Dzisiaj dostanę plan diety. I znowu powtórka: zapisując się na dietę ważyłam 77, dzisiaj zaczynając 76,4. tak jak w 2018 :)
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (10)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 22430 |
Komentarzy: | 327 |
Założony: | 28 listopada 2018 |
Ostatni wpis: | 3 marca 2024 |
Masa ciała
Dzisiaj dostanę plan diety. I znowu powtórka: zapisując się na dietę ważyłam 77, dzisiaj zaczynając 76,4. tak jak w 2018 :)
Porządkując bloga przeczytałam, że w 2008 roku odchudzając się miałam 68,9 kg. Zdziwiłam się. Tyle lat nadwagi. Największą odnotowaną wagę miałam: 83 z haczykiem kg. Bardzo ładną miałam w sierpniu 2019 przed kolonoskopią: 68 kg. W szkole ważyłam 45 kg, po szkole 52 kg, przed ciążą 54 kg, potem 56 kg i systematycznie w górę. Na początku małżeństwa ciągle słyszałam, że jestem za chuda i nie można mi nic kupić. Później, że przytyłam i nie wiadomo jaki rozmiar wybierać. Następnie wykonałam opiernicz i temat zakończył się. Ja natomiast ciągle dążyłam do tej poprzedniej wagi. Teraz już mam tyle lat, że odchudzenie jest mi potrzebne do łatwiejszego schylania, nie bolenia kolan, nie puchnięcia kostek, prawidłowego cukru i tym podobnym przydatnym kwestiom.
Wybrałam rozpoczęcie diety po weekendzie, bo mieli być Goście. Niestety mąż Koleżanki ma koronawirusa, więc spotkanie odwołane. W pracy stosowne działania: odkażanie, obecność przemienna, bez przyjęć. Procedury w służbie zdrowia fatalne. Dorosły gorączkuje, słabnie, a nikt nie leczy, bo nie ma wyniku testu. Test może być zrobiony szóstego dnia, wynik po dobie. Szpital zakaźny nie przyjmie i jeszcze pani (dbając o odległość) zapyta: to do jutra pan umrze? Zgony są przez procedury, mniej przez zakażenie.
Od soboty obowiązkowe maseczki. Rozumiem, że koronawirus otrzymał informację o tym.
Od 13 października zaczynamy ponownie. Poprzednie odchudzanie było w porządku. Darek zaczyna teraz od mniejszej wagi, ja od takiej samej.
Darek w sobotę ważył 135,8, dzisiaj 136,1. Nie jesteśmy głodni, nawet wczoraj nie jedliśmy przekąsek. Darek zmienia posiłki i kombinuje, żeby był łatwiej. Mnie by się nie chciało.
W piątek zaczynamy dietę, podałam przy zakupie 77 kg, a dzisiaj ważyłam 76,4. Będzie spory sukces po pierwszym tygodniu. Darek podał 138. Zamierza wymieniać piersi kurze na podudzia i ryby. Jutro dostaniemy jadłospis.