Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Barbie_girl

kobieta, 36 lat,

170 cm, 73.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 lutego 2019 , Komentarze (65)

(kwiatek) Hej Vitalijki (kwiatek)

Wczorajszy dzien rozpoczelam ladnie od treningu :) 

1h i 652 spalone kalorie ;) 


Wstal Andre i zaczelo sie jedzene to tu to tak itd, nie bede sie wdawaa w szczegoly bi nie chce was zanudzac :) Jak wrocilismy byla prawie 16 i byla tak piekna pogoda ze poszlam n a marsz ;) 5.5km i 447 spalone kalporie ;) Pozniej pakowaie sie szykowanie i jazda po Jessa i na lotnisko ;) Caly dzien prawie nic nie jadlam takze bylam glodna do tego stopnia ze chcialo mi sie wymiotowac takze poszlismy do restauracji i surprise moj koelga tam teraz pracuje :) Tak sobie jemy a tu nagle slyszymy last call to Wroclaw kochane jakmysmy biegli !!! nasz gate byl na szarym koncu to masarka , ale zdazylismy i nawet 5 osob bylo jeszcze za nami ;) Wystartowalismy przed czasem ;) Obejrzelsimy w samolocie film White Chicks ale sie usmialam :D Wyladowalismy na polskiej ziemi i odrazu problemy ! ;/ Zamawiam Uber wersje z lepszym autem pieniazki 40 zlotych zaplaconne odrazu taxi jedzie 18 minut ... juz bylo 10 a tu nagle kierowca zrezygnowal z kursu no mowie kur... mac ! zimno , pozno a tu takie  cyrki ;/ mamy drugiego Krzyska znowu to samo czkemay czas sie zmniejsza a tu nagle wiadmosc ze jemu sie ten kurs nie oplaca ;/ My juz wkurzeni bo bo po akceptowal itd ... wkoncu dostalimy kierowce Andrzeja ufff czekalam tylko na wiadomosc ze nie przyjedzie , ale przyjechal ii byl super chociaz jechal jak wariat :PP Dostal dobry napiwek hihih. Pozniej odrazu doswiadczylismy ''polskiej oscinnosci'' cos co mnie mega wkurza jak przyjezdzam do Polski ( dlatego jedze tak zado) godzina 02.30 i nasza recepcja byla nieczynna takze mielismy odebrac  klucze z lobby ... nie moglismy tam wejsc bo dziwne kody tzeba bylo wpisac i siedzi gosciu starszy Pan z mna jakby nie wiem co mu sie stalo i widzi ze nie mozemy wejsc prosimy go aby podszel a on nic !! Po 5 minutach przyszedl mlody chlopak i otowrzyl nam drzwi i dal klucze :) Apartamenty sa swietne jakos naprawde super jak na zdjeciach :) Bylismy glodni poszlismy odrazu jesc i znalezlismy miejsce otwarte zaraz obok nas Max Premium Burgers , takiego burgera to ja w zyciu nie jadlam !! Pyszny , salatka wow , kurczak grilowany a nie smazony sobie wziela niebo w gebiee zaplacilismy 70 zloych za 2 zestawy nie wiem czy to duzo czy malo jak na takie miejsce ;) W hotelu szybko umylismy sie , ochrzcilismy loze i poszlam spac jakos okolo 4 :) Wstalam o 8 bo chcialam nadrobic Youtube i wasze wpisy ;) 

Aktywnosc : 

22,665 krokow i 115 aktywnuch minut. 

