Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Julka19602

kobieta, 64 lat, Włocławek

164 cm, 79.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

14 sierpnia 2019 , Komentarze (4)

Chura 7 z przodu a tak bardzo dlugo na nia czekalam. Jem posilki mniejsze ale wszystko musze zastosowac diete Dabrowskiej wo by szybciej zobaczyc spadek wagi dziala na mnie bardzo motywujaco. W wakacje bylismy na Mazurach pogoda piekna widoki espaniale byly kajaki na Krutynii niestety nie wykapalam sie w jexiorach woda jak dla mnie za chlodna. Spotkalismy sie tam z rodzina corki ktorzy tez tam wypoczywali. Teraz trosxke pracy przy przetworach na zime pomidory I buraki na jarzynke. Moze zrobimy sobie wyjazd 1 tygodniowy ostatni w tym roku. Na razie nie zrealizowalismy wyjazdow po rodzince. Zwiazane jest to troche z wydatkami na prezenty dla gospodarzy jak I dla dzieci a jest ich sporo a z kasa kruch. Maz nadal na zwolnieniu lekarskim kregoslup boli go niemilosiernia a do emeryturki jeszcz 7 lat. Pozdrawiam I do milego. Zeby tak do wrzesnia zgubic jeszcze 3 Khan

17 czerwca 2019 , Skomentuj

Poniedziałek ważenie i waga pokazała 83,0 idzie bardzo wolno. Dieta jest ruch jest. W tym tygodniu przyjeżdżają dzieciaki z rodzinami będzie gwarno szkoda że zapowiadają upały będzie ciężko spać i maluchy będą niespokojne tak już bywało. Muszę zaplanować posiłki i jutro zrobić większość zakupów. Zupy mam już pogotowane i zawekowane w słoikach tylko przegotować i podano do stołu.  Dzisiaj od rana wymyłam okna i wyczyściłam ogrodzenie klinkierowe z mchu. Nikomu nie polecam płotów z klinkierem jest pięknie na początku a później od strony północnej wchodzi mech. Teraz idę się opalać bo nie jest tak gorąco. Pozdrawiam i do miłego .

4 czerwca 2019 , Komentarze (1)

Witam w ten upalny wtorek. Pogoda wspaniała ale dla tych co nie pracują bo współczuję osobą przebywających  w gorących nieklimatyzowanych pomieszczeniach. Ja zaliczam się do tej pierwszej grupy. Nadal nie pracuję ale szkoda mi teraz w okresie lata podjąć pracę więc nawet przestałam szukać. waga niestety stoi w miejscu od ok tygodnia. Staram się przestrzegać diety i jest ruch rowerem dzisiaj odpuściłam bo gorąco. Po zjedzenie posiłku czuję się bardzo wzdęta jak bym przytyła z 5 kg. Piję wodę i nic. Ale się nie poddam. Muszę zaplanować wypad wakacyjny ale tak najdłużej to 7 dniowy może być z 2 lub 3 razy. Takie krótkie pobyty są podyktowane tym iż mamy domek z działka i na dłuższy okres wszystko by padło. W tym miesiącu czekają mnie uroczystości z okazji urodzin wnusi, imienin męża i syna. Muszę uzbierać trochę kasy na prezenty. 

Pozdrawiam i powodzenia w gubieniu balastu kg.

31 maja 2019 , Skomentuj

Witam nie pisałam gdyz nie miałam weny w dniu dzisiejszym wspomnę tylko że córka razem z wnusia zrobiły mi wspaniałą niespodziankę i przyjechały pociagiem na dzień matki z 3 wielkimi bukietami kwiatów jeden od córki , syna i mojej wnusi kochanej. Ja bardo kocham kwiaty wole je otrzymaywać niż inne prezenty. Niespodzianka sie bardzo udała bo nawet w myślach nie spodziewałam się ich przyjazdu było wspaniale. W tym tygodniu byłam u endokrynologa i zwiekszyła mi dawkę leku do 112 na okres 1,5 miesiaca a po tym okresie zrobię sobie badania jak zachowuja sie hormony tarzycy. Waga nie spada ale się nie poddaje jest troche ruchu rower nie moge sie zmobilizować do chodzenia i ćwiczeń na siłowni / na powietrzu/ . Od niedzieli ma być cieplej to może zrobię sobie ranne marsze. Waga będzie sprawdzona czy spadła trochę w poniedziałek. Pozdrawiam i do miłego.

20 maja 2019 , Skomentuj

Dobry dzionek. Dzisiaj 20 maja waga zaczyna spadać. Od dzisiaj przez 2 tygodnie mam rehabilitacje kolan bolą niesamowicie może coś pomoże. Od wczoraj zaczełam jazdę na rowerze zrobiłam wczoraj i dzisiej po 11 km wiem że to niewiele jak na rower ale ja dopiero zaczynam jazdę rowerową w tym sezonie. Postaram sie tez chodzić, dobrze by było po 5 km dziennie. Nie moge namawiać męża na wpólne wyprawy gdyz wysiada mu kręgosłup po wczorajszym i dzisiejszym rowerze kręgosłup boli go niesamowicie więc jego wyprawy będa napewno niesystematyczne. Po zabiegu na oponiaka 13 maja jest ok tylko boli w miejscu wkręcenia śrób ale jeśli sie naciska te miejsca. Każdy kto ze mna rozmawia zaznacza i krzyczy bym zaczeła zrzucać wage mimo że miałam ja taką wielokrotnie to nikt poprzednio wprost nie mówił że jestem za gruba. Gotuję sobie zupy 2 lub 3/ może tak bardzo sie nie znudzą/ by jeść je jako główne posiłki. Rano jest owsianka gotowana na wodzie plus 1/2 szklanki mleka i owoce suszone w ilości 4 szt..

