Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć mam na imię Anetka. Postanowiłam się zabrać za siebie i osiągnąć wymarzoną wagę. Cel mam na max 15 maj 2016r. Wiem ze dam radę!!! Pozytywne myślenie hihi.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 51660
Komentarzy: 2858
Założony: 31 stycznia 2016
Ostatni wpis: 27 kwietnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Papatka-78

kobieta, 46 lat, Częstochowa

158 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 marca 2016 , Komentarze (4)

cześć Kochani :) 

Piszę teraz bo później zmykam do mamusi tam zostaje na noc i jutro imreza babski cumbber :) suuuper będzie się działo będzie zabawa :) także... Dziś dzień póki co dietkowy ładnie, wodny bardzo ładnie i ćwiczeniowo super czyli byłam na aerobiku zrobiłam dwa programy i potem trochę siłowni czyli w sumie 1:30. no i realizacja mojego wyzwania idzie też super bo są codzienne brzuszki. Bardzo mnie dziś wsyzstko cieszy chyba przekroczenie 5-teczki dało kolejną silną motywację do działania i siły (nie tylko fizycznej) przybywa. Kochani życzę Wam cudownego weekendu i samych pozytywów :) Buziaki

11 marca 2016 , Skomentuj

cześć Kochani :) 

Piszę teraz bo później zmykam do mamusi tam zostaje na noc i jutro imreza babski cumbber :) suuuper będzie się działo będzie zabawa :) także... Dziś dzień póki co dietkowy ładnie, wodny bardzo ładnie i ćwiczeniowo super czyli byłam na aerobiku zrobiłam dwa programy i potem trochę siłowni czyli w sumie 1:30. no i realizacja mojego wyzwania idzie też super bo są codzienne brzuszki. Bardzo mnie dziś wsyzstko cieszy chyba przekroczenie 5-teczki dało kolejną silną motywację do działania i siły (nie tylko fizycznej) przybywa. Kochani życzę Wam cudownego weekendu i samych pozytywów :) Buziaki

11 marca 2016 , Komentarze (10)

no kochane muszę się pochwalić:) Mimo że w tym tygodniu nie dużo ze mnie ubyło to... już mam 5 kg mniej !!!! Pierwsze piątka za mną :) i jest powód do radości :) Buziaczki i milusiego dnia 

11 marca 2016 , Komentarze (4)

dzien dobry wszystkim. Dziś dzień batdzo udany. Trzymam sie dietki woda ok i udalo mi sie wykonać dzis trening. No i... Co najważniejsze hihi. Poszłam z koleżanką do sklepu weszłyśmy obejrzeć buty no i ??? Zobaczyłam cudna torebkę oj jak mi sie spodobała.. Obiecalam sobie ze jak zrealizuje troche punkcików za dietkę za wodę za ćwiczenia itd to nagroda będzie właśnie torebka . Ale troche jeszcze brakuje a ta w takiej przecenie ze aż serce ściska. No i wróciłam bez niej. Laski tak mnie zaczęły nakręcać ze pobiegłam i...m MAM JĄ!!!! Cudownie. Teraz tylko motywować sie dalej i osiągnąć cel. No to się pochwale higi

10 marca 2016 , Komentarze (8)

WITAJCIE :) MÓJ DZIEŃ dziś udany moze dietetycznie szału nie ma ale... dziś z pracy z dziewczynami wybrałyśmy się po pracy na knajpki i zjadłam sałateczkę oraz wypiłam piwko i winko :) i potem do teatru :) na "Miłość i polityka" bardzo fajna sztuka :)  także dietetycznie szału nie było ale... dzień udany. Ruchu też nie było aczkolwiek jutro i w piąteczek będzie obiecuję :) milusiego dnia Kochane a mężczyzną życzę udanego dnia i wszystkiego najlepszego :) 

8 marca 2016 , Komentarze (8)

witajcie 

oj miał to być piękny dzień. Jednak chandra mnie w końcu dopadła. Brak słońca robi swoje. Jakaś skiśnięta jestem mimo że dzienń zaczął się fajnie. Kwiaty na wejściu do pracy potem ciasteczko - nie odmówiłam- ale humor kiepski jakoś mi źle kiepsko sypiam ostanio głupie sny prawie codziennie, jakoś nie tak... ale nie ma co się poddawać trzeba zadrzeć głowę bo jutro będzie lepiej. Plusem jest to że trening z vitalią zrobiłam:) Trzymajcie się i udanego dnia kobiet oraz wiele szczęścia :)

8 marca 2016 , Komentarze (5)

witajcie :)

Dziś się udało mimo że dzień średni raczej rano standardowo praca i grzeczne jedzenie. Potem dom spacer z psem i jak zawsze robota trochę gotowania zmywania i 5 min przerwy i biegiem na aquaaerobik. także dzień udany pod względem jedzeniowym bardzo pod względem ruchu średnio. Plan był by jeszcze zrobić trening z vitalia po aqua ale zagadałam się z koleżanką i do domu wróciłam dopiero po 22,00 więc kąpiel i biegiem spać. Kochane miłego wtoreczku i wiele radości 

