Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mała kulka o złotym serduszku:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 47864
Komentarzy: 1010
Założony: 27 czerwca 2014
Ostatni wpis: 28 grudnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Agutka2014

kobieta, 36 lat, Łódź

160 cm, 106.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 maja 2015 , Komentarze (2)

Właśnie skończyłam robić tabele, wypisałam sobie wszystkie produkty które najczęściej jem i tak mi wyszło sporo oj sporo 4 duże kartki, powiesiłam je sobie w kuchni. Własnie teraz do mnie dotarło co mnie czeka, że to nie żarty i muszę się starać, dzięki tej tabeli moja głowa zakodowała że to ten czas. Dobranoc :)

31 maja 2015 , Komentarze (2)

Dzień mijał pozytywnie, park, plac zabaw, malowanie buziek :). Na dwore spędziłyśmy 4h w ruchu, było miło. Dziś odczuwam wczorajszy rower (1h) i dzisiejszy ruch w łydkach więc dziś rower odpuszczam bo jutro nie wstanę, ale jeszcze porobiłam pare rzeczy w domu wiec ruchu było dzis od świtu do nocy.

Zjedzone:

- 3 kanapki orkiszowe z warzywami i wędlina/serek z rzodkiewką do smarowania

- 3 małe pulpety, kapusta gotowana z koperkiem i marchewką

- mały lód włoski

- kapusta gotowana, kanapka z jajkiem i wędliną + ogórek kiszony

Lece sobie zrobic tabele kcl. produktów które najczęsciej jem i powieszę w kuchni. Jejku te 2tys. kcl to mi się strasznie dużo wydaje, ale jak tak sobie myślę to chyba zbliżam się do tej kaloryczności z tym co jem.

31 maja 2015 , Komentarze (9)

Witam.

Ranek już rozpoczęty:) już po spacerze z pieskiem i po śniadanku ( 3 kanapki z chlebem orkiszowym, serek z rzodkiewką/wędlina + warzywa).  Kiedyś liczyłam kalorie do 1000, teraz zastanawiam się czy warto je liczyć. Teraz jem np na śniadanie omleta z 2ch jajek z warzywami na obiad kasze z mięsem + warzywa, jakies owoce bądz jogurt pomiedzy i kolacja jakaś jajecznica, sałatka i tp. Zastanawiam się czy bez liczenia stałych kalorii da się normalnie schudnąć czy to zachwianie nie przeszkodzi zbytnio w gubieniu kg w końcu raz mogę zjeść 1000kcl a raz 1500, zastanawiam się czy nie powinnam jednak ustalić limitu i liczyć kalorii.

Kiedyś liczyłam je juz z pamięci teraz dostaje cholery jak mam szukać wszystkiego w necie, drażni mnie to ale jak mus to mus. Jesli juz muszę jednak liczyć te kcl to jaka norma waszym zdaniem będzie najlepsza 1000, 1200, 1500/? Jeszcze mam pytanie czy zmuszac sie do jedzenia gdy nie jestem głodna? Wczoraj zjadłam omleta z warzywami, owoce i na obiad2 ziemniaki, sałatka i pulpety, wieczorem juz nie byłam głodna a mimo to zrobiłam sałatke z fileta i zjadłam bo jakos czułam ze tak trzeba, ze zbyt mało zjadłam jak na cały dzień. Co o tym myslicie?

Idę moje drobie gotować sobie kapustę, uwielbiam taka zwykłą z koperkiem i marchewką bez kiełbasy i innych udziwnień:) Moja mama robi taka na słodko z koncentratem i słoninką, pyszna jest ale raczej juz zbyt szybko jej nie zjem :). 

Jakos tak z dnia na dzień moja siła motywacji rośnie, jestem z siebie dumna. Wczoraj rozmawiałam z siostrą o godz. 23:00 a ona jadła kolacje :) a ja byłam dumna ze juz tego nie robię, nie opycham się po nocach. Poleciłam jej filmik który wstawiłam, myślałam ze może też na nią podziała bo taka babeczka jak ja, ale w odpowiedzi usłyszałam że ona nie będzie tych głupot  dalej oglądać, a szkoda bo tez mogłaby się zabrać za siebie :) ale nic na siłę:).

Lece moje Panie zabrac sie do pracy :) ogarnąć trzeba troszke, ugotować kapustke, rower czeka i sie patrzy a ja tu klikam i klikam :) Miłego dnia robaczki:) i wszystkiego naj, naj, naj

30 maja 2015 , Skomentuj

I pomyśleć, że jeden film potrafi tak człowieka zmotywować. Na orbim było mi ciężko, cos z nim jest nie tak, mąż chyba musi zerknąć bo coś "trze" i dziwnie chodzi:( ale rower chodzi idealnie więc na orbim 8min na rowerze 25 i powiem jedno DUMNA JESTEM Z TEGO!!! Niby nic a tak cieszy i łaskocze myśli. Wykąpana i szczęsliwa ehh czas się zrelaksować :). Poczytam Was troszke.

