Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do podjęcia odchudzania skłoniło mnie naprawdę baaardzo duzo róznych czynników... Znajomi którzy patrzą na mnie jak na grubaskę, to jak czuję sie gdy patrzę w lustro czy nawet gdy musze kupić nowe spodnie i w połowie sklepów nie ma mojego rozmiaru...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 20426
Komentarzy: 1112
Założony: 22 września 2013
Ostatni wpis: 16 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Daanger.Green

kobieta, 27 lat, Rzeszów

174 cm, 75.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Dojść do wagi 69 kg! Czuć się dobrze w swoim ciele..:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 czerwca 2014 , Komentarze (11)

Więc tak..najpierw się przyznam że nie za bardzo ćwiczyłam w tym tygodniu.. jeździłam na rowerze bo to norma ale jednak..;/ Z dietką we wtorek na 18 poszło okropnie bo nawżerałam się strasznie.. ale mam motywację na lipiec i wiem że dam radę!:D

Wczoraj byłam w pracy - rozdawałam ulotki a potem roznosiłam je po blokach. :D 2000 ulotek.. boże to naprawdę jest ciężka robota. :D Za marne 50 czy 60 zł to jest ciężko. :P Byłam baardzo zmęczona a do tego mnie spaliło słońce straszecznie serio.. :D Mam chyba poparzenie 2 stopnia haha :D Tragedia..;/ popatrzcie:


No więc jak już mówiłam w maju od 18-26 byłam we Francji na projekcie więc postanowiłam wstawić trochę zdjęć :D

Oto my w pierwszym dniu - od lewej Damian (chłopak z Polski z którym mieszkałam w pokoju i zarazem mój teraźniejszy przyjaciel) potem ja, Traian ( chłopak z Rumuni <3 ) potem Begum (z Turcji), Michał (z Polski) oraz Nicole ( z Rumuni). :D 


Tutaj zdjęcie z wieczorku Rumuńskiego [codziennie był wieczór innego kraju :D] Tak więc ludzie ubrani w te takie folkowe stroje to Rumuni :D Nie będę wszystkich przedstawiać no ale te dwie dziewczyny z obu brzegów to Litwinki Giedre i Gientare, w środku to nasza współlokatorka która mieszkała w pokoju obok Kira :D obok mnie (trzeciej od lewej) jest Traian a zaraz za nim Damian :D


Tutaj na zdjęciu ja z Traianem w Nancy :D Pora lunchu haha :D (Przystojniak no nie? :D)

Ja w Nancy

Na placu Stanisława
Słit focia w kuli z Sergiu i Damianem :D
Zdjęcie z Nicol na zakupach :D

Zdjęcie z Damianem :D

Młodzi piękni zajebiści :D
A takie były widoczki w tym miasteczku na górze gdzie mieszkaliśmy


Big Selfie!
A tak wyglądały zajęcia tam :D 

Tych zdjęć jest o wieeeele więcej gdyż te to tylko z 2 lub 3 dni są :D Mam wiele niesamowitych wspomnień i przeżyć których nigdy nie zapomnę! :D Było świetnie naprawde cudownie! Poznałam mnóstwo niesamowitych ludzi, przyjaciół, poznałam nowe kultury i religie i było CU DO WNIE! <3

Okropnie za nimi tęsknię, szczególnie za Traianem bo jak wiecie no nie zawiele było chłopaków którzy są mną zainteresowani hahah :D
Mam nadzieję że rodzice puszczą mnie z Damianem do Traiana do Rumuni... :3

Miłego weekendu laseczki! :* 

PS. Jakby ktoś kiedyś nie wierzył że jestem gruba to tamte zdjęcia są tego dowodem :D Pozdrawiam haha:D

24 czerwca 2014 , Komentarze (4)

Podobno od tamtego tygodnia miało być lepiej.. i nie wyszło.
Ciągle mam jakieś imprezy 18tkowe.. i tak dalej.. 
Ale się nie poddaję! Od tego tygodnia zaczęłam od nowa.


