Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zawsze narzekałam na swoją sylwetke. Miałam okres w swoim życiu kiedy dosyć ze szczuplałam (nawet nie zeszłam z wagi), kochałam w tedy wzrok jakim patrzył na mnie mój chłopak i widziałam podziw w oczach innych mężczyzn. Chcialabym do tego wrócić:) 2x w tygodniu chodze na treningi stepowania, do szkoły jezdze na rowrze albo idę na piechote. Już prawie rok z komunikacji miejskiej korzystam tylko sporadycznie:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5100
Komentarzy: 29
Założony: 16 października 2013
Ostatni wpis: 14 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kitasee

kobieta, 28 lat, Katowice

173 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Przynajmniej 65 kg na sylwestra

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 listopada 2014 , Skomentuj

Wczoraj 18, mimo brzuszka świetnie czułam się w kiecce  ,szkoda tylko że musiałam ja cały czas ściągać na dół bo cały czas pod chodziła do góry. ... dziś święto stepowania i premiera nowego numeru wyszła świetnie.  Wszyscy goście byli zachwyceni. Na wagę nie udało mi się stanąć a moim treningiem było całonocne tańczenie. Jutro może trochę nadrobie:) Dziś nawet wieczorem należy mi się pizza w nagrodę, za rok ciężkiej harowki:)

13 listopada 2014 , Komentarze (3)

Dziś kumpela przywiozła mi do szkoły zamówione drożdzóweczki. 5 ich było, z czego w szkole zjadłam 3:( wiem, ale są takie pyszne i ze szpinakiem, więc może to mnie jakoś ratuje? Tak wiem, że szukam usprawiedliwienia ale ciężko się oprzeć takiej pyszności. Co do treningu to po wczorajszych pośladkach nie miałam na nic siły. Wystarczyło mi "cario" z moich treningów stepowania przed sobotnim świętem:) Zapraszam do Katowic na jedyne takie wydarzenie:) 

Kupiłam wczoraj zieloną herbatę z mięta marki carrefour i zastanawiam się czy cokolwiek mi pomoże... Jak myślicie??

Jutro 18-stka mojej kumpeli, mam ekstra obcisłą sukieneczkę i niestety ale nieszczęsny brzuszek mi wystaje;/ macie jakieś sposoby, żeby chociaż troszkę go spłaścić? Wiem, że nie powinnam zadawać takich pytań, ale nie pytam o głodówkę ani super 24-godzinne ćwiczenia po których nie będe miała nic. Chodzi mi chociarz o optyczne złudzenie, lub żeby nie wystawał aż tak bardzo:)

12 listopada 2014 , Komentarze (2)

Wczorajszy trening zaliczony, dziś również. Po kilku małych lub większych weekendowych odstępstwach wracam do diety z wielkim zapałem. Zaczełam wszystko zapisywać i liczyć ile zjadłam mniej więcej, zaopatrzyłam się również w elektroniczna wagę kuchenna mam nadzieje, że to mi pomoże kontrolować wielkość posiłków:) 
W treningu zawitała:
-tabata (moje ulubione ćwiczenia)
-brazylijskie pośladki Ewy Chodakowskiej
-pompki damskie
-brzuszki proste i odwrócone:)

A w menu wsiowe jajeczka na śniadanie z chlebem razowym, pomidorem i chudą wędlina, do szkoły dwie kanapeczki wzbogacone żółtym serem i jabłuszko:) Na obiad rosołek i jakieś mielone a na kolacje jakiś jogurcik:)

11 listopada 2014 , Komentarze (2)

Długi weekend za nami prawie, sobota u rodziny i waga znów podskoczyła. Impreza w piątek a ja mam dopasowaną sukienkę i nie wiem jak to będzie wyglądać. Miałam już ważyć 65 kg a dalej stoje w miejscu:( podrzućcie trochę motywacji:)

5 listopada 2014 , Komentarze (3)

Były wzloty i upadki, nie raz się poddawałam, ale gdy w sierpniu zobaczyłam na wadze 72.5 kg dostałam zawału. Zawsze wiedziałam, że nie wyglądam do końca tak jak bym chciała ale bardzo mi to nie przeszkadzało. Ale po wakacyjnych grillach, imprezach i spotkaniach w gronie przyjaciół z mnóstwem słonych rzeczy, alkoholem na wadze było to a nie co inne;/ Więc postanowiłam po raz kolejny spróbować. Tym razem, nie liczę nic, staram się jeść zdrowe posiłki co 3 godziny, nie jem zaraz przed spaniem ale czekolady, raz na jakis czas sobie nie odmówie :D mimo to udało mi się w 2 miesiące osiagnąć jakiekolwiek efekty a to właśnie one pchają mnie do dalszej pracy:) Nie poddajemy sie i walczymy do końca:)

19 marca 2014 , Skomentuj

Dziś nie mam zabardzo czasu na pisanie ale dodam coś na dziś:)
Na śniadanie 3 kromeczki razowca z serkiem i papryka, w szkole muesli z jogurtem, jabłko i kanapka, na obiad gulasz z kasza jaglaną a na kolacje krem z brokułów z jajkiem-pyszności:DD Co do aktywności to zajechałam na rowerze do szkoły i z powrotem ok 25 min w dwie strony, i 45 min intensywnej gry w kosza(dało mi popalić):D
Mam nadzieje, że trzymacie sie w swoich postanowieniach:) Aha i jak to tu powinno być przyznam się przed wami do zjedzenia kilku ciastek i wypicia 0,5 l kakao-tak na koniec:D

18 marca 2014 , Komentarze (1)

Tak dziś jestem zadowolona, męczy mnie liczenie kalorii, dlatego już tego nie robie ale mniej więcej co 2-3 h odczuwam zdrowy głodek, więc chyba nie jem za dużo:D Z ćwiczeń na dziś, to 3 min rozgrzewki, kickboxing z you tube(daje popalić:D), boczki z tiffany i brazylijskie pośladki z Ewą. Do tego 2 serie 10 pompek i 10 sek planka. Dzień moge zaliczyć pozytywnie:)

17 marca 2014 , Komentarze (2)

Siemka:)
Znów wracam z tym samym problemem, z duża dawką motywacji, wiedzy na temat odchudzania i samozaparciem. Dziejszy dzień uważam za udany jeśli chodzi o trzymanie diety, myśle, że nie przekroczyłam 1800kcal:) do tego godzinka na dancehallu, byle do przodu:))

8 grudnia 2013 , Skomentuj

Moja dieta legła w gruzach, ćwiczyć też mam coraz mniej czasu. Ostatnio dowiedziałam się, że najlepsze na spalanie kalorii to skakanie na skakance... 45min to 1000kcal a bieganie to 500kcal w tym samym czasię więc muszę spróbować... Szkoda tylko, żę teraz przed świętami mam na to tak mało czasu;/

3 grudnia 2013 , Komentarze (2)

Masakra!! Moja dieta w czasie okresu nie istenieje:( jem wszystko co popadnie;/ 
Nie będe nawet pisać co zjadłam bo aż wstyd... 
Ale za to nie poddaje się i ćwicze:
-30 areobów(zmianiam co chwile filmiki, zumba, fitnes, be fit itd)
-po 60 brzuszków prostych i odwróconych
-wewnętrzne i zewnętrzne uda też
Także trening zaliczony, gorzej z dietą, ale jutro już mam nadzieje będzie lepiej:)