Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Barbie_girl

kobieta, 36 lat,

170 cm, 73.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 października 2018 , Komentarze (43)

(kwiatek) Hej Vitalijki (kwiatek)

Wczorajszy dzien w pracy tak jak pisalam byl dniem treningu, co sie okazalo bardzo ciekawego trenigu, grupa ludzi swietna takze nie obylo sie bez smiechu :DBylo duzo zadan do zrobienia w grupie , jak i samemu pozniej to prezentowac ... kiedys wstydzilam sie stawac przed grupa 30 osob i prezentowac cos co napisalam a teraz zglaszam sie pierwsza :D Juz sie nie moge doczekac sesji 2 za dwa tygodnie :D

Obejrzelismy pewnien mega ciekawy i prawdziwy filmik : 

Cala prawda jest w nim zawarta naprawde polecam obejrzec ! Mama Andre ma te ksiazke wlasnie i przeczytam ja jak skoncze to co czytam teraz. 

Po pracy odwiezlismy kolezanke do domku i pojechalismy po Coste :D w domku pogadalam z mama Andre dosc dlugo a o 20 sie przebralam i zrobilam trening ;) 

45 minut 399 spalonych kalori :) 


Pozniej obejrzalam The Voice of Poland a nastepnie pojechalam z Andre na przejazdzke ;) Nastepnie obejrzalam YB filmiki motywujace ;) Poszlam spac okolo 00.30

Aktywnosc na koniec dnia jak dla mnie ok bo przesiedzialam z tego 10h na pupce :D

12,850 krokow i 69 aktywnych minut. 


Mialam spac do 9, ale zadko kiedy udaje mi sie spac do tak pozniej pory takze po 6h31 minutacch jestem obudzona pelna energi :D Waga wczoraj 78.1kg dzisiaj 77,4kg :PP Mialam racje poprostu puchalm przed @ i teraz schodzi ta woda ze mnie :) 

Wtorek:79kg Sroda:78.1kg Czawrtek 77.4kg ;) 

To tylko pokazuje ze jak widzimy skoki wagi szczegolnie przed @ nie mozemy sie poddawac i zazynac jesc wiecej bo nasza dieta nie dziala. Jezeli robimy wszystko tak jak zawsze i nagle '' tyjemy'' wystarczy przeczekac i robic swoje a waga sie odwdzieczy :) 

Jestem mega happy i jeszcze bardziej zmotywowana do lepszej michy :) Wczoraj minal 3 dzien bez zjedzenia nawet jendego chipsa (puchar) To jest dla mnie wyczyn, bo u mnie najwiekszym problem sa chipsy wlasnie. 

Teraz pisze do was, a o 9 jedziemy do jednego salonu ogladac autko, powoli trzeba jezdzic i ogladac bo sumka juz jest prawie cala odlozona ;) Ba bedziemy miec lekko ponad buzdzet. :D 

Nie robie treningu z rana bo nie minelo jeszcze 12h od poprzedniego i czuje ze cialo sie jeszcze do konca nie zregenerowalo. Wczoraj bylo duzo czesci zwiazanych z boksem takze duzo wykopow, i pracy rak. 

Na 12 mamy bilety w IMAX na film Venom ;) 

Znalezione obrazy dla zapytania venom

Po kinie poprosze Andre aby mnie zawiolz gdzies pobiegac ;) Wieczor spedze relaksuja sie i robiac domowe SPA :) 

Zycze wam milego piekknego dnia ;*
S<3

3 października 2018 , Komentarze (42)