CELE WAKACYJNE!

1. POKOCHAĆ SIEBIE! [nie za 5, 7, 15 kg tylko TERAZ]!! Musze stać się PEWNA SIEBIE! Wbrew pozorom to nie jest takie łatwe, nauczona jestem do bycia zakompleksioną nastolatką.. a przecież ostatnio tak wiele osób mi mówi że nie jestem aż tak okropna jak to siebie widzę.. :3
2. DO WRZEŚNIA WYROBIĆ BRZUSZEK I ZRZUĆ KILKA KG!
3. TRZYMAĆ DIETĘ I UCIEKAĆ OD SŁODYCZY!
4. ĆWICZYĆ CODZIENNIE!
5. WCHODZIĆ NA VITKĘ!
6. ZDAĆ PRAWKO HAHAHAH :D



No a teraz moze napiszę co u mnie?
Miesiąc temu byłam we Francji na projekcie Europejskim! :D
Jechałam z 3 studentami z Warszawy . :D Na początku byłam troche przerażona a potem stwierdziłam że będzie świetnie i tak było! :D Jeden z nich jest teraz moim najlepszym przyjacielem, rzadko spotyka się tak niesamowitych ludzi a on sie na pewno do nich zalicza. :D Ogólnie to w tym projekcie brały udział 4 kraje [Rumunia, Litwa, Turcja i my] po 4-6 osób z każdego + prowadzący [2 Hiszpanów] :D
Atmosfera tam była mega cudowna! :D Nie było czasu na nudę ani na spanie [spałam po max. 3 godziny dziennie XD] Wiele nie zwiedzaliśmy ale było świetnie. Podreparowałam swój angielski na maxa do tego poznałam cuuudownych ludzi.. :D No właśnie poznałam takiego jednego Rumuna, mega się polubiliśmy i wgl, pierwszy raz w życiu ktoś był dla mnie taaki cudowny, jest przystojny i zajebisty :3 Do tego przy grze w butelkę dowiedziałam sie że mu się podobam.. :D No ale związek na odległość nie ma najmniejszego sensu. :[ Więc zostaliśmy na just friends. No ale ten właśnie wspaniały człowiek-Traian dużo ze mną rozmawiał i no wiecie próbował mi wytłumaczyć że naprawdę jestem wspaniałą osobą i nie zawsze to jak wyglądamy się liczy i żebym zaczęła wierzyć w siebie bo jestem piękną laską[NAPRAWDĘ TAK POWIEDZIAŁ OMG XD] i że nie jestem gruba. :3 No i troche to przeanalizowałam w moim małym mózgu i doszłam do wniosku że chłopak ma troche racji. :D Do tego Damian[tak ma na imię ten chłopak z Polski z którym sie przyjaźnie] mówi mi to samo no i wgl. WIĘC ZMIENIAM NASTAWIENIE XD
No a co do tego o czym pisałam to początkiem września z Damianem chcemy jechać odwiedzić ich w Rumuni :D Planujemy zrobić wielką potrójną impreze urodzinową tam bo ja mam 18tkę 3 września i taki jeden chłopak z Rumuni który był na projekcie też ma 18tkę w tym dniu a Damian ma pare dni później.. :D Więc tego,.. mam motywację.. :D Mam nadzieje że rodzice się zgodzą żebym tam pojechała.;/ 


Ale sie opisałam.. :D
A mogłabym duużo dużo więcej. :D Zdjęcia mozę wstawię kiedyś. :D 
Dzisiaj dzień zaczęłam od ćwiczeń i czuje sie o niebo lepiej! :D Ide wieczorem na 18tkę i boje sie że dieta może nie pójść po mojej mysli.;/ ale dam radę! :D
Wasze pamiętniczki nadrobię, obiecuję! Przepraszam że was opuściłam, i postaram sie więcej tego nie robić.. :) Nie wiedziałam że vitka tyle dla mnie znaczy.. :D


Miłego dnia słoneczka! :D :*

15 czerwca 2014 , Komentarze (7)

Witajcie kochane.. 