7 marca 2016 , Komentarze (6)

witajcie dziś nadrabiam zaległości weeekendowe:)

w piąteczek byłam super grzeczna i byłam dumna z siebie dieta ok. byłam na ćwiczeniach ćwiczyłam godzinkę potem 20 min siłowni. Jeśli chodzi o aktywność to jestem z siebie zadowolona :) Jedzenie też całkiem ok wieczorkiem tylko wpadła kromeczka orkiszowca z duuuużą ilością szczypiorku :) ale nie będziemy się martwić. Pakowanie szybciutkie gotowanie rosołu bo jutro wyjazd do syna do sanatorium i trzeba mu dogodzić ihihhi. także dzień uważam za udany po d każdym względem :)

Sobota :) 

rano grzeczne śniadanko i wyjazd :) w drodze kawusia ale grzecznie. no i potem już gorzej :( pojechaliśmy na ciasteczka do cukierni tam spotkać się ze znajomymi więc co??? no zjadłam oczywiście był dobry (już mi mnie smakują słodycze o dziwo). No ale ciekawa reakcja mojego organizmu była.. w drodze powrotnej było mi bardzo niedobrze, myślę że kręta droga też zrobiła swoje ale to chyba ciasteczko niekoniecznie pasowało mojemu organizamowii ciekawe. Potem na obiad rosół i na kolacje zrobiliśmy spaghetti. Po nim dopiero było mi niedobrze więc wypróżniłam żołądek. Wygląda na to że moój orgaznizm już się przyzwyczaił do innego jedzenia i ie podoba mu się byle co :) i dobrze. Także sobota mocno rozpustnie ale.. byłam na to przygotowana więc nie ma kryzysu i utyskiwania :) od poniedziałku znów będzie super. NO I NAJWAŻNIEJSZE :) MUSZĘ SIĘ WAM POCHWALIĆ :) KOLEŻANKA ZOBACZYŁA ŻE SCHUDŁAM :)  także mam pierwszy oficjalny plus dodam ze nie wiedziała że coś zaczęłam ze sobą robić :) no i tak miło minęła sobota 

Niedziela :) 

rano spacerek z psem potem grzeczne śniadanko z małymi podgryzaniami :) otem spacer po Wiśle ale króciutki bo zaczęło padać więc kicha i z powrotem na kwaterę tam chłopaki zjedli rosół i wyjazd na pizze i odstawić syna do sanatorium i do domu. dzień dość męczący jedzeniowo i piciowo nieodpowiedni ale jutro już poniedziałek i ściśle według diety z trzymaniem się piocia itd.  Milusiego poniedziałeczku kochani i samych sukscesów w tym tygodniu :)

4 marca 2016 , Komentarze (12)

do kitu do d..py itd.   dzień do południa ok. wszystko w normie. potem już gorzej,,, przyszłam do domu jakieś kulawe zmęczenie mnie dopadło ledwo dycham, no i tak to się zaczyna jak jestem głodna to ciątam szczególnie po lodówce i szafce magicznej no i znalazłam 3 czekoladki i zjadłam potem mi sie zachwiało musli z mlekiem i zjadłam i na koniec wtrąbiłam (na szczęście orkiszowca) z masłem i dużą ilością szczypiorku. ciątanie dalsze ale już hamulec właczony obejrzałam jakiś film i poszłam spać.. tak to ze mną jest jak już zmęczona to ciamkanie się włącza. i to nie dobrze. ale chyba nie zawsze może być cudownie i nie zawsze może być sukces??? oj Kochane ... jutro musi być lepiej... miłego piąteczku   

3 marca 2016 , Komentarze (5)

witajcie kochani:)

dziś dzień suuuuuper. humor dopisywał jedzenie bardzo ok. i co najważniejsze poszłam na trening zrobiłam godzinę ćwiczeń jedno to był DAnce a drugie to lady fit, następnie poszłam na 20 min siłowni. Łapki mi tak drżały po siłowni że ledwo kierownicę trzymałam. szybki prysznic i biegiem na spotkanie z kiosmetykami z Mary Kay :) oj pięknie było jak zawsze zresztą :) Coś wspaniałego:) wróciłam zadbana wymalowana i szczęśliwa. Potem standardowo kuchnia i gotowanie :) no i okazało się że trening z vitalią już mi wychodzi więc po 22 jeszcze zmusiłam się do treningu pilates a potem to po prostu padłam.:":) także dzień zaliczam do cudownie udanych :) aaa i muszę się pochwalić koniecznie :) na spotkaniu były przepyszne ciasteczka i słodziutkie ptysie i wafelki w czekoladzie i.... i nic nie ruszyłam pełnia szczęścia!!! ja taki łasuch i bez większych problemów sobie odmówiłam :) duży plu