Pamiętnik odchudzania użytkownika:
waskaryba

Dziś 117.8 b nic to dla dyscypliny piszę. 

sn dwie kromki małe chleba trzy łyżki sera białego łyżka jabłek duszonych kawa,

2 sn jabłko duże

obiad knysza domowa dziś od kuchni 

bulka drożdżowa 150 g ma, pół fileta na jena porcję kurczaka warzywa kapucha czerwona biała kiszoną i inne.

podw łyżka płatków owsianych, łyżka pl ryżowych skyr truskawa owoce dynia pestki szczypta

kolacja talerz przystawek kroma.

całość ok 2100kcal.

plewienie ok 30 min.

Dziś gorzej się mam. Spałam 3 h sen przerywany...mam wrażenie że lepiej chudłam jak sen już był ok 8 godz.   Niestety teraz to nie jest realne. Waga 118. 

sieglam po chipsy i herbatniki 😭 trudno. Proboje dalej ..słucham oglądam tym co się udało proboje wbić w głowę że się uda że to realne.... Jak przeczytałam szczupły brzuch to nagroda dla tych najbardziej wytrzymałych hmmm prawda w tym jest 100%. 

szkoda że po ciąży ten brzuch mi taki duży został w zeszłym roku już wyglądał lepiej dużo lepiej...a teraz czuję taka wielka jedna opne jak siedzę i się schylam... Tak mi to przeszkadza... No nic za chwilę jadę po zakupy kupie skyr na zachcianki bo nawet to syte. 

ciężko ciężko będzie utrzymać to wszystko ..   nie mogę odpuścić i nie liczyć co jem nie mogę stracic czujnosci bo mnie te kg dobją od nowa muszę próbować dalej....

zaktualizowane kg na pasku od max do obecnej wagi... Proboje nie upaść tylko iść prostą drogą jakie to trudne ..

Z dobrych rzeczy było machanie biodrami i rękoma ok 10 min bo synek wstał i był marudny chyba skok rozwojowy znów.... Już zaczął się bawić smokiem uśmiecha się i guży super wszystko tak jak ma być... W tym mcu proboje trochę się rozcwiczyc rozruszać od przyszłego mc nastawiam się na bieżnie 4 x w tyg szybki chód ok 4 km w 40 min. Taki plan długie wieczory może się uda, ale zawsze jak planuje to coś się krzyżuje oby nie tym razem... Byłoby fajnie mieć te 99 w kwietniu a potem sięgnąć po więcej. Nic mam w planach jeść więcej białka w tym skyrze plus mozarella i kurczak.

zobaczymy co wyjdzie z tego...

Jeśli posiadacie coś dobrego i fit i np z dużą ilością białka poproszę 😉 z nazwą sklepu bo teraz nie bardzo mam czas buszować po sklepach a chciałbym zredukować te 70 kg. 

Dziś 117.8. 

NoTrwam dziś 117.0 czyli nadmiar wody schodzi. Wczoraj wieczorem była pokusa ,,zjedz coś słodkiego,, udało się oprzeć. 

dzis sn placki marchew bananowe część z cynamonem plus serek biały łyżka jabłek duszonych ze słoika całość ok 400kcal syte i naprawdę dobre, kolejna wersja będzie marchwią z kawa Inka zbożowa cynamonem i pieprzem cayenne coś na styl ciasta marchewkowego. Placki odgrzewane w mikrofali równie dobre jak świeże 🙂 zostały mi 4 szt na jutro. I będą chyba co dzień 😉 bo szybkie ciepłe śniadanko.

2 sn banan parę winogron 

ob garść frytek ser smażony z 3 plastry na odrębnej patelni z łyżką oleju plus warzywa

podw kisiel gelwe z malinami które udało się zerwać a na kolację powtórka z wczoraj bułka z pestkami dyni ser pleśniowy i kiełbaska dojrzewająca pomidory bo muszę skończyć ostatnie zbiory z ogródka.

Aktywność może uda się poplewić z 30 min rabatę z hortensjami jak synek będzie ładnie spał.

jak widzę spadki wagi to od razu w człowieka wlewa się wiara że się uda...

a może macie ciekawe szybkie pomysły na coś dobrego i innego...

