Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wesoła, roześmiana fanka muzyki i internetu. Ścisły umysł. Do odchudzania skłonił mnie zdrowy rozsądek: troska o własne zdrowie i chęć posiadania zgrabnej figury..

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3603
Komentarzy: 37
Założony: 3 sierpnia 2014
Ostatni wpis: 1 maja 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
83Kasia83

kobieta, 41 lat, Olsztyn

167 cm, 91.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 sierpnia 2014 , Skomentuj

Poniedziałek, 1 września 2014 zbliża się wielkimi krokami. Czeka mnie ważenie codwutygodniowe. Aż się boję stanąć na wagę. Miałam pogrzeb w rodzinie. W takich chwilach myśli o odchudzaniu odchodzą na dalszy plan. Wierzę, że mój śp. wujek jest teraz w lepszym świecie, gdzie nie ma żadnych chorób i cierpień. Pokój Jego duszy. Wracając do mojej walki z otyłością, w tym czasie raczej nie straciłam kontroli nad tym co jem. Jadłam z umiarem, tylko bardzo mało ćwiczyłam na rowerze stacjonarnym i stepperze. W najbliższym czasie biorę się ostro za treningi bo bez tego nie schudnę. A w poniedziałek 01.09.2014 chwila prawdy na wadze, byle tylko nie okazało się, że przytyłam...zobaczymy za 3 dni.

18 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Jestem lżejsza o 3 kg. Bardzo się cieszę. Schudłam 3 kg w 2 tygodnie. Teraz ważę 90 kg. Walka z otyłością trwa. Według wskaźnika masy ciała BMI powinnam przy wzroście 167 cm ważyć maksimum 69 kg. Gdy dojdę do tej wagi, zastanowię się czy schudnąć jeszcze parę kilogramów. Następny mój pomiar wagi będzie za 2 tygodnie w poniedziałek 1 września 2014.

13 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Miałam kłopoty z komputerem dlatego trochę ucichłam. Trzymam się twardo, przestrzegam diety MŻ. Przez te kilka dni mojej nieobecności w Internecie dziennie przejeżdżałam na rowerze stacjonarnym 15 km za jednym zamachem lub 2 razy po 10 km. Przekonałam się również do steppera (15 min dziennie). I uwaga - koło mojego miejsca zamieszkania powstała ,,siłownia pod chmurką''. Hahaha! Wszystko układa się na moją korzyść. Już mi się marzą wakacje 2015, morze, słońce i nowa ja w turkusowym stroju kąpielowym. :-) 

9 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

Dzisiaj trochę zawiodłam w walce z otyłością. :-( Zero ćwiczeń na rowerze stacjonarnym i na stepperze. :-( Na swoją obronę podaję tylko cotygodniowe olbrzymie zakupy spożywcze i marsz z ciężarkami (zakupami) z Biedronki do domu. To też jakieś ćwiczenie. W każdy piątek robimy tygodniowe zapasy w lodówce. Wypiłam też z koleżanką 2 kieliszki słodkiego czerwonego wina, a ponoć napoje z procentami w odchudzaniu są niewskazane.

Moje dzisiejsze posiłki:

Śniadanie: 3 kromki chleba żytniego z polędwicą z warzywami, pomidor, herbata FITEA ODCHUDZANIE+DETOX

Obiad: połowa śledzia wędzonego, 2 kromki chleba żytniego, herbata FITEA ODCHUDZANIE+SPALANIE

Podwieczorek: 2 kieliszki słodkiego czerwonego wina, 3 wafle ryżowe, słonecznik

Kolacja: 3 placki ziemniaczane, jogurt naturalny 0% tłuszczu

W ciągu dnia wypiłam 2 szklanki wody mineralnej niegazowanej a przed snem wypiję jeszcze litr mleka odtłuszczonego 0% tłuszczu.

8 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

Dzisiaj rozłożyłam trening na rowerze stacjonarnym na dwie rundy po 10 km każda. Pierwsza runda przed obiadokolacją trwała 30 minut, druga po obiadokolacji 36 minut. Trochę bolą mnie teraz nogi. 

Moje dzisiejsze posiłki:

Śniadanie: 3 kromki chleba żytniego z polędwiczką z warzywami, pomidor, herbata zielona z miętą, herbata Linea

Przekąska: 5 chlebków lekkich żytnich, słonecznik

Obiadokolacja: zupa warzywna

Po obiadokolacji przejechałam na rowerze stacjonarnym 10 km w czasie 36 minut i dopadł mnie wieczorny wilczy apetyt ale 4 surowe marchewki uratowały sytuację. Polecam marchewki. Są zdrowe, smaczne i świetnie eliminują uczucie głodu.