:D Hej Vitalijki :D

Wczoraj w pracy niezle zamieszanie bo system nam siadl , przez co pracownicy sie opierdzilali a ja mialam zapieprz :D No jednak zlecialo do tej 15 wychodze Andre nie ma , dzownie , pisze nic ,,, mija 15 minut dzownie do jego mamy nic , dwonie to jego taty telefon wylaczony czekam kolejne 15 minut nadal nic ... pieniedzy przy sobie 0, karte moja nosi Andre w portfelu bo do pracy nie nosze .... dobrze ze mama miala wolne to wzielam taxi , mama zaplacila i znalazlam sie u rodzicow, telefon 20% biegne do funciaka po kabel jest juz po 16 dzowni Andre ze po lekach zasnal wrr myslalam ze go udusze ;D  Przyjechal i podwiozl mnie do kometyczki rzeski i brwi zrobione :) 

W domku bylam pozno bo dopiero po 20 , ale sie przebralam i zorbilam  trening ;) 

40 minut i 354 spalone kalorie tym razem. 

Takze kochane nie ma ze pozno sie wraca do domku i czasu na trening nie ma jak sie chce to sie zrobi :D Tak tylko mowie ;) Usiadlam dopiero przed 22 na pupce aby odpoczac. 

Wogole wczoraj jak juz poszlam do domku zrobili zebranie ze daja podwyzki prcownicy £10.50 a moja stawka bedzie teraz £13 na godzine jak na nasze rejony nie jest zle ;)  jendak zabieraja nam akcje firmy , ale sobie wszystko policzylam i podwyzka wyjdzie nam wiecej niz te akcje, takze tragedi nie ma :)

Dzien 2 bez chipsow zaliczoy i slodkiego tez nie zjadlam :) (puchar)

Aktywnosc na koniec dnia : 

17,268 krokow i 50 aktywnych minut. :) 

Waga wreszczie z 79kg zeszla na 78.1kg :) 

Dzisiaj bedzie malo krokow bo mam caly dzien prawie szkolenie w biurze u gory , takze po pracy trzeba bedzie dobry trening zrobic bo bez 10.000 krokow nie zasne ;D 

Powoli widze Weeekend zeby tylko dzisiaj zlecialo :)

Znalezione obrazy dla zapytania weekend

Czwartek : Kino 

Piatek : 10 rano kawka i shopping cala paczka wieczor wyjcie na pare drinko bo moj menager zostal przeniesiony na 3 miesiace takze chcemy go pozeganc :) 

Sobota: RELAX :) 

Oczywiscie cwiczyc tez bede zeby nie blyo ze sie opierdzielam :D 

Zycze wam milego dnia * 


S<3

2 października 2018 , Komentarze (37)

<3 Hej Vitalijki <3

Wczoraj w pracy fajnie zlecialo bylo duzo pracy tak jak lubie bo czas szybko przelecial :) Pozniej stalismy w korkach do domku plus musielismy zajechac do sklpeu takze w domu bylam dopiero o 19 (szloch) Przebralam sie i zrobilam pierwszy trening pazdzirnika :) 

45 minut spalone kalorie 440 :)


Pozniej godzinna kapiel, Top Model i tak jakos znowu poszlam spac pozno. Aktywnosc na koniec dnia : 

19.430 krokow i 90 aktywnych minut.


Jedzenie idzie mi duzo lepiej , na pazdziernik mam wyzwanie jak najwiecej dni bez ani JEDNEGO chipsa , bede zaznaczala te dni na zielono ;) Wczoraj sie udalo i nie tknelam ich. Oczywiscie ogranicze tez bardziej produkty z cukrem. trzeba te wage zrzucic !!!  dzisiaj nie wytrzymalam zwazylam sie a tam 79kg :( W sobote tydzien temu bylo juz 76.6kg .... Skok wagi maskra , poza jednym wyjsciem do restauracji w tamtym tygodnii nie bylo tragedi nie obzeralam sie , nie rzucalam sie na zarcie ...  takze mam nadzieje ze wiekszosc tego nadbagazu spowodowane jest @ ktory przyjdzie w piatek ... 

