Dziś obiad mało niedzielny zupa zacierkowa oraz ruskie pierogi. Przed ugotowaniem
oraz po
w nagrodę galaretka z truskawkami i sniezką
Miłego niedzielnego popołudnia
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (79)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 193313 |
Komentarzy: | 4232 |
Założony: | 20 marca 2017 |
Ostatni wpis: | 2 lutego 2025 |
kobieta, 64 lat, Włocławek
164 cm, 84.00 kg więcej o mnie
Dziś obiad mało niedzielny zupa zacierkowa oraz ruskie pierogi. Przed ugotowaniem
oraz po
w nagrodę galaretka z truskawkami i sniezką
Miłego niedzielnego popołudnia
Podjęłam się opieki na 4.5 letnia dziewczynka i jej młodszym braciszkiem gdy są chore i nie mogą chodzic do placówek na kilka godzin gdy nie ma rodziców. Dziś byłam drugi raz, jest ciężko. Dziewczynka bardzo uparta. Wszystko na nie. Nie pomogła nawet torba z grami ,kredkami i szablonami do rysowania. Zaproponowano mi 15 zł za godzinę. Mam nadzieję że dzieci po kilku wspólnych dniach bardziej mnie zaakceptują jeżeli nie to zrezygnuję. Pierwszy raz spotykam się z prawie 5 letnim dzieckiem które niczym nie mogę zainteresować. Dzieci oczywiście bez gorączki tylko z kaszlem i katarem. Waga nie spada ani,ani. Może 40 dniowe większe wyzwanie w czasie postu trzeba podjąć. Miłego dnia.
Wróciłam z 5 dniowego pobytu u córki. W sobotę niedzielę miałam gości. Sporo było gotowania i szykowania pokoi i posiłków. Razem upieklismy chruściki. Wszyscy lubią takie ciepłe. Dobrze że mogę smażyć w pralni , to niweluje zapach w całym domu.
W tym momencie jestem sama i ogarniam kuchnie i pokoje gościnne. Pościel już się pierze. W domu rodzinny było nie do pomyślenia by robić sprzątanie w niedzielę. Jutro jadę do lekarza na konsultacje do Torunia w sprawie opadających powiek. Sąsiedzi pytali mnie czy nie zaopiekowała bym się dziećmi w wieku 1.5 i 5 latka w czasie choroby. Zaczynają mieć kłopoty w pracy za absencję opiekuńczą nad dziećmi. Z jednej strony chętnie bym pomogła znam ten ból z autopsji. Moje też często chorowały na anginy i z nikąd pomocy. Ale nie wiem czy sobie poradzę, moja osłabiona odporność też ma tu znaczenie oraz moje wyjazdy do wnuczek. Muszę przemyśleć. A tak ogólnie to czekam na słońce i wiosnę z utęsknieniem. Miłego nadchodzącego tygodnia.
Dzień rozpoczęty z pęknym słońcem. Miałam do wyboru spacer nad morzem czy pobyt w basenie I jacuzzi. Wybrałam basen i spa 2 godziny
Od rana na basenie pływałam sama, woda super 30 stopni lubię taka bo nie marznę. Teraz jesteśmy w drodze powrotnej.
jutro ponownie w drogę. Jadę na kilka dni do córki. Miłego tygodnia:)))
Pogoda piękna. Dziś sporo osób morsujących
Dużo spacerów, wczoraj wieczorem nie mogłam się ruszyć taki ból kręgosłupa i kolan. Dobrze że miałam olfen i maść przeciwbólową. Rano było już w miarę ok by ponownie ruszyć w teren. Brak ruch przez 2 tygodnie zrobiło swoje. Pogoda nam dopisuje co bardzo uatrakcyjnia pobyt. Dużo spacerowiczów.
na zdjęciu w chwili obecnej waga 76kg. Do zrzucenia 5 w lutym. Zrobię zdjęcie porównawcze wmarcu, będzie motywacja. Załączam kartę z menu z obiadokolacji. Pyszności, ale to tylko kuszenie przez 4 dni.
Miłego dnia
Jesteśmy w drodze na przedłużony weekend. Wyjechaliśmy trochę później niż zplanowalismy co wyniknęło z mojej winy. Wizyta u kosmetyczki na pazurkach i u fryzjera się przedłużyła.
paznokcie w kolorze granatowym. Miały być kropki ale pani odradziła
może następnym razem. Ruch na drodze spory, dobrze że nie ma porywistych wiatrów. Na miejscu będziemy ok 16. Pierwszy spacer jak mąż nie będzie zmęczony zrobimy jeszcze dziś. Miłego weekendu.
Od zachorowania minie w niedzielę 2 tygodnie, niestety nie czuję się całkowicie zdrowa. Kaszel i lekkie uczucie duszności w krtani i klatce piersiowej jest nadal. Gorączki brak ale pozostaje uczucie zmęczenia. Na wadze 3.5 kg od najniższej wagi w grudniu. Będzie nad czym popracować. Jutro jedziemy na 4 dniowy pobyt nad morze. Może zmiana klimatu pozwoli szybciej wyjść z tej infekcji. W sobotę będziemy świętować urodziny męża kameralnie bo tylko we dwoje. Przed wyjazdem idę do fryzjera zrobić sobie włosy muszę ściąć końcówki popalone, zastanawiam się nad położeniem koloru. Tylko nie wiem czy nie odpuścić i dać im odpocząć, ale głowa nie będzie w pełni zrobiona. Zobaczę co powie fryzjerka. Paznokcie też do zrobienia od rana. Myślę nad kolorem granatowym w białe kropki.😄. Zakładam do końca lutego poprawić wagę o 5 kg. Zobaczymy. Styczeń miesiącem straconym w tej kwestii. Dom zostanie pod opieką kuzynki w czasie naszej nieobecności.
Dziś dzień babć. Jestem spełnioną babcią, nam 3 wspaniałe wnusie. Pewnie wnuczek urozmaicłby to damskie towarzystwo ale nie było dane. Każdy dzień jest radosny ze świadomością że w naszej rodzinie są kochane, psotne, ciekawe swiata kochane istotki.
Dziś 5 lub 6 dzień od zachorowania, jest lepiej. Pogoda tak piękna słoneczna że wyszłam z mężem na mały spacer. Gorączki już nie ma, ubiór odpowiedni i 45 minut spaceru. Jaka radość i niewiele potrzeba by poczuć się szczęśliwym. Wracając do zdrowia i lepszego samopoczucia uświadomiłam sobie jaką jestem szczęściarą. Kilka dni absencji chorobowej w początkowej fazie dość ciężkie i uciążliwe objawy powodujące nawet napady lęku /W chorobie boję się że przestanę oddychać uświadamiają że najważniejsze jest zdrowie. Życzę Wam zdrowia, a resztę jakoś małymi lub większymi krokami da się ogarnąć.