Witajcie Vitalijki! ;)
U mnie ostatnio było średniawo z dietą a z ćwiczeniami to już w ogóle. Ale wracam w pięknym stylu ;) dzisiejszy dzień zaliczam do udanych. Pojechałam busem po odbiór roweru z naprawy i wracałam do swojej miejscowości ;) łącznie wyszło 25 km :D nie zmęczyłam się jakoś szczególnie a wróciłam w niebiańskim nastroju ;P
Także otwieram powoli okres rowerowy ;) no i wracam do ćwiczeń w domu i biegania. Dość siedzenia na dupie i marudzenia, bo tak nigdy nie schudnę ;) we wtorek mam dwa ostatnie zaliczenia i jak zaliczę to wakacje no i szukam już ostro pracy na okres wakacyjny więc zobaczymy co się trafi ;)
Byle nie siedzieć w domu przed kompem, bo to najgorsze co może być ;/ jak się zrobi gorąco to będę wychodziła przed blok na leżak się opalać i czytać książki ;) jakoś damy radę.
Plany na wakacje:
- znaleźć pracę!
- ogarnąć pracę magisterską i coś już zacząć pisać!
- wrócić do nauki języka angielskiego (pogodzić się z SuperMemo) ;P
- więcej się ruszać i więcej pić wody ;)
-odnowić swój blog kosmetyczny ;)
No i to na tyle :) zobaczymy jak wyjdzie w praniu :P teraz najważniejsze to zaliczyć semestr :P