Dzisiaj pracuje tylko do 15 :) Rzesy mialam na 16 , ale znowu mi przestawila na 17 wrrr :< powazny salon a juz drugi raz pod rzad mi zmienia termin ;( Kurcze place £50 co 3 tygodnie to jednack chce ten serwis miec ...  jeszcze raz i zmieniam salon.... 

Andre dostal zwolnienie od lekarza na swoje plecy :( Mam nadzieje ze poczuje sie lepiej ... Udaje nam sie odkladac pieniazki dokladnie jak planowalismy takze jest mega dobrze i jako ze dzisiaj musimy czekac do 17 na moje rzesy podjedziemy do salonu bo widzielismy stoi jedno autko ktore nas interesuje :) 

Zycze wam milego dnia *

S<3

1 października 2018 , Komentarze (29)

:) Hej Vitalijki :)

Mamy poniedzialek zaraz po 6 wpadam na chwilke tylko... zyje , ale mam sie srednio, juz nie wiem czy to zbizajacy sie w piatek @ , czy moze tak drastyczna dla mnie zmiana jaka zachodzi za oknem nie widze swiatla dziennego wogole (szloch) Rano wstaje ide do pracy ciemno wracam po pracy szarowka 20 minut pozniej ciemno :( Andre nadal na chorobowym martie sie o niego tez :( Wydaje mi sie ze nie jestem juz tak  opuchnieta chodzilam czesciej siku , ale wiem ze waga nie schodzi takze nie wchodze na wage i musze troszke wyluzowac bo ciagle o tym mysle .... stres napewno w tym wszystkim nie pomagqa, wczoraj bylam silna i odmowilam deserku w pracy (puchar) Glowa lekko pobolewa , ale sobie z tym poradze ...wczoraj byl dzien RESET. Wieczorem obejrzalam final mistrzostw Swiata w siatkowce oczywiscie wygralismy !! (puchar)

Znalezione obrazy dla zapytania polska brazylia 2018 siatkowka

Aktywnosc na koniec dnia : 

14,230 krokow . 


Podsumowanie miesiaca aktywnosci nie bylo zle : 

Bieg  17
YB 9
nic 5

17 biegow po 8km = 136km przebiegalam w czasie 16h24m02 spalailam 12883 kalorii. 

Cwiczenia z YB 9 razy srednia 45 minut .

5 razy mialam Reset. 

W tym miesiacu stawiam na wiecej cwiczen z YB, tylko z powodow takich ze jest ciemno wieczorem . W czwartki , piatki i soboty bieg , reszta dni YB. 

Zycze wam milego dnia kochane ;* 

S<3

30 września 2018 , Komentarze (22)

:D Hej Vitalijki :D

Mamy nidziele zaraz po 5 rano :) Nie pisalam bo czasu nie bylo ochoty zreszta na Vitalie ochoty nie mialam :PP Czulam sie mega napuchnieta i stiwerdzilam ze  wchodzac tutaj i patrzc na osoby ktore waza wiele mniej odemnie piszace o sobie ze sa grube to nie chcialam popasc w depresje :p

Streszczenie piatek, wielkie lenistwo nie mialam ani sily ani ochoty na nic ... poczytalam ksiazke, poogladalam seriale, zrobilismy zakupy na caly tydzien , Andre pojechal do fryzjera , kupilam dekoracj pierwsze na Haloowen ,,, wieczorem pojechalismy do tureskiej restauracji dlatego caly dzien jadlam malutko aby miec spory deficyt kalorii na wieczor :) Starter warzywny platter x 2 , glowne Jumbo platter dla 4 osob , brat Andre bral danie wegetarianskie jako ze nie je miesa, ja jadlam deser ( niestety nie za super to ciasto ) 

Wrocilam do domku bylam taka ociezala bo nie lubie jesc wieczorem , takze mimo iz mialam to byc reset przebralam sie i strzelilam 40 minutowy trening z YB. Kroki na koniec dnia  14. 015. 

