tylko wg zaleceń i w określonych godzinach.
Trening zaliczony! Najpierw intensywny spacer z psem jako rozgrzewka a potem Mel B całe ciało+abs+ramiona=razem 35 minut. Włączyłam dzisiaj przy treningu Endomondo z ustawieniem na aerobik , aplikacja pokazała że spaliłam 554 kcal. Ciekawe czy to prawda?
Dziś przyszła dieta na drugi tydzień. Nie wiem czy to dobrze czy źle ale zmieniłam z diety błonnikowej na "smacznie dopasowaną". Wszystko okaże się za tydzień najwyżej powrócimy do poprzedniej. Najbardziej przeraża mnie fakt, że to na prawdę wszystko kosztuje. Ja jem co innego a mój facet co innego. No cóż na razie motywacja jest więc trzeba ją wykorzystać. Trening z Mel B dziś zaliczony całe ciało 15 min+abs 10 min+ramiona 10 min=35 min wycisku.
Muszę powiedzieć, że dzisiejszy wynik wagi bardzo mnie zmobilizował ciekawe na jak długo. Dziś znów ćwiczyłam z Mel B całe ciał (15 min)+brzuch (10 min)+ramiona (10min)+pośladki (10min)=45 min. Ale był wycisk najgorsze były pośladki. Wszystkie "zawiasy" aż zgrzytały tak mocno są zastane.
No nie mogę uwierzyć!Pierwsze ważenie i waga pokazała o 2,7 kg mniej niż tydzień temu!!! Jestem zachwycona i jednocześnie spanikowana, bo zaczyna się trudny okres w pracy i np. mam jechac na tygodniowe szkolenie gdzie będą mnie karmić więc ciekawa jestem jak sobie mam wtedy ta dietę stosować?
Co prawda danie obiadowe jakoś mi dzisiaj nie smakowało (może źle przyprawiłam i było trochę mdłe) ale zmobilizowałam się do ćwiczeń. Myślę że jak na pierwszy dzień prawdziwego treningu to i tak dobrze się sprawiłam. Zaliczyłam dzisiaj trening z Mel B: całe ciało cardio (15 min)+abs (10 min) + ramiona (10 min). Moja kondycja oczywiście mnie poraziła ale jakoś wytrzymałam. Jutro ważenie mam nadzieję że się nie załamię...