Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osobą raczej pogodną choć nie akceptującą siebie , dlatego czas zmienić coś by móc spojrzeć sobie w twarz

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 44932
Komentarzy: 1081
Założony: 22 sierpnia 2013
Ostatni wpis: 5 października 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
eliXir

kobieta, 44 lat,

160 cm, 86.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: powoli do przodu małymi kroczkami ale cały czas

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 lutego 2018 , Komentarze (6)

Po kolejnym tygodniu tygodniu szok ... spadek o 1.9 kg (mysli) co ciekawe @ pojawi się za 3-4 dni , dlatego nawet nie spodziewałam się takiego spadku , może to nadmiar pracy teraz bo ten tydzień to była masakra po 12h , kolejny szykuje się tak samo plus sobota masakra i jak tu nie paść na pysk, chociaż muszę przyznać że gdy byłam mniej ruchliwa to chyba po pracy tylko o łóżku bym myślała a teraz nie jest tak źle i nawet na siłowni byłam :PP, dziś kolejny trening , myślałam że w niedzielę był by basen ale lepiej nie bo mam całe sine udo od podnoszenia skrzynek co nie wygląda dobrze więc lepiej nie straszyć (smiech).

Wogule kto by pomyślał że można czuć się coraz lepiej po ruchu , utracie kilogramów a zwłaszcza po tym że inni zaczynają zauważać zmiany ;).

Ostatnio byłam na siłowni tak sobie ćwiczyłam spokojnie a po całym treningu jak już poszłam do szatni mąż tak mówi : - Wiesz co ty schudłaś... jak stałaś i ćwiczyłaś ja byłem z boku i zobaczyłem że już nie ma najpierw brzucha tylko piersi (smiech) .... wiecie jaki to był szok? stałam jak zamurowana hahaha najbliższym najtrudniej zobaczyć zmiany a zwłaszcza facetom , ale to mi dodało kopa naprawdę ;)

Kurcze ale się rozpisałam :D życzę wszystkim miłego weekendu ;)

31 stycznia 2018 , Komentarze (1)

Koniec miesiąca , postanowienie było by szklana pokazała 89,9 czyli 8 z przodu , ale jest lepiej szklana łaskawa pokazała dziś 88,6 kg (alkohol) . Teraz czas na kolejny miesiąc i kolejne 5 kg czyli do końca lutego powinno być 83,6 kg coraz ładniej to wygląda ;). Kurcze naprawdę jest dobrze może do lata się uda dość do szczupłej sylwetki... Tego sobie i wam życzę (puchar)

21 stycznia 2018 , Komentarze (8)

raczej ważę się raz w tygodniu ale przez to że 8 było tak blisko korciło mnie wejść na szklaną i choć jest @ to szklana pokazała 89,7 kg jupi :D nareszcie niewidziana od około 11 lat się pokazała teraz czas zawalczyć o 7 z przodu 8)

Życzę wszystkim miłej niedzieli ;)

20 stycznia 2018 , Skomentuj

Witam w ten chłodny poranek , dobrze że ju nie wietrzny jak we czwartek kiedy wiało do 140km ... to była masakra, połamane drzewa , pozrywane dachy , odwołane samoloty i pociągi... by dziecko mogło tamtego dnia wyjść ze szkoły trzeba było dzwonić do szkoły lub po nie iść , wystraszyli się trochę bo przewróciło się drzewo w okolicach szkoły i wybiło szyby w pomieszczeniu gdzie były dzieci. Dobrze że tego dnia byłam w domu bo pewnie nie miała bym już płotu , musieliśmy z D zrobić wzmocnienia na czas sztormu , a już myślałam że w czasie zabezpieczania płotu sama z nim polecę tak wiało , strach było tam stać bo do tego gałęzie leciały z drzew , masakra... ale przeżyliśmy i to ...

Poza tym szklana pokazała dziś 90,3kg to jest o 1,1kg mniej niż tydzień temu jeszcze tylko troszkę i będzie 8 z przodu ;)

13 stycznia 2018 , Komentarze (8)

Kilogramy lecą w dól w tym tygodniu spadło o 1,8kg co mnie niezmiernie cieszy :D myślę że wcześniej niż zakładałam zejdę do 8 z przodu , już się nie mogę doczekać ;)

Dieta ułożona przez własnego dietetyka wykonana wzorowo treningi również , nie powiem po świętach było trochę ciężej bo na czas świąteczny miałam bardziej kaloryczną dietę ułożoną by było łatwiej przejść tamten czas , kolejne 2 tygodnie już na mniej kalorycznej diecie ale dałam rade choć najgorsze dla mnie są weekendy bo w domu i bardziej się chce jeść ale dam rade bo dlaczego nie ;)

30 grudnia 2017 , Komentarze (3)

U mnie jest dobrze , święta były grzeczne bez wyskoków co zaowocowało spadkiem o 1,3kg , czego się aż tak nie spodziewałam , szklana pokazuje 94,1 kg co oznacza że udało mi się zrealizować postanowienie i to z nawiązką juupii ]:>

Zbliża się nowy rok , nowe plany , marzenia , wyzwania może do lata będę wyglądać już jak człowiek :PP ale na razie to do końca stycznia bym chciała zobaczyć 8 z przodu ... czy jest to możliwe? czas pokaże , ale nie mam zamiaru się poddać ;)

Życzę wszystkim dobrego startu w nowy rok , wytrwałości w postanowieniach oraz samych sukcesów (alkohol)

22 grudnia 2017 , Skomentuj

Szklana dziś bardzo łaskawa , pokazała 95,4 kg jest to najniższa waga wciągu ostatnich 2 lat z czego jestem bardzo dumna , chciałam do końca roku zejść do 95 kg ale może będzie troszkę mniej :p , zobaczymy hihihi

Przed świątecznie trzymam się grzecznie dietki , i mam nadzieję że w święta też nie będzie tragedii ...

Życzę wszystkim-

- wesołych świąt


16 grudnia 2017 , Komentarze (1)

Kilogramy spadają jest 96,3kg jeszcze tylko 600gram do wagi paskowej ;)

10 grudnia 2017 , Komentarze (1)

Co u mnie? nie jest źle choć było koszmarnie ,

Ale od początku ,

było źle wagę doprowadziłam we wrześniu do 111,4 kg , tak wiem masakra...

ale postanowiłam znów zawalczyć bo już mnie to męczyło , ciągłe zmęczenie ból kręgosłupa czy nóg , nie chciałam tego bo pamiętałam te energie i brak bólu po utracie ponad 30kg ...

Tak więc znów wróciłam na siłownie i do diety , od września ubyło 13,7 kg :)

do wagi paskowej brakuje mi 2kg więc jest dobrze :)

działam bo chcę ;)


22 stycznia 2017 , Komentarze (3)

Troszkę mnie tu nie było....

nie jestem z tego dumna , bo nie ma z czego ... waga poszła w górę , znaczy jest 101,9 kg niestety ...

Ostatnie półrocze było kiepskie... żadnej diety , żadnych ćwiczeń ....

ale to już koniec obijania się jutro idę na siłownie , karnet kupiony więc czas wrócić na dobre tory bo nie chce znów zaprzepaścić to co już osiągnęłam ...

A poza tym od początku stycznia robię Smoothie na  2 śniadanie z czym czuje się dobrze , ale mam ostatnio mało energii więc czas na ćwiczenia , zdaję sobie sobie sprawę że na początku nie będzie łatwo ale nie poddam się :P
 choć trochę się boje pierwszego ważenia i trenera ale co tam dam rade bo jak nie ja to kto :D