Waga 84 5 kg. Niestety nie mogę sobie pofolgować. Może rzecz ujmując inaczej jeść w nadmiarze bo smaczne i pięknie podane. A stawy kolanowe nadal bolą. Dostaliśmy wolna wole, prawo wyboru. Coś z tym mam kłopot. Trzeba zadać sobie pytanie i wcielić w życie. Jeść by żyć, czy żyć by jeść?