W sobot z rana lezelismy z A, zrobilam mu masaz ogladnelismy Nothing to declare :) Wstalismy on pojechal umyc auto a ja poszlam pobiegac. 

8km w 59minut spalone kalorie 759. 

Wrocilam do domku , Andre jeszcze nie bylo to nagralam wam filmik ( zamieszam pod spodem ) jak wrocili pojechalismy do Milton Keynes na jedzonko do Chopstix, pozniej spacerek niedlugo jakos 2km , ale z kochaniem moim w pieknym  miejscu <3

Wrocilismy do domu, ja poszlam i napuscialm sobie mega goracej kapieli i sie relaksowalam. Pozniej juz tylko relax seriale i X-factor :) 

Aktywnosc na koniec dnia : 

16.310 krokow i 97 aktywnuhc minut. 

Pije pije i siku nie chodze jestem napompowana na 150% takze odpuszczam wazenie na pare dni ,,,Nocka paktyczni nie przespana budzilam sie co chwilke a tu teraz trzeba isc do pracy na 11 godzin ... 

Aktywnosc tygodniowa : 

Dzien  Bieg Kroki  YB 
Niedziela    16,923 45 minut 
Poniedzialek  8km 22.485  
Wtorek  8km 22.676  
Sroda 8km 23.956  
Czwartek  8km 15.341  
Piatek    14.015 40 minut
Sobota 8km 16.311  

Kroki: 131.707 co daje nam sredia 18.815 krokow.

Dzisiaj bedzi rest bo chche sie wyspac :) 

Filmik na YB z dekracjami na Halloween ;) 6 minutek zapraszam ;) 

Zycze milej niedzieli kochane ;* 

S<3

28 września 2018 , Komentarze (32)

:) Hej Vitalijki :)

Wczorajszy dzien rozpoczelam tak jak wam napisalam od strzelenia 5-tego treningu w tym tygodniu :) Ciezko sie biegalo bardzo , mialam ochote zawrocic , ale glos w glowie mowil NIE PODDAWAJ SIE :) na koniec dumna bylam z siebie pomino iz czas nie za fajny (szloch)

8km w 1h spalone kalorie 758. 


Pozniej wrocilam do domku ogarnelam troszke, umylam sie obejrzalam serial zjadlam sniadanako i obudzilam kochanie. Pojechalismy do mojej mamy dac jej prezent ;) Prezentowalo sie to tak : 


Mama byla zachwycona, testowala spa do nog i mowi ze rewelacja :) Pobawilam sie z psiakami moimi :) 


Pozniej udalo mi sie namowic kochanie na spacer :D Pojechalismy do Welwyn Garden City.  Nie wiem ile przeslimy bo Endomondo wlaczam tylko na biegi a nie na spacerki. Bylo cieplo i przyjemnie :) Dodaje 2 fotki wiecej jest na FB :D


Wracajac do domku zajechalismy po kawke ;) Przyjechalismy i posiedzielismy na dole bo brat Andre przyjechal z Leeds na pare dni :) Pozniej zmylismy sie do siebie Andre gral a ja cala szczesliwa  ogladalam moje seriale bo juz nawet Amerykanske powrocily ;) Kupilam nowy pokroiec na telefon :) 


Aktywnosc na koniec dnia : 

15,340 krokow i 89 aktywnych minut ;) 


Nie ma jeszcze 8, narazie wlcze sobie serial i moze pozniej pojde pobiegac zobaczymy. Waga masarka cos tam spada , ale lekko i nadal mam ja wysoka ;( Jutro bedzie masakra szczegolnie ze dzisiaj mamy zamowiony stolik w tureckiej mojej ulubionej restauracji idziemy cala rodzina jako ze brat A przyjechal wiec nie bede z siebie robila dzikusa ze nie pojde bo mam wage za wysoka przez nadchodzacy @ takze ide i zamierzam jesc jak czlowiek .... 