30 maja 2015 , Komentarze (2)

Oglądałam i az mi się głupio zrobiło gdy tego słuchałam, czas zabrac dupe na orbitrek a nie myslec czy iść czy nie.

30 maja 2015 , Komentarze (6)

Z rana posprzątałam, później zakupy, zabawa na podwórku i do domu bo pogoda się niestety popsuła :(. Dzień bardzo szybko mija ehh az szkoda.

Dziś zjedzone:

- omlet z 2ch jajek z warzywami i szynką

- morele i kiwi

- pulpety z ziemniakami i sałatką

 na kolacje sałatka z wędzonym filetem kurczaka

i na dziś koniec, ale albo mi sie zdaje albo dzis mało cos tego co myślicie?

Nie miałam siły, ani ochoty ale postanowiłam i wytrwałam zaraz po obiedzie 30min, na rowerze:) dumna z siebie jestem niby nic a jednak :) Uciekam moje kochane kąpac dzieci i kłaść je do łóżek bo śpiące cos dzisiaj, pewnie padną po kąpaniu jak kawki, a ja moze jeszcze cos porobie :). Miłego :):):) Pozdrawiam Aga

30 maja 2015 , Komentarze (4)

Moje kochane, dziękuję za wsparcie oraz miłe słowa. Dziś nie wiem jak u Was, ale u nas ma być ładnie wiec my wykorzystamy ten dzień na spacer i zabawę. Moja córcia starsza już woła na dwór, ale jeszcze nawet śniadania nie jadła a już po 9 :) chyba miłością żyje. Moja młodsza już wcina śniadanko, starsza pewnie też zaraz zgłodnieje wiec zjemy wspólne śniadanie i czeka nas szalona, taneczna zabawa w domu. Ojj cenie sobie ten czas kiedy wspólnie z całą moją rodziną mogę zjeść wspólne śniadanie bądz obiad :) lecz to w moim domu zdarza się tylko czasami, a szkoda. No i mój starszaczek już zgłodniał i je płatki :)

Ta nasza niby ładna pogoda coś marnie wygląda z rana, mam nadzieje ze jednak będzie ładnie, bo chcemy dziś pospacerować i się troszkę pobawić na powietrzu.  Oj widzę że córci sie znowu z noska leje i w końcu wyjdzie że z naszych szalonych zabaw nici, trudno jak coś :)j będzie na spokojnie :)

Miłego dnia moje drogie Panie, życzę Wam dużo słoneczka i miłych wrażeń dnia dzisiejszego:) Uciekam robić śniadanie dla siebie :)

Okres mija, waga spada :) dziś już 100,7kg:).

29 maja 2015 , Komentarze (17)

Zastanawiam sie jakie ćwiczenia sa odpowiednie przy tak dużej wadze, 100kg to jednak jest juz co dzwigać. Wiem ze przy takiej wadze mozna sobie tez niestety zrobic krzywdę nieodpowiednimi ćwiczeniami, macie może jakies rady? Zerkałam na skalpel, ale czy z takiej wagi mozna, czy raczej teraz rower, zgubic troche kilo i dopiero takie treningi?

29 maja 2015 , Skomentuj

Z dzisiejszego dnia jestem zadowolona, od godziny 8:00 do 13:00 sprzątałam całe mieszkanie, później obiad, spacer i teraz w domku, ale to jeszcze nie koniec. Zaraz czas wejść na rower, na orbitreku jest mi ciężko, schudnę troszke i wtedy dopiero orbitrek. Myślę o zakupieniu bieżni, wydaje mi sie ze to lepsze od rowerka i orbitreka.

Dziś troszkę pojadłam:

- warzywa na patelnie po włosku ( całe opakowanie  w ciągu dnia 450g)

- połowa małego banana

- 2 szklanki maślanki

- pulpety, sos zagęszczony otrębami, kasza jaglana połowa woreczka, kapusta czerwona

- podjadłam 2 plastry cienkiej kiełbasy z szynki i schabu ( pyszna!!!) oraz 3 kopytka

- połowa dużego jogurtu zmiksowana z truskawkami

 To chyba wszystko co zjadłam, nie przypominam sobie abym coś innego dziś jadła.

Nic, uciekam bo trzeba zrobić troszkę ruchu a o 19:30 oglądnąć sobie wywiad z nowym prezydentem i dowiedzieć się co nas czeka w tym nowym pisowskim życiu :) miejmy nadzieje że cos dobrego. Dzieciaczki mi sie "rozkładają" mam nadzieje że nie rozchorują mi sie na dzień dziecka bo szkoda będzie:(. Miłego wieczoru wszystkim życze i motywacji, jaki powodzenia :). Pozdrawiam Was Aga.