Nowy filmik tym razem z gosciem specjalnym ... :PP

Nie  pisze wiecej bo wyszlo za duzo :) do jutra kochane milego dnia :* 

S<3

14 lutego 2019 , Komentarze (48)

(kwiatek) Hej Vitalijki (kwiatek)

Image result for 1 2 3 start

Urlop oficjalnie rozpoczety ! Wczoraj do tej 12.30 myslalam ze bedzie gorzej , ale nawet zlecialo :D Zostalam do 13 bo Andre mial przerwe i konczyl o 14 , pozniej poszlam do Costy tradycja juz jest ze zaczynam urlop od kway i ciasta marchewkowego niestety go nie mieli wiec musialam sie pocieszyc bananowym chlebkie z kawalkmai banana :)


Pozniej wstapilam do Superdrug i do TkMax i kupilam paletke cieni byla tak piekna ze nie moglam sie powstrzymac filmik juz niedlugo :PP Podjechal Andre , pojechalismy na myjnie a pozniej do domku, Chwilka odpoczynku i pojechalismy na wysypisko smieci wywalic troszke smieci, nastepnie do lasu na maly spacerek :) 5km i 373 spalone kalorie ;) Pozniej do Tesco i na koniec do domku :) Przebralam sie i zrobilam trening ;) 

45 minut i 485 spalonych kalorii :PP


Nastepnie bardzo dlua goraca kapiel i maseczka bosko bylo !:) Przy okazji robilam zakupy na AliExpress :PP Pozniej pielegnacja ogladajac serial , wypralam tez wreszczie pedzle do makijazu i ogarnelam co chce ze soba zabrac do Polski :) Pozniej od 23.30 juz byl relax ;) 

Aktywnosc na koniec dnia : 

25,288 krokow i 1389 aktywnych minut. 


Dzisiaj nie nastawialam budzinka :) zasnelam  o polnocy a po 4 juz sie przebudzilam pogadalam z kolezanka i poszlam dalej spac :D prawie do 8 tak jakos jeszcze pospalam :) Teraz juz jestem przebrana i ide zaraz zrobic 5 trening tego tygonia ;) Wszyscy jeszcze spia , mama Andre w pracy takze ide ;) Dziisja bedzie zabiegany dzien a wieczorem lotnisko i Polska ;) 

Zycze wam milego dnia kochane ;* 

S<3

13 lutego 2019 , Komentarze (43)

(kwiatek) Hej Vitalijki (kwiatek)

Wczoraj kolejny dzien w pracy zlecial jakos fajnie i nawet sie nie dluzylo :)

Image result for happy

Pojechalismy do Asdy po pracy a pozniej odrazu domek :) Nie bylo na co czekac przebralam sie i spocilam robiac trening :D 

45 minut i 445 spalonych kalorii :D

Pozniej sie umylam i usiadlam do nadrabiana Youtube a pozniej serial :) 

Aktywnosc na koniec dnia : 

22,981 krokow i 73 aktywne minuty.


Dzisiaj ostatnia pobudka o 5 rano i do pracy tylko na 5 godzin !!! Koncze o 12.30 , Andre do 14... musi zostac dluzej bo na 13.30 ma spotkanie z fizjoerapeta w pracy, ja za ten czas rozpoczne urlop swoja tradycja czyli pojde do Costy na kawe i ciasto marchewkowe <3  Dzisiaj tez wreszczie musze umyc pedze i bedziemy sie pakowac ;) Pytam wczoraj Jessa ( kolega ktory z nami jedzie ) patrzyles cos co chcesz robic w Polsce a on do mnie jesc i chodzic na silownie (smiech)(smiech)(smiech)(smiech)(smiech)(smiech)  Chlopak ma diete 6000kcl takze bedzie jadl i jadl :D Ja juz mam 3 treningi na ten tydzien zaliczone , dzisiaj 4 jutro 5 i mam nadzieje w Polsce sie uda tez pocwiczyc , ale wiecie jak to wychodzi na urlopach :D:D Jeden dzien bede i tak chciala zrobic reset bo nie mialam przerwy od 14 dni , dzisiaj i jutro trening to bedzie 16 dni bez resetu takze moze akurat w piatek sobie zrobie :D:D:D 

Juz prawie !! 
Image result for urlop

Zycze wam milego dnia ;* 

S<3

12 lutego 2019 , Komentarze (40)

(kwiatek) Hej Vitalijki (kwiatek)

