Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć mam na imię Anetka. Postanowiłam się zabrać za siebie i osiągnąć wymarzoną wagę. Cel mam na max 15 maj 2016r. Wiem ze dam radę!!! Pozytywne myślenie hihi.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 51888
Komentarzy: 2858
Założony: 31 stycznia 2016
Ostatni wpis: 27 kwietnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Papatka-78

kobieta, 46 lat, Częstochowa

158 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 maja 2016 , Komentarze (2)

witajcie :)

Sobotka upłynęła na planach pracowniczych w domu, ale jak to plany lubią się motać. W momencie gdy ja byłam w praniu ręcznym mąż zaczął walkę z odkurzaczem to tel. od teściowej byśmy przyszłi na obiad bo przyjechał szwagier z Anglii i po obiedzie jadą do rodziny jego żony. No i kanał ja rosół wstawiony, pranie w misce, odkurzacz wyciągnięty kurze młody wycierał i co zrobić??? jak nie zrobię to jest źle. Próbowałam teściowej wytłumaczyć że jestem w trakcie różnych rzeczy że przecież szwagier będzie 2 tyg w Polsce, ale w końcu uległam szybki prysznic i pojechaliśmy do nich :) Obiadek zjadłam chwilkę posiedzieliśmy i wróciliśmy do domu do dalszej części sprzątania :) Niestety u teściowej dostałam tel że kolega nie żyje i w tym tygodniu tez czeka mnie pogrzeb kurcze taki fajny człowiek, tak miły , wesoły... bardzo mi smutno z tego powodu ... 

Wieczorkiem namówiłam męża i trochę pograliśmy z Młodym w karty i spać. Także sobotka trochę leniwa trochę pracowita, trochę wesoła  i niestety trochę smutna.

Buziaki 

30 maja 2016 , Komentarze (4)

witajcie Kochani :)

jak zawsze nadrabiam zaległości piśmiennicze:) 

Piąteczek nadszedł i był mega pozytywny:) Po pracy pojechałam poodkurzać autko bo bleee było i udało mi się bo jak podjeżdżałam to wszystkie miejsca zajęte patrzę ,,, a tu kobieta odjeżdża, więc cała happy :) poodkurzałam dokładnie autko i biegiem do mamusi :) tam ją w samochód i do sklepu :) i mogę się poszczycić nowym nabywcą stołu i 4 krzeseł :) co prawda dopiero początek lipca będę je miała w domku ale :) zakup już zrobiony a na transport trzeba poczekać :) Byłam mega szczęśliwa :)

potem odwiozłam mamusię i biegiem do domu zrobić obiad dla męża i dziecka :) oni pojechali na wieś a ja błogi  relaks :) książeczka filmik i leżycho :) 

Oj to mi było potrzebne, bo przyznam się Wam że ostatnio jakoś straciłam energię zarówno do ruchu jak i do dietkowania i bardzo zmęczona jestem. 

Mam nadzieję że piąteczek miałyście udany :) milusiego poniedziałku 

27 maja 2016 , Komentarze (22)

Witajcie Kochani:)

Dziś wstałam wcześnie ugotowałam kaszę i poszłam spać dalej ihhihi Kolejna pobudka była już o 9,30 więc w miarę wyspana:) biegiem śniadanie ale dziś z mężem jajeczniczka i pomidorek i pojechaliśmy do teściowej na dzień matki :) potem powrót gotowanie obiadu gotowanie bigosu i jedzonka dla mnie :) potem chwilka relaksu i do mamusi :) oj nie było dizś dietetycznie wcale :) ale dzień matki to dzień matki ihhihi :)

Jutro już będzie lepiej :) 

Milusiego piąteczku Kochani i cudnych spadków :) buziaki

27 maja 2016 , Komentarze (2)

witajcie Kochani 

Dziś praca była. Potem pogrzeb znajomego niestety zawał :( a potem do domu zjadłam szybciutko i .. powaliło mnie położyłam się by film obejrzeć i zasnęłam spałam od 18,30 do 20,00. dietkowo średnio chciało mi się słodyczy więc wpadło kilka czekoladek. Także trochę odpoczęłam wreszcie :) kroków standardowo koło 6000 milusiego piąteczku 

25 maja 2016 , Komentarze (20)

witajcie Kochani:)

Dzień jak co dzień czyli w pełnym biegu oprócz 10 min książki hhiihih tyle wygospodarowałam :) Po pracy dom i gotowanie jedzenie itd a potem biegiem na wykład "żyj świadomie". Muszę Wam powiedzieć, że baaardzo ciekawy :) Prowadził go zapalony biolog Piotr Kardasz :) polecam jego artykuły gość wie co mówi :) no i do wczorajszych dyskusji dołączam że tłuszcz jest nam potrzebny i nie tuczy :) oczywiście nie w nadmiarze:) i że cukier to zabójca :)  a miód to samo zdrowie:) wykład od 18 do 22. 00 więc wróciłam padnięta kroków zrobionych 6500 : ) Dietkowo na 5 :) no i przyjaciółka powiedziała że dużo zrzuciłam że widać :) więc pozytyw duży był wczoraj :) Buziaki dla Was i milusiego dnia :) Cmok cmok 

24 maja 2016 , Komentarze (18)

cześć Kochani :)

wczorajszy dzień bieg bieg bieg i zero czasu :( ale po pracy po mleczko i serek potem porozwozić:) i do domu trafiłam po 16 zjadłam obiadek baaardzo grzecznie trochę prac domowych i musiałam ugotować chłopakom zupę i biegiem na aquaaerobik także do domu dotarłam dopiero na 21,40 i szybciutko spać. Dietetycznie całkiem ok oprócz 4 plasterków smażonej kiełbasu i gryza małego bułki białej (po aqua byłam bardzo głodna) i spać. Także ponad 6000 kroków zrobione + aqua , nie ma się czym chwalić ale nie ma tragedii :) buziaki dla Was i cudnego wtoreczku  