Dawno mnie tutaj nie było. :)

U mnie nie najlepiej.. waga pokazuje 77 kg. Nie jest najgorzej ale mój brzuch pamięta lepsze czasy.. ;) bo ten tłuszczyk trzeba pogromić! :D

Wracam na vitalię bo jednak tu mam największą motywację.

Troszkę mi sie przytyło, troche sie pozmieniało w moim życiu. :D 

Mam nowy cel!

planuje zrzucić 7 kg w do września!
nie wiem czy mi sie uda ale na to liczę! :D postaram sie dać z siebie wszystko! muszę dać z siebie wszystko! Bo mój cel jest bardzo bardzo ważny, ale o tym wam opiszę w kolejnych wpisach :)

Bardzo tęskniłam za vitką! Bardzo bardzo mi was brakowało! 

29 marca 2014 , Komentarze (14)

Dzisiaj postanowiłam ogarnąć dupcię, zrobić kilka zdjęć swojej figurze i weszłam na wagę.. :D 

---------UWAGA! WCHODZISZ NA WŁASNE RYZYKO!-------- (kreci)

75 kg równiutkie! :D Nie jest źle, w tamtym tygodniu było 75,8 kg :P

Macie porównanie mnie w stroju kąpielowym po odstępie jakichś 5 miesięcy i... 1 KG.. :P Miał być progres a tu 3 miesiące mam w plecy bo niewiele robiłam. :D Ale jakoś mi sie zdaje że ciało jest szczuplejsze i wgl.. i tak samo jest w cm. a waga tylko 1 kg różnicy..;/

Co sądzicie o moim tłustym ciałku? :p Tylko bez żadnego owijania w bawełnę. :P Oprócz tego że znikły mi cycki... [R.I.P MOJE CYCKI :( ] to coś jeszcze znikło? :D

A tu zdjecia w tym samym kostiumie tylko całej sylwetki w innym lustrze z lepszym światłem haha :D

Dalej jestem taka tłusta... ale już mi wgl dieta idzie dobrze, ogarnęłam dupe! Do czerwca musze być chuda, nie mogę tak wyjść na plaże.

Z gorszych wiadomości to ta że dostałam 1 z tego spr z historii, jestem załamana bo mam ZAGROŻENIE Z HISTORII. A koleś powiedział że nie chce mu się robić poprawy więc widzimy się [prawie pół klasy ma 1..] w sierpniu na poprawie historii.. co za człowiek..;/.

Dzisiaj jest taka fajna pogoda :D A idziemy na siłownie za niedługo, pojechałabym na rower ale czasu nie mam.. UGH NIE LUBIE WEEKENDÓW KTÓRE SIE TAK SZYBKO KOŃCZĄ.;/ :D A mam tyle rzeczy do zrobienia! :D 

Miłego weekendu! :D <3(slonce)

27 marca 2014 , Komentarze (4)

Siemkkaa :D Dzisiaj tak krótko :P

Z dietką idzie nieźle całkiem, ale dzisiaj chyba za dużo na obiad zjadłam [raczej na pewno] no ale staram sie nie jeść po 18 bo jednak wtedy sie lepiej czuję. :P

Z ćwiczeniami gorzej, jak mówiłam BRAK CZASU..;/ Wczoraj nie ćwiczyłam w domu ale byłam na rowerze w szkole więc jakieś 14 km zrobione :P Dzisiaj miałam 2 WF ale też nic z  ćwiczeń bo nie mam czasu.. ciągle jakieś sprawdziany, kartkówki, zadania domowe... masakra. :D 

Jutro wgl będzie dzień bez ćwiczeń..;/ Ale za to odbije sb to w sobotę/niedzielę gdy pójdę na siłownię [juz po raz ostatni bo karnet sie kończy :( ] 