Kolejny wczorajszy dzien w pracy jakos nawet spoko zlecial uffff, ciagle w myslach planuje co i jak bede robila od srody od 12.30 bo tak dostalam to dodatkowe wolne pol dnia :D:D:D 

Wrocilam do domku i znowu zrobilam trening ;) Jeszcze w lutym resetu nie bylo , ale mysle ze w Polsce taki dzien wpadnie dlatego teraz wolne cisnac :D

45 minut i 482 spalone kalorie :D


Pozniej dluga kapiel z meseczka , peelingiem itd. Nastepnie kolejna juz ostatnia czesc zmierzchu :( 

Aktywnosc na koniec dnia : 

22,961 krokow i 167 aktywnych minut 


Dzisiaj wstawalam o tej 5 z mysla czy naprawde musze isc do tej pracy :D No jednak musze ;D Nie mam pojecia ile waze bo jedna wage oddalam , druga odeslala a te ktora kupilam w Lidlu teraz w sobote pokazuje mi 3 bardzo rozne od siebie wyniki i to wachania sa do 2kg :D Moze i dobrze ze nie wiem , jem narazie ok w Polsce porzadze wroce zrobie oczyszczenie a potem odrazu dieta na 100% zero slodyczy lub chipsow i dieta pudelkowa , zamowie tez wage ktora mialam poprzednio bo ona najelpsze i najbardziej wiarygodne wyniki dawala , pozatym bede robila cotygodniowe wymiary na silowni jezeli beda mieli tam wage :) Plan jest i znam siebie ze ten plan wykonam szczegolnie ze bedzie motywacja bo jak wracamy to zaraz rezerwujemy wakacje w czerwu :D Takze trzeba troszke schudnac hihih.

Pare fotek jedzenia z tego dietetycznego diet box ktore wybralam :) SmartFit food <3


Zycze wam milego dnia :* 

S<3

11 lutego 2019 , Komentarze (22)

(kwiatek) Hej Vitalijki (kwiatek)

jejku jak mi sie wczoraj z tego auta nie chcialo wysiadac aby isc do pracy ! (zombie) Ten stan kiedy wiesz ze zaraz zaczynasz 10 dni urlopu , ale jeszcze musisc isc do pracy jest straszny (szloch) Jednk poszlam , dalam rade i nawet nie zwolnilam sie wczesniej , ale wzielam w system wpisalam pol dnia wolnego na srode bo czuje ze na dzien przed wylotem bedzie mi sie dluzylo :PP Andre oczywiscie zrobil to samo bo jakze by inaczej hihih. Troszke sobie popracowalam fuzycznie bo narazie nadal musze sie odsunac od swoich obwiazkow bo moj menager dalej srednio ogarnia i musi sie uczyc i robic wszystko sam ... koniec koncow przetrwalam ! 

Wrocilam do domku ja sie przebralam a Andre w miedzy czasie zrobil nam kolacje i puscil pranie abym ja mogla sie ogarniac <3 Lubie taki podzial obowiazkow ja zajmuje sie wszystkim rano a on wieczorem :) 

Po jedzonko zrobilam trening ;) 

45minut i 486 spalonych kalorii 


Nastepnie musialam zrobic tacie odprawe bo leci do Polski we wtorek , pozniej 4 czesc zmierzchu :) Kochan te czesc ze slubem i narodzinami dziecka <3

Aktywnosc na koniec dnia : 

24,243 kroki i 179 akywnych minut. 


 Dzisiaj wstawalo sie lepiej chociaz nie chce mi sie isc do pracy :p Musze jakos przetrwac :D Mysle tylko o urlopie , o codziennych masazach, pysznym jedzonku , tanich zakupach :D 

Zycze wam milego poniedzialku :* 

S<3

10 lutego 2019 , Komentarze (30)

(kwiatek) Hej Vitalijki (kwiatek)

Wczoraj z rana jak wiecie odrazu pojechalismy na 10 na market research musialam czekac na Adnre 4 godziny ( pojechalam z nim bo bylam na liscie rezerowej) takze poszlam na sniadanie do Costy rozpoczynajac nowa ksiazke <3