Tak jak na wstępie dziś obudziłam się☀️ waga bez zmian nie jest źle bo 120 nie zobaczyłam, było 117.40, ale żal tych 109 co już było wiosna ..nic organizm próbuje złapać rytm więc muszę zrobić co mogę by wrócić na redukcję tłuszczu jest go pełen wór... 

sn kanapka z pasztetem w wersji masła sałata lodowa pomidor 

2sn kanapka z kiełbasą dojrzewająca zakupiona swiezo mniam plus skyr mlekowita mniam 100g 60kcal !!!!! Super 0tluszczu.

ob pierś z kurczaka kroma warzywa

podw gorący kubek kisiel owoc 

kolacja talerz rarytasów w wersji przekąsek plus warzywa i kroma,mozarella fit super mała ilość kal.

sos do ryżu na ndz już zrobiony

teraz już na poważnie liczę i patrzę co jem trochę ruchu. Czas to wynagrodzi myślę. Ważyć się będę do końca roku codziennie by nabrać samodyscypliny,choć waga będzie mi pomocna nie będę ufać jej zbytnio bo hormony karmienie piersią jeszcze jakieś jest i niewyspanie będą zapewne zawyzac wagę ... Ale trzeba rękę na plusie trzymać..

fitatu policzyło 2000kcal

bylam na zakupach kupiłam skyr mozarella light ryże warzywa więc jestem zaopatrzona ...

Moj profil w lustrze mnie przeraża duży brzuch i te boki, wiosna tak nie wyglądałam ciąża zrobiła swoje, ale nic zadbam o siebie i wrócę do wersji fit ... A trud starań wynagrodzi mi uśmiech dzieci slodziakow niskokaloryczny bo praca przy nich i zabawa z nimi to przyjemność spalania kalorii - moje kochane perełki 

to moje dwie motywacje dla nich zrobię to co może się wydawać mało realne bo mój cel to zejść do 70 kg, czyli od najwyższej wagi ważyć 70 kg mniej. 

Do dzieła bo to jest ten czas i ta chwila.. ..

Dziś 117.40 ważę się codziennie dla lepszej samo dyscypliny  

Sn placki banan marchew plus serek waniliowy w sumie syte 

2sn-

ob tortilla z kurczakiem i ogórkowa winogron 

podw bana kaszka kubek

kol mozarella chleb dwie łyżeczki pasztetu zamiast masła warzywa

aktyw. Wyrywanie pomidorów ok 30 min

fitatu 1977

Dziś 117.40 optymistycznie w dół. Dziś wpadnie sernik w ramach obiadu i murzynek w ramach przekąski, po południu talerz surówki marchew jabłko i kolacja.

Dziś 117.70 wahadło wagi w górę i w dół nic trzeba trzymać się menu.

sn razowiec 3 jaja

2 sn dwa placki bananowo marchewkowe, reszta na inny raz ładuje do lodówki 1 szt bez jogurtu 60 kcal, w sumie mogłam dodać więcej marchwi 😏 coś innego smażone bez tłuszczu w masie była małą łyżeczką oleju na całość. Smak neutralnie delikatny dodatki robią robotę myślę np biały serek i ananas lub jabłka karmelizowane z cynamonem cytryna i miodem pieprz cayen by były boskie.

ob pierś z kurczaka i warzywa na patelnię z ryżem

jogurt maliny mix

razowiec warzywa mozarella

jak się uda taniec średnie tępo 20 min. 

W Kauflandzie jest taka kiełb 100g 260 kcal smak dobry nie tłusta w smaku drobno mielona bardziej sucha 

Dziś 118.50 skoki niebywale. Nic jem ok 2200 bo już w większe zapotrzebowanie przy karmieniu nie wierzę. Trzymam się 2200. Żeby sobie nie pogorszyć. Karmienie też coraz gorzej idzie więc za chwilę będzie pewno znikomo mleka. Dziś godz wyrywania pomidorów plus od 8 do 14 chodzenie po domu. Jest 15 i dopiero mam 30 min spokoju. 

menu na 5+. 

rano razowiec Kaufland 2 kromy biały ser łyżeczka miodu kawa

2 sn maly kawałek1/8 light pizzy że szklanki mąki 2 Plast sera i szynki 3 łyżki oleju. Robiłam na śniadanie dla córci 😏

ob gyros z kurczakiem sos pół na pół jogurt i śmietana upieczony placek tortilla 

kubek jogurt maliny szpinak miód

teraz jabłko 😉

kolacja razowiec mozarella cała warzywa z sosem czosnkowym bo zostały z Ob.

do wypicia zostało 1.5 l płynów.

miłego wieczora