Jak narazie boje sie wchodzić na wagę po tym cheat weekendzie.;/ :P 

Jak tam u was kruszynki? :D

25 marca 2014 , Komentarze (6)

Hej! :D

Sorki że mnie nie było prawie tydzień, postaram sie poprawić i być tu częściej! Duuużo częściej! :D Cały czas kułam na sprawdzian z historii z całego średniowiecza.. UGH. Ponad 350 stron A4, 32 rozdziały, 3 grube działy.. to na mnie za dużo... nie byłam w stanie spamiętać tego wszystkiego..;/ Ale na szczęście już dzisiaj minął.. hmm.. nie poszedł mi za dobrze.. pierwsza część czyli normalny spr z wiedzy poszedł mi kiepsko.. wypracowanie już troche lepiej ale omg WYPRACOWANIE Z HISTORII.. LOL 

Ogólnie mój nauczyciel z hist jest dziwny.. bo zawsze mnie dołuje.. zawsze wchodzi do klasy taki naburmuszony, narzeka na świat, potem sie do nas uśmiecha, potem mówi że jesteśmy idiotami i nic nie umiemy, że nie wie co on tu robi, że zawodówka jest gdzieś indziej a tylko tam sie nadajemy i że liceum nie jest obowiązkowe... taki hipokryta okropny.. zawsze wychodze zdołowana z tych lekcji no bo kurde powtarza nam ciągle że jesteśmy głupi.. i ja sama w to wierzę.. 'kłamstwo powtórzone sto razy staje sie prawdą' no i chyba tak jest. ale koniec o historii....:P

Z dietą szło w sumie dobrze, w weekend miałam taki cheat i teraz pewnie bd za to cierpieć ale dostałam okres i jakoś czekolada i wgl wpadały same w ręce. :D 

Z ćwiczeń to hmm ćwiczenia w domu robiłam chyba tylko w środe i wtorek. Bo w czwartek jechałam do szkoły na rowerku więc --> 14 km zrobione, czyli ok 1 godz jazdy do tego spacer wieczorkiem. Potem w piątek byłam na rolkach z przyjaciółką 2 godzinki :P A potem w sobote i niedziele jeździłam na rowerku w oba dni ok 22 km :D Macie dowód:

Wczoraj nie było żadnych bo siedziałam nad nauką, do tego troche źle sie czułam. :D Dzisiaj miałam wf i sie mega ograłam na nim, lubie koszykówke :D i ide potem na aerobik.

Wgl staram sie już nie podjadać :P Co prawda nie zawsze mi to wychodzi ale pracuje nad tym! Co do wakacji to plany sie zmieniły i nie lecimy do Londynu, tylko pewnie gdzieś gdzie bd plaża ,ciepło.. typu Tunezja lub Grecja i to pewnie w czerwcu bo wtedy rodzice dostaną wolne :P Więc hmm moje ciało musi być przygotowane na bikini.. a narazie to tak cieńko.. 

Wgl mam pytanko czy np jazda na rowerze lub rolkach itp może zastąpić ćwiczenia codzienne? Bo ja uwielbiam jeździć na rowerze! i jak tylko jest ciepło to jeżdzę na rowerze! :D a że ze szkoły do domu mam mega górki do wyjechania [miedzy szkołą a moim domem są różnice wysokości ok 200 m i jakies 7 km] wiec troche kcal spalam :D 

Tak poza tym to nic sie nie dzieje, mam mnóstwo nauki i tego wszystkiego.. ale za 3 MIESIĄCE WAKACJE! ;D

Macie jeszcze moją fotkę z dzisiaj na do widzenia! :D miłego dnia! :* 

Ahh no i jeszcze od wczoraj piję codziennie SLIM COFFEE , nie wiem czy to działa ale mi smakuje a mam jej mnóstwo w domu bo mama przyniosła a ona nie lubi ani tata więc ja mam WSZYSTKO DLA SIEBIE HIHIHIHI XD Zobaczymy czy ona coś daje. ;d 

19 marca 2014 , Komentarze (10)

No więc witajcie.