22 maja 2016 , Komentarze (26)

witajcie Kochani:)

No to nadrobiłam zaległości :) Przepraszam wszsytkich że tak późno i pragnę bardzo podziękować za tyle ciepłych słów :) Miło mi że za mną tęskniliście :) i się martwiliście :) Buziaki i dziękuje :) 

Niedzielka :) upłynęła miło rano pojechaliśmy na wieś do teściowej trochę pokosić trawę wypić z nią kawkę potem na obiad grzeszny czyli kebab :) potem zakupy:) Kupiliśmy synowi wreszcie sandały :) no i przez przypadek rzuciłam okiem na meble i .. tragedia powalił mnie stół z krzesłami. Kurcze jak mi wpadł w oko no i chyba trzeba będzie poszaleć i wziąć na raty :) aż wtyd się przyznać ale mam ławę w domu chyba 30-letnią ze starymi fotelami więc czas na zmianę :) jakby ktoś chciał zobaczyć to wkleję Wam linka :)

http://sklep.restodesign.pl/stol-roso-rozkladany-p...

Potem dom i gotowanie na poniedziałeczek by wreszcie wrócic na dobre tory i móc Wam dzielnie towarzyszyć. ;0

No to Kochani na tyle :) jak na mnie to już czas na sen :) 

Buziaki i życzę Wam cudownej nocki, a jutro się zabieram za nadrabianie zaległości w czytaniu Was :) B U Z I A K I dla WAS :)

22 maja 2016 , Komentarze (11)

witajcie :)

sobotka :) dziś kajaki pogoda przecudna cieplutko pięknie :) po prostu wymarzona:)

Na kajakach mnóstwo osób bo aż 38 :) taka się ekipa zebrała, nie wszystkich znałam ale co tam ;) popływaliśmy zrobiliśmy trasę 17 km :) jestem dumną matką wspaniałego syna:) ihhihi super dał radę :) i jeszcze ciągle mnie poganiał byśmy byli pierwsi ihihih. Nie obyło się bez wypadków kilka wpadek do wody na szczęście nikomu nic się nie stało i wszyscy we wspaniałych nastrojach spędziliśmy po południe przy ognisku piekąc kiełbaski :) niestety fotek na razie nie posiadam;) zjarałam łapki i mam cudne rękawki hiihih i nóżki od łydek w dół po prostu uroczo hiihhi ale są czerwone więc jak zbledną będzie ok:) no to buziaki Kochani :)

22 maja 2016 , Komentarze (6)

Piąteczek nadszedł. Ja w innym świecie jeszcze chyba psychicznie balowałam dalej ;) Skupić się ciężko na pracy na szczęście tylko do 12,30 i zakupy i dom. Na chwilkę do mamy odebrać autko bo na imprę pojechałam z rodzicami. i Potem przygotowywanie się do soboty jak zawsze gdzieś cały dzień uciekł bo wyjątkowo rozlazła byłam :) przygotowałam warzywka z grilla i zrobiłam sobie 2 musy owocowe bo jutro kajaki :) także dolne partie w czwartek wyćwiczone hahah wiem już dokładnie jakie mięśnie mam w pośladkach i udach oraz łydkach hahah a jutro czas na górę :) ihihhi także piąteczek zleciał w totalnym braku połapania się w realiach:) buziaki

22 maja 2016 , Komentarze (15)

witajcie Kochani :)

oj dzień dzisiejszy zostanie mi chyba do końca życia w pamięci. Przyjaciel zaprosił na szkolenie "Wywieranie wpływu na innych" Prosił by wziąć na ten dzień urlop.  8-16 Szkolenie. Od samego początku coś mi nie pasowało, bo tego dnia miał 50 urodziny, więc jak się ubrać??? jak na szkolenie czy jednak impra???? hm.. ubrałam się pośrednio hahah ale elegancko mimo wszystko :) i co??? no i impra na maxa:) 

Na wstępie dostałam gadżety :) i wyglądałam tak :) 

Oj działo się działo :) Był grill był pokaz barmański rewelacyjny, nauczyłam się tańczyć kubańskie tańce (biodrami się nieźle namęczyłam hihihi ) były tańce, drinki, kawki i jeszcze parę innych atrakcji (tylko ciii chippendales dla kobiet i striptizerki dla mężczyzn) o szczegóły nie pytajcie hahhaah, ale występy na wysokim poziomie bez przegięć :) itd. grał zespół, a gwiazdą południa był Norbi hahahah jak go ładnie nazywam mój przyjaciel Norbi hahah. Stałam grzecznie (w miarę) pod sceną i pstrykałam fotki oooo taką

i nagle czuję że ktoś delikatnie mnie za plecy popycha, ja zdziwiona i słyszę "idź' pytam "gdzie??" hahah zdziwiona mina gościa i mówi "na scenę'. No to ja łap przyjaciółkę za rączkę i poszłyśmy hahaha okazuje się że to Norbi nas wołał hahhah 

kochani impra na maxa bawiłam się MEGA i muszę Wam powiedzieć, a właściwie napisać, że miałam dobre 7 godzin aerobiku hahah. Także ruch zaliczony w tym tygodniu oj pośladki i nóżki bardzo bolały siłka razem z aerobikiem zaliczona:) ihihhihi i z jaką przyjemnością!!!

No dobrze Koniec cudownego wspominania :) 

Buziaki Kochani :)