Dzisiejsza sobota zimna zarówno na powietrzu jak i w domu. Dobrze że mamy kominek to podgrzaliśmy domowe pomieszczenia. Do południa byliśmy kupić buty dla męża. Przy okazji kupiłam sobie sportowe białe mokasyny ze skóry. Są lekkie i bardzo wygodne. Mąż też zadowolony z zakupów. Prze obiadem była drzemka. Wstałam o 17 i dopiero był obiad. Zacierka na mleku. Wczoraj nasmażyłam się mielonych dla seniorów i wnuczki. Apetyt na mieso spadło. Przyszły tydzień z dniami na poprawienie wyglądu. Kosmetyczka, fryzjer. Skusiłam się na uzupełnienie rzęs. Synowa zrobiła i wygląda rewelacyjnie. Może rzesy powiększą mi oko. Mam opadające powieki. Chciałam 1 do 1. Kosmetyczka poleciła 2 do 1 mówiąc że ma cieniutkie. Zobaczymy, nie lubię takich nienaturalnych firan na oku. Jak będzie źle to założę okulary korekcyjne. Mam wadę wzroku, ale nie zawsze noszę okulary. Pozdrawiam cieplutko. Kupiłam trochę wiosny do wazonu.