Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Poddawałam się wiele razy, pokusy były zbyt silne. Walka o samą siebie-to mój cel który osiągnę.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31421
Komentarzy: 1171
Założony: 12 września 2015
Ostatni wpis: 20 grudnia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
emdzajna

kobieta, 35 lat, Kraków

170 cm, 87.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 listopada 2015 , Skomentuj

Wczoraj byłam na BPU ja pitole takiego ognia w mięśniach nigdy nie miałam jak wczoraj szczególnie po jednym ćwiczeniu myślałam, ze mięśnie mi się po prostu zapalą ;D. Co nie zmienia faktu, że cieszę się, że się nie poddaje i walczę z tym :).
Jutro planuję iść, tak jak pisałam wczoraj, na jakiś spacer i tak zaplanowałam sobie trasę i wyszło około 9 km. No zobaczymy jak to będzie, ale może wyjdę sobie po prostu wcześniej tak po 11 żebym była po drugim śniadaniu, ewentualnie po śniadaniu po 8 (chyba to będzie lepsza pora). 

Czekam już na piątek, bo ważenie.
Czekam z utęsknieniem bo sobota i do Warszawy :)

9 listopada 2015 , Skomentuj

Nic tak nie cieszy jak to, że nawet inni widzą Twoją przemianę na lepsze:). Słowa rodziny, znajomych, koleżanek z pracy, współlokatorów motywują do większego działania. I pomimo, że robię to wyłącznie dla siebie to słowa wsparcia i słowa "jestem z ciebie dumna" napędzają :). 
Ostatnio przeczytałam słowa "za rok będziesz żałował, że nie zacząłeś dzisiaj" i teraz wiem, że gdybym nie zaczęła dwa miesiące temu nie byłoby mnie tu i teraz i nie byłoby minusa, a zapewne byłby plus :). Decyzje które mogą zmienić Twoje życie, muszą być podejmowane od razu, a nie "zaraz", "od jutra", "w przyszłym tygodniu" bo to nie wyjdzie. 
Czas rozpocząć nowy tydzień, z nową dawką energii i motywacji. Dzisiaj na 19:30 BPU, w czwartek Body Shape, a w środę do pracy na piechotę więc będzie zaliczone :).

Życzę Wam miłego dnia i dużo siły!

:*

7 listopada 2015 , Skomentuj

Cieszę się, że mam wokół siebie osoby z którymi mogę dzielić swoją radość z odchudzania :). Wczoraj znów otworzyłam pudło z za małymi rzeczami i wyciągnęłam z niego dwa sweterki w których i tak nigdy się nie dopinałam, ale jak zakładałam na bluzkę no to wyglądały ok, ale jak utyłam to nie były już ok, aż do wczoraj :).
Dzisiaj postanowiłam, ze do pracy pójdę na nogach przecież to tylko 5 km czyli niecała godzina plus o 11:30 byłam na fitnessie konkretnie to BPU. Jutro kończy mi się karnet, ale w poniedziałek idę na kolejne zajęcia też w sumie BPU i kupuję ponownie i działam dalej bo chcę i mnie to nakręca jeszcze bardziej. Jutro w sumie nie będę na zajęciach, ale dzięki zakupionym wczoraj ciężarkom, poćwiczę w domu i w sumie fajnie bo była do nich dołączona jakby instrukcja i zestawy ćwiczeń i oznaczone partie na które dane ćwiczenie wpływa :). Więc wykorzystam to! :D
Dobrej nocki :*

6 listopada 2015 , Komentarze (2)

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA UDAŁO SIĘ!
Doszłam do -20 kg! Jestem prze prze prze szczęśliwa. Tak się bałam tego ważenia bo miałam wrażenie, że nic nie ubyło, a tu proszę! Jest dobrze, pomimo tego, że w tym tygodniu było zero ćwiczeń, ale od jutra nadrabiam zaległości i zaczynam znów walczyć. Kolano mnie coś boli, ale idę jutro na fitness mam nadzieję, że minie i nie wysiądzie mi ;/.
Mój cel, kolejne 10 kilogramów do końca roku z nadzieją na więcej ;D.
Nie potrafię ukryć swojej radości!
Kupiłam dzisiaj do domu ciężarki bo planuję robić więcej ćwiczeń na biust i ramiona bo pomimo, że na fitnessie są takie ćwiczenia to mam wrażenie, że za mało, a większy nacisk jest na nogi.

Kończę ten piękny dzień (chociaż w Krakowie jest straszny smog i strasznie ciężko mi się oddychało) to i tak ta wiadomośćm spowodowała, że będzie tylko lepiej.

Trzymam za Was kciuki :)

5 listopada 2015 , Komentarze (1)

Hejcia w ten czwartkowy poranek? 
Powiem Wam, że mam dziwne wrażenie, że nic nie schudłam chociaż mam nadzieję, że to złudne wrażenie :). Jutro idę się ważyć i mierzyć i nie wiem, ale dzisiaj jak zmierzyłam się to tak jakby nie ubyło mi żadnych cm w pasie :(. 