W ciągu dnia wypiłam 4 szklanki wody mineralnej niegazowanej. A przed snem wypiję litr mleka 1,5%.

7 sierpnia 2014 , Skomentuj

Kolejny dzień walki z otyłością uznaję za bardzo udany. :) Przejechałam na rowerze stacjonarnym 21 km w czasie 67 minut, oglądając seriale Świat według Kiepskich. Ćwiczyłam również na stepperze ok. 15 minut. :| Zdecydowanie wolę rowerek stacjonarny. Moja kondycja fizyczna jest za słaba na stepper.

Co do posiłków, to dziś zjadłam:

- I śniadanie: jedna kromka chleba żytniego z twarogiem półtłustym, jedna kromka chleba żytniego z polędwiczką z warzywami, zielona herbata z miętą, herbata Linea

- II śniadanie: pół kilograma śliwek

- przekąska między II śniadaniem a obiadem: jogurt naturalny z musli

- obiad: zupa warzywna (nagotowałam jej olbrzymi gar, chyba będę ją jadła cały tydzień:D(smiech))

- kolacja: 2 lekkie chlebki żytnie, szklanka mleka 0,5%

Wypiłam w tym dniu 4 szklanki wody niegazowanej mineralnej. 

A teraz przed snem wypiję jeszcze zieloną herbatę z miętą, herbatę Linea i szklankę wody mineralnej niegazowanej.

6 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

Jestem bardzo zadowolona. Udało mi się zmusić siebie do ćwiczeń. Przeniosłam rowerek stacjonarny do dużego pokoju przed telewizor. Kręciłam na nim 45 minut i przejechałam drogę 21 km (tyle co z Olsztyna do Gietrzwałdu). Gietrzwałd to mój Raj na ziemi, uduchowione miejsce. Moja kondycja jest kiepska, spociłam się strasznie, ale telewizor i rower stacjonarny to świetne połączenie. Najważniejsze, że pierwsze lody przełamane, rowerek nie służy już jako ,,ozdoba''  w pokoju i oby tak codziennie a będzie super. Na razie przyglądam się leniwie stepperowi, ale jak te upały trochę zmaleją i na niego przyjdzie czas.

Podjęłam również wyzwanie 20 kg do Świąt. Będę się ważyć w poniedziałek co dwa tygodnie. Trochę osób podjęło się tego zadania, w grupie siła, to dla mnie olbrzymia motywacja.

Co do diety MŻ, to dziś zjadłam:

-śniadanie: 3 kromki chleba żytniego z polędwiczką z warzywami, herbata zielona z miętą

-obiadokolacja: zupa warzywna gotowana na porcji rosołowej (brokuły, marchewki, por, ziemniaczki, groszek konserwowy) 

Między tymi dwoma posiłkami dużo piłam: 4 szklanki wody mineralnej, niegazowanej i pół litra herbaty zielonej, jeden sok pomidorowy.  Zjadłam też pół kilograma śliwek.

Przed pójściem spać wypiję jeszcze herbatę Linea i herbatę zieloną z miętą. 

Wiem, że mało jem ale zupełnie nie odczuwam głodu w upały.

5 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

Stosuję dietę MŻ, zawsze się sprawdza. ;-) Wyrzuciłam z swojego jadłospisu wszystkie słodycze oprócz miętowych gum do żucia. Uwielbiam je. 

Dzisiaj zjadłam:

Śniadanie: 3 kromki chleba żytniego z polędwiczką z warzywami

Obiad: duży jogurt naturalny + musli

Kolacja: 3  lekkie chlebki żytnie

Wypiłam litr niegazowanej wody mineralnej,  jeden kubek zielonej herbatki z miętą i jeden kubek herbaty Linea.

Byłam na spacerze. Nie potrafię zmusić się do ćwiczeń na rowerze stacjonarnym i stepperze. Ach, te upały. Żar z nieba... 

Cieszę się, że w upały w ogóle nie chce mi się jeść.

Przed pójściem spać wypiję sobie jeszcze 2 szklaneczki wody mineralnej.

3 sierpnia 2014 , Komentarze (10)

Wraz z początkiem sierpnia 2014 roku postanowiłam zadbać o siebie. Walczę z otyłością już wiele lat. Wielokrotnie udawało mi się schudnąć ok. 10 kg, ale wagę szybko odzyskiwałam bo kocham jeść. Teraz obiecałam sobie że schudnę 24 kg. Obecnie ważę 93 kg przy wzroście 167 cm. Prawidłowa masa przy moim wzroście powinna wynosić 69 kg. Daję sobie rok. Za rok będę superlaską;-)