Pozniej poszlam sie przejsc do sklepow i nic nie kupilam (puchar) Andre wyszedl o 14 i pojechalismy do domku zabac laptopa i do moich rodzicow, musialam tacie pomoc w sprawach jego i pobawilam sie z psiakami <3<3

Na 16 bylam umuwiona z Marcio , ale wczesniej napisala tez do mnie Iwona ze tez by sie chcial spotkac na kawe rakze upieklam dwie pieczenie na jendym ogniu i zapytalam Marcia czy moze na nasza kawe przyjsc tez Iwona oczywiscie nie bylo problem i w 4 sobie poszlismy do Costy :) Bardzo milo spedzilam czas :) Pozniej na 18 zawiezlismy Marcio do pracy a my wrocilismy do domku :) Takze strasznie nie chcialo mi sie cwicyzc ze az zla bylam , ale przebralam sie i zrobilam to hihihi.

45 minut i 482 spalone kalorie :)

Pozniej dluga kapiel z maseczka i skonczylam czytac ksiazke ;) 3 ksiazki w lutym juz przeczytane (puchar) Nastepnie wlaczylam 3 czesc Twilight <3 

Aktywnosc na koniec dnia :

14,917 krokow i 67 aktywnyhc minut.


Dzisiaj tak mi sie nie chcialo wstawac o 5 (strach) Nie cierpie niedziel , pierwszy dzien po wolnym jest dla mnie najgorszym w calych 4 dniach ... Szczegolnie przed samym urlopem nie chce sie pracowac tez tak macie ?? 

Podsumowanie tygodnia : 

7 treningow ( 2 x1h i 5 x 45 minut )  plus 2 marsze (12,4km przeszlam) 

Dzien  Kroki  Cwiczenia 
Niedziela  24,170 45 minut  Youtube 
Poniedzialek 21,444 45 minut  Youtube
Wtorek 22,072 45 minut  Youtube
Sroda 22,261 45minut  Youtube
Czwartek  20,367 1h  Youtube + 7.4km marsz + 34 minuty rzezba
Piatek  22,793 1h  Youtube + 5km marsz 
Sobota  14,917 45 minut Youtube

Kroki   148,024 co daje nam srednia 21,146 :)(puchar)

Waga po weekendzie wraca na dobre tory, zeby tylko sie ytrzymala do czwartku i lecimy !!:) 

Zycze wam milej niedzieli :* 

S<3

9 lutego 2019 , Komentarze (18)

(kwiatek) Hej Vitalijki (kwiatek)

Wczorajszy dzien rozpoczelam tak jak mowilam :) Pojechalismy z Andre oddac te wage Weight watches musze terz tylko czekac na zwrot pieniazkow na karte, pozniej TkMax i szukanie jensow dla Andre znalezslimy fajne Ben Sherman za £40 takze naprawde fajna cena :) JA kupilam sobie ciezarki na kostki aby bylo jakies obicazenie jak cwicze nogi i pupe :) Pozniej pojechalismy do Milton Keynes kupic soki do Andre Vipe i potem Pizza Hut :) Mega dlugo chodzila za mna pizza <3 Juz pozniej nic nie jadlam bo bylam taka pelna hihih. Nastpenie Costa i marsz udalo sie tylko 5km bo sie ropzadalo masakrycznie :( 

5km i 414 spalonych kalori :) 

Nastpenie do domku na chwilke doslownie, Andre umyl glowe i do fryzjera ja poszlam do ciucholandu i kupilam 2 sweterki :) Pozniej zakupy na caly tydzien i tak sie jakos zeszlo do 18 .... rozapkowalismy wszystko ja sie przebralm  i zrobilam trening tym razem cadio typowe bo zakwasy na brzuchu i boczkach nie pozwalaly na wiecej :PP

1h i 656 spalonych kalori :) 

Pozniej bylo jakos po 21, nakrecilam vloga  i wzielam sie za sprzatanie aby dzsia bylo z glowy :) 22.30 juz moglam odpoczywac :) Obejrzalam druga czesc Twilight ;) 

Nakrecilam tez nowy filmik wcozraj denko :) 

Aktywnoc na koniec dnia : 

22,793 krokow i 133 aktywne minuty. 