Po miesięcznej przerwie.Raczej nie poruszyłam sie do przodu, wręcz cofnęłam się do tyłu..

Od początku wielkiego postu jest w miarę dobrze z dietą, fatalnie z ćwiczeniami, bo niby ćwicze ale jakoś mało.. w tamtym tygodniu było cudnie z dietą itp a tam w sobote a potem w niedziele patrze na wagę a tu 75,7 kg.. Czyli cofam sie o 4 kilogramy! To bardzo dużo.. nie powinnam. Jezu kurde tak bardzo żałuje, nie umiem sie trzymać tak diety i nie dojadać i mysle że to jest problemem.. Do tego jem troche miodu który też nie jest zbyt dietetyczny no i jakoś tak jestem do dupy. Od niedzieli do wtorku byłam na rekolekcjach i w sumie posiłków tam nie jadłam ani nic takiego bo były nie do końca zdrowe.. białe pieczywo, tłuszcz, śmietana.. wiec żyłam na chrupkim pieczywie i waflach ryżowych.. i w poniedziałek sie złamałam i zjadłam jedno ciastko.. potem posypały sie kolejne, paluszki, krakersy, żelki... wczoraj było ok.. ale gdy przyjechałam do domu to dosłownie rzuciłam sie na jedzenie.. dzisiaj w sumie podobnie nie umiałam przestać jeść.. więc proszę was MOŻE KTÓRAŚ POWIEDZIEĆ MI COŚ CO W KOŃCU MNIE ZMOTYWUJE? DA MI KOPA W DUPĘ, NAWET PRZEZ OBRAŻENIE MNIE LUB COKOLWIEK? Proszę? :p


Muszę coś zmienić.. nie moge na siebie dłużej patrzeć szczególnie po tym jak tyle przytyłam... ;/ a miało być 65 kg do wakacji.. to chyba już nie jest zbyt wykonalne.. 10 KG DO WAKACJI? Chyba musiałabym sie głodzić..;/

Do tego w sumie w szkole tez mi do dupy idzie.. ciągle mam złe stopnie.. jestem leniwa ani sie nie ucze ani nie ćwiczę. czuje sie jak idiotka.

Naprawdę od jutra znowu musze wziąć sie za siebie.. ma ktoś może pomysł jak mnie ogarnąc? bo sama już sobie z tym nie radzę niestety..;/ 

Jestem wielką tłustą świnią i tyle.

Przepraszam że was opuściłam, postaram sie tu być i was sie trzymać bo zawsze mi jakoś pomagacie :P 

17 lutego 2014 , Komentarze (10)

Ok.
Wczorajszy dzień był totalną masakrą, katastrofą, masakrokatastrofą. 
Jakkolwiek to nazwę i tak wyjdzie okropnie.
Co do wczorajszego wpisu to hmm. dziękuję za komentarze. 
Rozważyłam wszystkie za i przeciw głodówce lub dietce 800 kcal i stwierdziłam że faktycznie nie mogę się wyżywać na moim organizmie i wgl więc zaczęłam po prostu normalny dzień dietki BEZ SŁODYCZY, DOJADANIA ITP ITD. Sumując to wyszło ok 1200 kcal. Jest świetnie.
Wieczorem zjadłam ok 3 łyżeczki miodu ale to przez to że hmm. jestem chora, jestem przez to załamana bo NIE MAM CZASU NA CHOROBĘ, nie w tym tygodniu. Jedząc miód czepiałam się ostatniej deski ratunku mówiąc 'może on pomoże' no ale nie pomógł. Łyknęłam już wszystkie leki przeciwgorączkowe itp no i jutro się wyleżę a w środę już muszę iść do szkoły. 

