Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nie mam nadwagi, wiem. Więc to ostatni raz albo osiągnę wymarzoną wagę albo dam sobie spokój.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11856
Komentarzy: 129
Założony: 25 września 2015
Ostatni wpis: 6 września 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
DecemberLady

kobieta, 30 lat, Poznań

168 cm, 63.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

6 września 2016 , Komentarze (1)

Że jestem zgrabna i seksowna, chociaż przytyłam.
Mój mężczyzna za każdym razem podkreśla, że jestem miękka i nie mam cellulitu.
Nie jestem idealna, przytyłam, a po mojej zeszłorocznej formie i mięśniach Super Woman zostało wspomnienie. 
Nie mam ślicznej buzi jak z obrazka a wręcz przeciwnie ale a może właśnie dlatego łapię ludzi na tym że mi się przyglądają. Nieważne, nie o tym a może o tym.
Bo przecież w tym szukam motywacji
Chodzi o to, że:
-...wiem, że źle się odżywiałam od czerwca.
-...wiem, dlaczego przytyłam
 
Jestem z siebie dumna, bo OD TYGODNIA staram się jeść lepiej. Pomimo kontuzji nogi staram się ruszać,chociaż lekko. Po wypłacie chce wykupić dietę na bebio. Myślę, że pozwoli mi to trochę uporządkować mój bałagan żywieniowy bo się pogubiłam już.
Mam teraz w życiu czas pełen zmian. Myślę, że to dobry moment żeby wszystko uporządkować. 
Tak właśnie sobie myślę... I tak właśnie zrobię.

30 sierpnia 2016 , Komentarze (1)

Po raz tysięczny ale zaczynam. Tym razem najprościej.

Najpierw muszę znowu zacząć normalnie jeść a nie raz dużo, raz wcale bo to odbija się na mnie i na moim zdrowiu. potem może pomyślę o jakiejś diecie.
Tak będzie najprościej!
A teraz idę odespać pracę :D

23 sierpnia 2016 , Komentarze (2)

Wiem ze nie idą ze sobą w parze, ale 1 z drugiego wynika.
Ogólnie ze mną jest źle. Z moim wyglądem i motywacją.
Z moimi środkami na koncie też nie lepiej. A jeszcze popsuł mi się laptop...
Planuje się wziąć wreszcie za siebie.
Najwyższy czas. kupiłam Najnowszy 'beactice ' i dostałam karnet na siłownie gratis . Ważny do 30 września. teraz tylko korzystać. Z racji biedy jest to co tanie i zdrowe.
Takie to proste...
na razie znikam odezwę się za jakiś czas. Mam nadzieję, że już w rozmiarze S :)

15 sierpnia 2016 , Komentarze (2)

Mój poziom motywacji wynosi 0.
Z drugiej strony patrzeć już na siebie nie mogę.
Nienawidzę swojego odstającego brzucha i trzęsących się ud. 
Mam dosyć tego, że nie potrafię raz na zawsze schudnąć tylko użalać się nad sobą i co 2-3 dni zaczynać od nowa. Szukam jakiś diet, a potem myślę że szkoda mi kasy. 

Zgłupiałam już całkowicie i nie wiem co jeść a czego nie jeść, ile i kiedy. Na dietetyka w tym miesiącu mnie nie stać. 
Jak przychodzę po 10h pracy fizycznej to średnio chce mi się jeszcze iść biegać czy ćwiczyć. Wstaje o 5 wracam przed 19... to tylko jeszcze z miesiąc, ale chciałabym znów wyglądać jak w zeszłym roku a ja wtedy nic nie zrobiłam tylko samo mi się schudło...

Nienawidzę się.

3 sierpnia 2016 , Skomentuj

A więc nie odzywałam się bo laptopa mam po raz pierwszy przed sobą od tygodnia gdzieś :)

Jak dieta?
Ano tak, że znalazłam pracę.  10h pracy + sen i 3 dni wolnego, ze względu na to, że będę pewnie pracować do końca września, więc staram się brać nadgodziny. 
Obecnie pracuje na nockę  i jestem mega rozregulowana, ale jak widzicie na obżarstwa nie ma czasu. Bo jak nie śpię to coś załatwiam albo szykuje się do pracy.  Cały czas jestem w ruchu w pracy więc ćwiczę tylko kiedy mam wolne np. dziś.
 Dodatkowo po mieście poruszam się rowerem głównie.
Trochę się usprawiedliwiam, ale fakt faktem jestem zbyt zmęczona,żeby dokładnie wyliczać makra, układać treningi i jeszcze dodatkowo ćwiczyć. Dla chcącego nic trudnego, ale ja nie jestem aż tak zmotywowana. Zresztą serio w pracy robię lekko ok. 15-20 km.
Wczoraj zresztą mój organizm się już zbuntował i krewka z nosa poleciała. Plus paznokcie, włosy i skórę mam w słabej formie ale to akurat moja wina.