Dzisiaj musialam wstac po 8 jedziemy do Bletchley Andre ma market research a ja poczekam , polza po sklepach pojde na kawke bo to takie male centrum jest :) Wogole wczoraj skonczylam czytac druga ksiazke z nowego zamowienia i zostala mi jedna ostatnia :) Pozniej musimy jechac do moich rodzicow musze cos tam tacie zalatwic a pozniej lunch z kolega chyba :) Pozniej marsz ( jak pogoda pozwoli ) a na koniec trening i domowe spa :D 

Za pare dni lecimy do Polski ciesze sie ! Nie bedzie diety o co to to nie !! nie przejmuje sie tym ze przytyje wcale ale to wcale skonczyly sie czasy ze zamist cieszyc sie jakims wydarzeniem martwie  sie co zjem,  jak i ile przybiore :D Jesem na to za stara :D  Wrcamy we wtorek a w piatek juz zapisujemy sie na silownie , robie paro dniowe oczyszczecie a potem zdecydowalam sie na diete pudelkowa 2000kcl , bo jak wiece nie chce glodzic organimu bo jednak cwicze codziennie i jak trzeba bedzie obcinac to przynajmniej bedzie z czego ;) Bledy diety  typu 1000-1500kcl juz popelnilam i nie zamierzam do nich wracac. Troszke mnie to bedzie kosztowalo finansowo  , ale chce raz a porzadnie pozbyc sie tych ostatnich paru kg i juz potem tylko sobie utrzymywac czyli jesc jak teraz :) Narazie waa spada z tych +2kg ktore nagle mi przybyly, ale w sumie mam 3 wagi i kazda pokazuje inaczej , takze jak wroce kupie wage ktora mialam poprzednio i od tej wagi rozpoczne na nowo walke z silownia i dieta pudelkowa ;)  

Zycze wam mega mielgo dnia kochane :* 
S<3

8 lutego 2019 , Komentarze (51)

(kwiatek) Hej Vitalijki (kwiatek)

Wczoraj tak jak wam napisalam rozpoczelam dzien od treningu , znow troszke mniej cardio a wiecej cwiczec modelujacych :) Szkoda ze sie spala mniej wtedy kalorii , ale to nie najwazniejsze trzeba cialko modelowac :D 

1h i 578 spalonych kalorii :)


Pozniej sie wyszykowalam, Andre wstal i pojechalismy do kina tka jak wiecie:) Film byl REWELACYJNY nie spodziewalam sie ze bedzie az tak fajny ! ;) Zjadlam popcorn i 2 galki loda bo juz za mna lody dlugo chodzily ]:>  Nie bylo wczoraj obiadu ani sniadania bo nie bylam glodna po tym popcornie takze dietkowo kalorycznie ok ale wartosiowo masakra , ale czasem mozna hihih. Pozniej pojechalismy do Milton abym mogla isc na space , niestety korki byly masakryczne takze trozke sie zeszlo , ale chociaz ksiazke poczytalam :) 

7.4km marsz i 596 spalone kalorie ;) 


Pozniej po Coste a nastepnie do Tesco na male zakupy. Wrocilam do domku , nadrobilam Vitalie , obejrzalam pare vlogow i stiwerdzilam ze moze zorbie sobie jakies cwiczenia :D Zadne cardio tylko typowe dywanowki z mata na rzezbe ciala :D Wkoncu byla dopieto 20.30 i nie moglam usiedziec :D 

10 minut na pupe :) 

8 minut brzuszek 

8 minut nogi 

8 minut na rece z ciezarkami 

34 minuty rzezbienia ciala zaliczone(puchar) Skoczylam o 21.10 jakos i moglam sie relaksowac :) Wlaczylam sobie po raz 100 Twilight pierwszy <3

Aktywnosc na koniec dnia : 

20,367 krokow i 137 aktywnych minut.