Zycze wam milego dnia kochane :*

S<3

27 września 2018 , Komentarze (39)

:D Hej Vitalijki :D

Wczoraj to dopiero bylo zamieszanie w pracy, serwery padly i cala Europa stanela tyle kasy stracili :p Szeg mowi do mnie o 15.45 mam zla wiadomosc musisz zrobic to , to i to a ja do niego a ja mma gorsza za 15 minut ide do domku :D Jego mina bezcenna haha. 

Andre byl po mnie punktulanie i to w dodatku z kawka z Costy <3 Kochanie moje zawiozlo mnie 25km nad jeziorko abym mogla sobie pobiegac w pieknych rejonach , chyb mnie kocha:PP nie dosc ze zawozi to jszcze czeka w aucie na mnie <3 Do UK wrocilo lato takze bieh byl rewelacyjny ! Na instastory dodawalam filmiki :) 


8 km w 55 minut spalone kalorie 754 :) 

Po drodze przejechalismy przez moj ulubiony park i udalo sie zrobic fotke ;) 


W domku bylismy przed 19, pogadalam z mama Andre, zrobilam sobie drinka, wzielam kapiel i nalalam goracej kapieli ;) Relax na 102 ! Ogladnelam  seriale i poszlam spac okolo 1 rano ;) 

Aktywnosc na koniec dnia ; 

23.956 krokow i 98 aktywnych minut. 


Wstalam zaraz po 8 , ale od 7 juz tak tylko patrzylam w sufit starajacsie zasnac dalej :P widze za oknem znowu slonko swieci narazie 11 stopni, ale pozniej ma byc 22:D Mial byc trening w domu , ale skorzystam z pogody i pojde pobiegac :) Mama ma dzisiaj 61 urdziny takze pojedziemy do niej z prezentem zrobie wam pozniej zdjecie  :) 

Waga lekko spadla , ale nadal jestem jak balonik napelniony woda, ta sobota nie bedzie dobra jezeli chodzi o wazenie i mierzenie .... 

Zycze wam milgo dnia kochane ;* 
S<3


26 września 2018 , Komentarze (27)

:p Hej Vitalijki :p

Wczoraj w pracy mlyn :| W pewnym momencie mialam dosc , ale wkonu to lubie :D Nudno by bylo to jeszcze gorzej. Na koniecc zmiany jedna pracownica podniosla mi cisnienie  takze musialam wygonic zle emocje a co jest na to najlepsze ? Ruch na swiezym powietrzu :) Oczywiscie bylo juz ciemno ale coz :p

8km w 58 minut spalone kalorie 758 (puchar)


Wrocilam do domku umylam sie wyszykowalam wsyzstko do pracy i polozylam sie z kochanie <3 ogladac film  zasnelam :) Perfekcyjne zakonczenie dnia <3

Aktywnosc na koniec dnia ; 

22,676 krokow i 72 aktywne minuty 


Wstalo mi sie super dzisiaj z jedna mysla tylko ...

Podobny obraz

Dzisiaj pracuje tylko do 16 bo musialam wykorzystac pewne godziny extra urlopu :) Andre nie idzie do pracy wiez przyjedzie po mnie i zaiwezie do Milton Keynes abym mogla isc pobiegac nad jedno jezior nad ktorym kiedys robilam power walk , ale nigdy nie bieglam takze bardzo sie ciesze ;)Czwarty trening bedzie zaliczony w tym tygodniu :) 

Zycze wam milego dnia kochane :*

S<3

25 września 2018 , Komentarze (40)

(kwiatek) Hej Vitalijki (kwiatek)

Wczoraj w pracy zlecialo nawet nawet :) Pod okiem mamy humorek sie poprawil ;) Nie ma to jak mama <3 Po pracy wrocilam do domku przebralam sie i poporilam Andre zeby zawiolz mnie na takie pola zebym pobiegala ( potrzebowalam kontaktu z przyroda ) pierwsze 5km pieknie ladnie potem sie mega sciemnilo w pare minut i po glowie chodzily mysli ze strach i moze lepeiej wracac do auta ? Jedank po paru minutach stwierdzilam bez wymowek jak zaczelac cos to skoncz :D Udalo sie (puchar)

