Jak zwykle nie udało się osiągnąc celu. Święta są jedna wielką tragedia dla odchudzających się i niestety moja silna wola w tedy się wyłączyła;/ Ale plus, ze nie wróciłam do wagi sierpniowej, ale w miare sie trzymam. Dziś waga pokazała 69.6, więc źle nie jest, Co prawda moje treningi pozostawiają wiele do życzenia ale za to dieta jest całkiem w porządku, w piątek ide na imprezę więc kalorii troche przybędzie ale mam nadzieje, ze to spale:) 2 tyg do studniówki więc trzeba mieżyć kiecke z zeszłego roku czy się jeszcze wgl w nią zmieszcze:D Zaczęłam nagrywać filmiki, zeby jakoś się zmotywować, jeśli komuś by to pomogło, mogę wrzucić i przejdziemy przez to razem:) Trzymam za was kciuki:)
Macie mój wczorajszy jadłospis:)