Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem żoną, matką i kochanką :) Jestem makjażystką :) Jestem optymistką, chłonną życia, ciekawą świata i poznawania nowych ludzi. Jak wiele pań i panów borykam się z nadmiernymi kilogramami i od jakiegoś czasu z nimi walczę, mam nadzieję że z vitalią i osobami które tutaj są osiągnę zamierzony cel :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 456507
Komentarzy: 1957
Założony: 8 lutego 2006
Ostatni wpis: 16 maja 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Agniess

kobieta, 52 lat, Szczecin

166 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 lutego 2007 , Komentarze (2)

Sniadanko: kromka razowca ( 50 gr) i plasterek zółtego sera, odrobine sałatki z tuńczyka
obiad: zupka krupnik( miseczka) z połowa piersi z kurczaka i kromka razowca ( 50 gr)

5 lutego 2007 , Komentarze (3)

W czoraj wróciłam z Poznania i kolejny mój znajmomy jest przerazony 2012 rokiem....ponoć 22 grudnia 2o12 roku ma nastapic przebiegunowanie ziemi...co ma pociągnąc za soba ogromne kataklizmy i zalanie wszystkich kontynentów przez oceany....cała ludzkośc zginie!!!!!!!!!
nie wiem co o tym śadzić, ale trochę się przestarszyłam...

1 lutego 2007 , Skomentuj

Sniadanko: grahamka z masełkiem i szynka gotowaną( jeden plasterek)
obiad: dwie łyzli kaszy jęczmiennej i odrobina gulaszu , surówka z marchwi
kolacja: jabłko
 1000 chyba nie przekroczyłam...tak myślę
Aha i basem zaliczony!!!!

1 lutego 2007 , Komentarze (1)

No i dzisiaj waga pokazała pół kilo mniej....a to za sprawa wieczornego basenu i lekkiego jogurtu na kolację....ciesze sie bardzo!!! Teraz pije kawkę i jade do paszportówki zrobic nowy paszport, a potem przyjade i zjem sniadanko.

31 stycznia 2007 , Komentarze (1)

Pada i pada, szaruga i plucha , a moje serce i dom jest kolorowe....w domku czuję sie najlepiej na swiecie. Treaz goruje obiadek dla mojej rodzinki, gulasz z wazrywkami i ziemniaczki. Sobie dzisiaj zrobię warzywka na patelni ( bardzo lubię i dawno ne jadłam)
Na śniadanko dziisaj zjałam kromkę razowca, jeden polasterek polędwicy sopockiej, pół pomidora i jajko.
No i wszamałam w  między czasie ciastko czekoladowe ( e niech będzie na dobry humor)

29 stycznia 2007 , Komentarze (1)

Dzisiaj na sniadanko wypiłam maslaneczkę...
no i oczywiscie kawka z mleczkiem ( bez cukru)
teraz pędzę po zakupy i do chorej mamy....
troche spraw salonowych załatwię, a potem do domku do dzieci i zrobię im dzisiaj jakis fajny obiadek!!! A sama wszamię dzisiaj fasolkę ugotowana na parze i do tego jajko...heheh mam swietny humor i chęc do odchudzania , a to dobrze wróży moje drogie!!! Trzymajcie za mnie kciuki , bo tym razem schudne i to z 8 kilo!~!!!!!!! Zobaczycie!!!

26 stycznia 2007 , Komentarze (3)

ale wracam....

2 stycznia 2007 , Komentarze (5)

Przede wszystkim chciałam wszystkim wam dziewczynkom złozyc Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2007 , zeby spełniły się wasze marzenia, zebyscie były wszystkie usmiechnięte i radosne i zebyscie zgubiły wszystkie nadmierne kilogramy. Ja niestety troszke większa zrobiłam się o dwa kilo, ale nie poddaje ise i walcze dalej. Dietkę zaczynam od dzis i wszystkie kaloriw będe dokłądnie liczyła. A teraz pare zdjec z szalonej sylwestrowej nocki

29 grudnia 2006 , Komentarze (2)

Nistety nie zdążyłam złozyc wam swiatecznych zyczeń, bo poprostu nie miałam na to czasu. Wigilia sie udała i dwa dni świąt równiez, ale było jedzenia od groma i przybyło mi dwa kilo, no co zrobic,teraz trzeba to szybciutko zgubic, a miałam do sylwka wazyc 60 kilo. Ech cięzko mi to idzie!!!!No cóz jednak nie poddaje sie i walcze dalej, aby do czerwca pięknie wyglądac na ślubie!!!!

20 grudnia 2006 , Komentarze (3)

No i stało się....wigilia jest u mnie....musze przygotowac rózne potrawy...nie jest to dla mnie problemem , bo lubię gotowac, ale próbowanie wszelkim potraw , nie będzie dla mnie korzystne. Tego naprawdę sie obawiam, ze zaraz jakis kilosik bedzie więcej, a do sylwestra juz tak nie wiele zostało. Pozostaje mi wierzyc , ze nie będzie tak zle....