Pozdrawiam i do nastpnego wpisu.

6 maja 2019 , Skomentuj

Witam dawno mnie tutaj nie było. Przez ten okres waga nie spada ale tez nie biorę aktywnego udziału w tym by zrzucic te nadprogramowe kilogramy. W kwietniu dostałam bardo wysokie ciśnienie 200/120 i przez trzy dni nie mogłam go ustabilizować lekami . Po TK okazało sie że mam oponiaka ale ból głowy był wynikiem wysokiego ciśnienia a następnie zmiany leków które tez sie do tego przyczyniły w początkowym okresie. W maju mam zabieg by tego oponiaka zlikwidować bo jest narazie mały zobaczymy jak ta sie skończy mam nadzieje że wszystko bedzie ok. Majówke spędzilismy przez tydzień w Kołobrzegu pogoda nas nie rozpieszczała ale mozna było sobie pospacerowac na ile kolana pozwoliły ludzi bardzo dużo, ale wyjazd zaliczam do udanych nie musiałam sie martwic co gotować jedzonko pyszne i w ilościach 'skolko godno" bałam sie że przytyliśmy ale po zważeniu sie po powrocie waga bez zmian chyba ten ruch spacerkowy pomógł. Jeśli po zabiegu będzie ok to biore sie solidnie za odchudzanie i po ustabilizowaniu sie poziomu chormonów tarczycy wizyte mam 27 maja i tak szybko nie dam się zbyc z gabinetu dopóki nie uzyskam odpowiedzi na wiele pytan uważam że uderzenia gorąca to nie wina menopałzy ale to od tarczycy zobaczymy. Pozdrawiam i do zobaczenia w przyszłym tygodniu .

26 marca 2019 , Komentarze (2)

Wróciliśmy w niedziele z zimowego wypadu na narty do Austrii. Mąż juz 1 dnia unieruchomił reka i niestety nie mógł jeżdzic na nartach ręka nadal opuchnieta i boli. Wypad ogólnie wspaniały nacieszyłam sie wnuczkami pogoda była zmienna sniegu dużo były 3 dni z silnymi opadami i 4 piekne ciepłe słoneczne a pozostałe z 14 o zmiennej aurze w ciagu dnia. Widoki wspaniałe. Dzisiaj byłam zrobić sobie badania podstawowe z krwi. Po wczorajszej wizycie u lekarza stwierdzam że mówi sie tyle o profilaktyce i badaniach chociaż 1 raz w roku a nie mozna dostac skierowania na nie musiałam ponieść koszt badan nie wiem czy pani doktor to z oczu potrafi okreslic co jest przyczya ogólnego osłabienia bólu nóg kolan i stawów. Szukam nadal pracy ale kwota wynagrodzenia za prace to najniższa krajowa i jeszcze nie wiadomo czy by mnie przyjeto. Za taka kase to na razie dziekuje jeszcze poczekam i zobacze może wiosna  troche sie ruszy w tym temacie. Pozdrawiam.

5 marca 2019 , Komentarze (4)

Zamiast  mniej jest wiecej masakra. Zastanawiam sie jak to jest jak ktos jest alkoholikiem to sie go potepia gdy nie da sobie rady ze zwalczeniem nałogu, a ja sama nie potrafie zapanowac nad micha choroba tarczycy swoją droga ale by sie znowu tak zapuścic masaka. Nie mam bezpośredniego wpływu na stan mojego konta w banku, ale na to by zapanowac nad nadmiarem jedzenia to chyba mam. Przeczytałam prze chwila kolejna ksiązkę i sie spłakałam to chyba tęsknota za czym co juz nie wróci za minionym czasem za ludźmi których juz nie ma na końcu książki był emeil do autorki musze do niej napisac i podziekowac za tą ksiązke potrzebowałam wzruszenia i to chyba dało mi kolejnego kopa. Jak tak będę sobie dokopywać to pupa bedzie cała sina:D. A więc mamy 88,5 kg. W piatek wyjazd na narty do Austrii po powrocie robię badania i muszę ustalić jak walczyć zcoraz gorszym zdrowiem kupuje rower by nie obciążać kolan i wprowadzam ruch by pomógł mi schudnąc. Pozdrawiam.

1 marca 2019 , Skomentuj

Wysiadł kręgosłup i kolana nie pomagaja tabletki przeciwbólowe teraz doszła maść voltaren po godzinie jest lepiej. Ten stan zdrowia jest efektem wczorajszego sprzatania w domu i w garazu. Nic wczoraj nie bolało dopiero dzisiaj niestety juz nie jestem tak sprawna. Waga okropnie gorzej nie było.(szloch)

21 lutego 2019 , Skomentuj

Cześć Kochani.

Wczoraj byłam w kinie na Planeta singli 3.  Film lekki wesoły usmiałam sie. Szkoda tylko że  przed emisja filmu jest aż pół godziny reklam zwiastunów. Kiedys była kronika filmowa i trwała ok 15 minut i trescią były bieżące wydarzenia i chyba bardziej mi to odpowiadało. Musze iść do kina chociaż 1 raz w miesiacu bo jest sporo nowych produkcji polskich / lubie polskie kino/. W TVN przed chwilą wypowiadała sie Justyna Steczkowska i podsumowując "kochajmy sie ": Wagowo nic nie drgnie a tak bym chciała.

Całuski i przytulaski dla wszystkich.