Waga lekko drgnęła 0.5. Ciało po zajęciach boli, nie mogę nawet zrobić skłonu. Miałam iść na kolejne zajęcia ale przy takiej ruchomości to wstyd się pokazać. Muszę poćwiczyć w domu i zlikwidować zakwasy. O 18 dziś mam trenera personalnego, nie będę przekładać pójdę, zobaczę co mi wskaże do ćwiczeń. Może powie kobieto wylecz kolana najpierw, a później witamy w klubie. Rozmawiałam z córką i bardzo się martwi o swoją córkę a moja najstarszą wnusie. Chodzi do 5 klasy i nie ma żadnej bliższej koleżanki, czuje się izolowana w klasie, a I czasami dotykają ją złośliwości ze strony rówieśników. Do szkoły jest dowożona i nikt nie mieszka w jej okolicy. Po przeprowadzce okazało się że w bloku nie ma dzieci w podobnym wieku. Przykre. Zrobiła się bardzo wycofana i płaczliwa. Trudno jest nam pomóc w tym zakresie. W weekendy rodzice starają się aktywnie spędzać z nią czas, ale to za mało dla prawidłowego rozwoju. Gdzie te czasy gdzie gwar i zabawy były przed blokami i na podwórku, a dzieciaki trudno było zmusić do powrotu do domu.