8km w 59 minut 761 spalonych kalori :PP


Jak wrocilismy po 20 to akurat mielismy gosci ;) Posiedzieismy z nimi chwike , pozniej poszlam i zrobilam sobie goraca kapiel :)Nastepnie nagralam wam filmik :) 

Pozniej obejrzalam Nothing to Declare i poszlam spac ;) 

Aktywnosc na koniec dnia : 

22,485 krokow i 74 aktywme minuty. 

Dzisiaj wstalam z dobrym humorem ( 3 stopnie na dworzu ) , ale niestey zaczely sie juz bole glowy na @ jedno za drugim :PP Narazie bol jest znosny :)Dzisiaj mamy PJ day w pracy aby uchonorowac dzieci chore na raka, ktore czesto spedzaja pol i wiecej swojego zycia w pizamach w szpitalach :( Mielismy ich grupe w czwartek , wszyscy mieli VIP wejsciowki , jedzenie zabawe i oczywiscie zwiedzanie bardzo im sie podobalo ;) 

Moja pizama jest Mickey Muse ;) 


Oczywiscie plany byly  ze sie pomaluje wkoncu jak czlowie  , ale mi sie nie chce :p Jakby mi ktos kiedys powiedzial ze do pracy sie nie bede malowala to bym powiedziala ze to nie jest wogole mozliwe a jednak :D 

Zycze wam milego dnia kochane ;* 

S<3

24 września 2018 , Komentarze (52)

:) Hej Vitalijki :)

Wczoraj Andre wzial chorobowe i pojechal do domku o 9 bo plecy znowu daja o sobie znac ;( mnie sie nie chcialo, bolal mnie brzuch i humor pod psem i jako ze mialam jeszcze takie godziny ze moge wyjsc kiedy chce a i tak beda mi placic to je wykorzytalam i skonczylam prace o 12.30 :)

Pojechalismy do kolezanki bo nas zaprosila posiedzielismy 2 godzinki i wrocilismy do domku. pogadalam z rodzicami Andre przebralam sie i zrobilam trening ;) 

45 minut splaone kalorie 433 :) 

Pozniej ogladalam jakies seriale , X-Factor i cos tam z Andre a w miedzyczasie to sie smialam to plakalam i tak wkolo.

Te hormonyu mnie kiedys wykoncza :< Zawsze , ale to zawsze jak zostaje mi ok. 10 tabletek any to sie zaczyna , skoki nastroju, smutek , nie chodzenie do toalety i wzrost wagi. Najgorsze pare dni w miesiacu ;( 

Aktywnosc na koniec dnia : 

16,923 krokow i 72 aktywne minuty.

Dzisiaj o tej 5 to centralnie wstalam i sie poryczalam , za oknem mega ciemno w dodatku jest mega zimno, polozylam sie przytulilam do misia i tak mi smutno bylo ;( Andre jest w domu ;(naszczescie mama jest dzisiaj w pracy to czasem ja widze i Karolina tylko ze po drugiej stronie budynku ;( 

Mam tez jakies spoktanie 2 do 1 z moim menagerem i kims jeszcze ,ale nie wiem z kim denerwuje sie (szloch)

Wczoraj obejrzalam tez  Superwizjer o Tomaszu Komendzie i zaraz po zakupilam sobie ksiazke , takze czekam na dostawe ;)

Image result for 25 lat za niewinność książka

O wadze nawet nei pisze bo jest masakra , chyba faktycznie nigdy nie schudne bo jak robie duzy krok do przodu to sie zaraz cofam 2 do tylu :( 

Przepraszam ze  u mnie dzisiaj tyle narzekania , ale tak jakos mam i juz,. 

S<3