Mój jadłospis NA 2 ZMIANĘ
 I POSIŁEK: JAJECZNICA Z 2 JAJ + BUŁKA/2 KROMKI CHLEBA
II POSIŁEK : OWSIANKA/JOGURT
III POSIŁEK: KANAPKA
IV POSIŁEK: OBIAD -> CO SERWUJĄ W STOŁÓWCE
V POSIŁEK : OWOC

Wydaje mi się że nie jest najgorzej, chociaż pewnie brakuje białka. I piję stanowczo za dużo kawy. Dzisiejszy plan ważenia anulowany bo @. 
Przez te nocki to pogubiłam się w czasoprzestrzeni i ciągle nie wiem który w końcu dziś jest i ajki to dzień tygodnia.

20 lipca 2016 , Komentarze (3)

OK. 

Wczoraj wypowiadając się na jakiś temat na forum zauważyłam, że jestem tu od 25 września zeszłego roku, a czytam was pewnie jeszcze wcześniej i nic się zmieniło.

Z okazji przeprowadzki pakuje się i znalazłam stare pamiętniki od 2. liceum nic się nie zmieniło.

Moja waga od jakiś 6-5 lat oscyluje ok 64 kg. Nawet jak spadnie to wraca... Raz 2 kg mniej, raz 2 kg więcej.

Nie jestem za gruba, ALE...

Wyobraziłam sobie dziś jaką laską bym była gdybym wreszcie pozbyła się tych głupich 5 czy 6 kg. Chce tak być! I mogę jak skończę wymyślać wymówki, ulegać mojemu facetowi który jest szczupły z natury, ale też dużo się rusza i wrócę do ćwiczeń. Tak, tak. Kolejny rok akademicki rozpocznę znów wyglądając jak milion dolarów. Przynajmniej dla siebie.

TAK! TAK! TAK!

Kontynuując misje S! (impreza)

18 lipca 2016 , Komentarze (3)

Wakacje były, ale się skończyły. Trzeba wracać do normalnego życia.
Myślę że przytyć w trakcie wyjazdu nie przytyłam, bo chociaż jedliśmy i pizze i lody i gofry to raczej w  formie posiłków, bez obżerania się. Poza tym postawiliśmy na aktywny wypoczynek. Pływanie, włóczenie się po górach, kajaki i spacery. Jutro stanę na wadze i dowiem się czy moje przypuszczenia są słuszne.

Nie spodziewałam się, że to powiem ale tęsknie za Poznaniem już. Mam dosyć siedzenia w domu, na wsi tym bardziej że pogoda brzydka. Szukam pracy, wysłałam w sobotę milion CV i brak odzewu a pieniędzy brak...  

2 lipca 2016 , Komentarze (4)

A więc schudłam cały 1 kg :D
To była dobra wiadomość, zła że ostatnio jem brzydko, a więc cel do końca lipca ważyć już 60 kg i ogarnąć się jedzeniowo i więcej się ruszać.
Chciałabym już dostać @. Już trochę się spóźnia a ja świruję. Chociaż wiem, że w czerwcu i grudniu właściwie co roku spóźnia sie ok. 2 tygodni. I zawsze kiedy prowadzę sesyjny tryb życia, czyli hektolitry kawy i coli 0, spanie po 3-5h i jedzenie byle czego się rozregulowuje ale no wiecie jak to jest :)

Spinam poślady! (pa)

28 czerwca 2016 , Komentarze (4)

Wreszcie. jakie to wspaniałe uczucie siedzieć przed laptopem i nie myśleć cały czas, ze powinnam się uczyć. Dziś napisałam ostatni egzamin :D I w sumie to pewnie go nie zdam, bo nie miałam wyjątkowo weny na naukę ale do 19 września wolne i nic mnie już nie interesuje.

Co do spraw dietetycznych:
Pilnuje się. Jem 1800 kcal, chociaż wczoraj akurat mniej ale miałam strasznie zabiegany dzień. Jakoś do ćwiczeń nie mam weny ostatnio. Może pójdę dziś na basen bo mam jeszcze wejście a karnet ważny do końca czerwca :D

A dziś w ramach nagrody za 3. przeżyty rok akademicki ruszam na zakupy. Chociaż kupiłam już 2 sukienki: jedną codzienną i jedną wyjściową, to przydałyby mi się jakieś koszulki nowe, może spodenki.(mysli)  Zobaczymy w końcu sezon wyprzedaży! 


Jak wspaniale mieć wakacje! <3

Porządki w mojej notatkowej makulaturze już zrobione. Czas do domu! 

22 czerwca 2016 , Komentarze (6)

Zaczęłam!
Małe sprostowanie apropo wczorajszego wpisu: Wiem, że nie jestem gruba dla ogółu, ale dla siebie samej już przekroczyłam pewną niedozwoloną granicę.

MISJA: ESECZKA
CEL: wrócić do rozmiaru S
ZAŁOŻENIA:
Jeść 1800 kcal z czego proporcje B/W/T utrzymywać na poziomie 30/40/30
Ćwiczenia 5 razy w tygodniu + cardio (rower, basen, bieganie)



Gdybym pilnowała diety, to przy mojej aktywności miałabym ciało idealne.