Dzisiaj znów mam dietę uderzeniową:
Ś: bułka typu graham z pomidorem + kawa
II Ś: jogurt naturalny z kiwi
O: leczo + filet z dorsza
P: koktajl na bazie kefiru i jogurtu naturalnego z truskawkami
K: leczo

Życzę Wam miłego dnia :)

3 listopada 2015 , Komentarze (8)

W piątek kolejne ważenie. Jeżeli będzie -1,5 to będzie już 20 kg na minusie :3.
Byłam teraz dwa dni w domu u rodziców i rodzinki. Tyle pokus jeny rosół mamusi <3 ciasto taty, a ja tych pyszności nie mogłam zjeść, ale motywacja jest i świadomość działa.
No i rodzinka zauważyła, że troszkę mnie ubyło, a mnie to cieszy bo efekty są widoczne :). Co do ubrań to bluzek, swetrów i bluz nie będę kupowała. Jedynie co muszę kupić to jakieś czarne spodnie. Może dzisiaj skoczę i zobaczę czy coś jest ;).
Za tydzień jadę do Warszawy troszkę pozwiedzać i spotkać się z jedną osobą :).
Muszę kupić sobie dzisiaj przewodnik. Powiedziała mi ta osoba "przecież będzie gps i google maps w komórce" na co ja "mam to w nosie lubię tradycyjne, książkowe przewodniki i kupię właśnie taki" :D. No to pobawię się w turystykę ;D.
W Warszawie ostatnio byłam jak miałam 14/15 lat.

Kończę te wypocinki i byle do 19:00 kiedy nastąpi koniec pracy:)
Buziaki

I trzymam za Was wszystkie/wszystkich kciuczki!

30 października 2015 , Komentarze (5)

Jest super, kolejne 1,5 kg za mną. Tak się cieszę, że chyba nic więcej nie napiszę. Czas iść spać bo jutro na rano do pracy. 
Miłego piątku :)

28 października 2015 , Komentarze (1)

Jeny jeny co ja to ja nawet nie wiem :). Poszłam dzisiaj na fitness, BPU z piłkami, a po 15 stwierdziłam, że idę na spacer i tak sobie idąc przeszłam 7,23 km :). Jestem prze szczęśliwa bo wiem, że dwa miesiące temu bym siedziała na kanapie i wpierdzielała czipsy popijając colą ;D. Teraz się wszystko tak bardzo zmieniło:).

W piątek kolejna wizyta, kolejne ważenie.
Idę sobie robić jedzenie na jutro do pracy bo jakoś 12 godzin trzeba wytrwać:)
Miłego wieczoru :*


27 października 2015 , Skomentuj

Hej, powiem Wam, że odkąd zaczęłam się odchudzać, a moja waga zaczęła spadać to zauważyłam, że oglądam coraz więcej filmików gdzie ludzie walczą o lepsze jutro, o siebie. Za każdym razem się wzruszam i tak bardzo utożsamiam z nimi. Widzę tę walkę i wiem, że mam w sobie również wiele siły by działać. 

Chodzę teraz na fitness czy siłownie, ale zastanawiam się czy po nowym roku nie pójść do jakiegoś instruktora który by się mną zajął. Potrzebuję takiego bata nad sobą chociaż teraz nie oszczędzam sobie. Chcę w miarę możliwości również ćwiczyć w domu więc po wypłacie lecę sobie kupić ciężarki chyba na początku kilowe później to zwiększę. Znam już kilka ćwiczeń które również mogę w domu wykonywać ;). 

Na pewno bym chciała raz w tygodniu chodzić na basen i jak dobrze pójdzie to postaram się również to od listopada ogarnąć :).

Coś czuję, że w tym tygodniu będzie mały spadek wagi, a tylko dlatego, że przyjechała do mnie "ciocia". Z jednej strony się bardzo cieszę bo miałam straszne z nią problemy, a w sumie to nie miałam bo po prostu "zanikła", ale odnalazłam przyczynę dlaczego tak było. Po prostu byłam zbyt gruba i wiem, ze odchudzanie to najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć, przynajmniej ginekolog nie będzie mnie faszerował już niczym co będzie wywoływało okres :).

Miłej środy :)

26 października 2015 , Skomentuj

Byłam na szybkim spacerze, ponieważ jeszcze nie czuję, że mogę biegać to postanowiłam sobie chociaż równym tempem maszerować i tak też uczyniłam. W dni kiedy nie będę szła na siłownie, a będę miała możliwość by iść na spacer to będę szła :). Głośna muzyka i idzie się jak po przysłowiowym maśle :). Przemaszerowałam 4,10 km :)
Już sobie przygotowałam trasę na środę bo możliwe, że na fitness pójdę na 10:30, a wieczorem właśnie pomaszerować :).
Film poniżej bardzo mnie motywuje. Uwielbiam oglądać takie filmiki więc jeżeli coś macie podobnego podeślijcie, będę wdzięczna :)