Dzisiaj wstalam  po 9 nadal jestem opuchnieta , zakwasy w boczkach i sa hihi. Teraz jedziemy na zakupy poki ludzi nie ma musimy kupic jeansy dla Andre , pozniej marsz , zakupy tygodniowe a dopieor na koniec cwiczenia w domu :) Takze dzisiaj dzien przewrocony do gory nogami :) 

Zycze wam mileg odnia kochane :* 

S<3

7 lutego 2019 , Komentarze (31)

:D Czesc Vitalijki :D

Wczoraj w pracy polecialo , odliczalam tylko godziny do wolnego :PP Jak wrocilam do domku to ssybciuko sie przebralam i pocwiczylam troszke , tym razem bylo troszke wiecej moedelujacych cwiczen dlatego tez mniej kalorii sie spalilo  :)

45 minut i 379 spalone kalorie :) 


Natrafilam tez na jeden filmik ktory dopoki mi sie nie znudzi zostaje wdrazony do moich codziennych treningow :) 

Jedna z trenerek ktora bardzo lubie dodala tez nowe  7 dniwoe wyzwanie ktore tez zrobie sobie ;) 

Pozniej juz dluuuga kapiel , ogladanie vlogow, odpisywanie na komentarze :) Wiecie to uczucie kiedy skonczy sie caly tydzien w pracy i wieczorem nie trzeba sie spieszc bo wiemy ze nie trzeba isc do pracy na drugi dzien :DBezcenne :PP Chyba to jest dodatkowy powod dla ktorego nie chcialabym siedziec w domu to uczucie by zniknelo a ja je tak kocham <3 Pozniej pojechalismy sie przejchac z Andre i po drodze juz zaypialam takze wrocilismy i poszlam spac zaraz przed polnoca :) 

Aktywnosc na koniec dnia : 

22,261 krokow i 69 aktywnuch minut 


Jak mowilam tak zrobilam nastawilam budzik na 9 , ale budzilam sie przed , ale udalo sie przespac 8,5h ! (puchar) U mnie to nie jest czeste zjawisko takze super :) Ide zaraz zrobic trening , pozniej sie ogarne , wyszykuje i na 12.30 mamy kino !:) Doplacilismy extra aby obejrzec film w IMAX 3D , ale warto uwielbiam te platforme ;)

Wogole ostatnio zrobilam moje pierwsze zamowienie na AliExpres , wcale o tym nie myslalam bo wiadomo wszedzie trabia ze to idzie cale wieki a tu wczoraj po 12 dniach przyszla pierwsza paczka , szok normalnie :PP

Nowy filmik z paletka z UD swietna ! zapraszam : 

Koncze na dzisiaj zeby mi sie trening nie odwidzial zycze wam super dnia kochane ;* 

S<3

6 lutego 2019 , Komentarze (40)

(kwiatek) Hej Vitalijki (kwiatek)

W pracy wczoraj jak to w pracy poszlam , zrobilam co zrobic mialam i juz byla 18 :D Po pracy male zakupy w Tesco potem sie wyglupialam z Andre w aucie i bylismy pozno w domku , ale nie przeszkodzilo mi to w zrobieniu treningu (puchar)

45 minut i 438 spalonych kalorii :)


Pozniej szybki prysznic, wyszykowanie co trzeba bylo do pracy i moglam sie relaksowac :) Poszlam spac okolo 11.

Aktywnosc na koniec dnia : 

22,072 kroki i 125 aktywnych minut 


Dzisiaj ostatnia pobudka o 5 rano !! Jutro spie do 9 :D Zeby tylko jakos mi dzien zlecial :) 8 dni do wyjazdu do Polski !!! Odliczam godziny :PP 

Natrafilam wczoraj na fajne jak dla mnie ciwczenia :) Wyciszam te Pania tylko bo jej nie rozumie , ale trenuje sie z nia fajnie :) 

Zycze wam milego d nia kochane moje :*


S<3