Najgorsze jest to ze gdy jestem chora ciężko jest cwiczyć no i siedzę w domu [czyt. ciężko trzymać się diety] ale dam radę! :D Dzisiaj zrobiłam tylko Mel B ABS i pośladki, 3 km spacer :P Jutro będzie lepiej! :D

Mam motywację wakacyjną --> LONDYN! :d
Właśnie wszystko staram się ogarnąć, bo rodzice praktycznie nie znają angielskiego więc muszę to zrobić ja z siostrą. 
Mam pytanko:
ZNA KTÓRAŚ Z WAS JAKIEŚ NIEDROGIE MIEJSCÓWKI W LONDYNIE DO NOCLEGU DLA 4 OSÓB? 
I była któraś może tam i powie mi co dobrze jest zwiedzić, co dobrze wspominacie? 
[Oczywiście Muzeum Madame Tussauds i Studio Warner Bros HP wyłączam bo to jest pewniak do zwiedzenia :D ] 
Jejku tak bardzo chce tam pojechać! Tak mega baardzo :D
To jest moja motywacja, wyglądać cudownie na wakacje! :D i czuje że musze dać radę! :D

U niektórych z Was widziałam już takie liczniki dni bez czegoś i chyba zrobię to samo.
A więc:

Dzień bez słodyczy:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Dietka:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Ćwiczenia:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30


Ozn:
1 - wszystko dobrze idzie
2  - beznadziejnie
3 - trochę dobrze, troche źle



Dobranoc :*

16 lutego 2014 , Komentarze (11)


Dobra.
Koniec tego dobrego, obżarstwa które dzisiaj popełniłam,
zjadłam znowu za dużo.
Kurde
jestem idiotką
nie umiem sie opanować.

Więc zaczynam głodówkę - 800 kcal dziennie max.
Może to pomoże, byłoby miło. 
Może mój głupi żołądek sie uspokoi a waga w końcu spadnie.

14 lutego 2014 , Komentarze (11)

To ja dzisiaj normalnie :D kocham ten obrazek :D hahaha xD

Kolejne walentynki same. :D Przyzwyczaiłam się. W sumie to nie wiem jak to jest je spędzać z kimś więc nie mam się do czego odwołać. :D

Z dietką idzie mi spoko, nawet nieźle! :D
Od środy się ogarniam i wgl. i w końcu jestem szczęśliwa że się trzymam tej wyznaczonej dietki w miarę. :P Bo dzięki temu mam o wiele lepsze samopoczucie i inne, pozytywne nastawienie. :D

Po półmetku moje łydki nie mogły dojść do siebie i nie wiem czemu..
Ale teraz zrobiły sie takie dziwnie umięśnione.. :D
Jak wczoraj napinałam łydkę to taka twarda, jakbym miała tam kokosa, i okrągła i wgl :D Dzisiaj już jest lepiej, ale dalej jest taka umięśniona.. dziwne.

Skończyłam moje wyzwanie z przysiadami! :D Jutro lecę z brzuszkami! :D
Ale po tym wyzwaniu wgl mega podniosły mi się pośladki, umięśniły nogi itp.

Aktywność na dzisiaj:
40 min siłowni
ABS Mel B

Ostatnio piję wiele więcej wody. W sumie jakoś tak mi sie już organizm do tego przyzwyczaił. :D

Jutro na obiad robię sobie makaron pełnoziarnisty z pieczarkami, szpinakiem i serkiem feta light :D Awww *_* Aż się doczekać nie mogę tak mi na to ślinka cieknie :D

Dzisiaj cały dzień słucham sobie Franka Sinatry bo mnie jakoś na to naszło, 
Love and Marriage, New York New York czy I Can't Stop Loving You *_* Kocham normalnie.

Życie singla jest takie ciężkie no nie? :D 

Walentynki są takie przykre.
Zdrówko!

Zaczyna sie weekend, a ja myśle o tym ile mam nauki na nast. tydzień. 
masakra.