Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zainteresowania: ksiazka, film, szkola, znajomi... Co mnie skolnilo do odchudzania? Chce sie lepiej czuc w swoim ciele :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 36235
Komentarzy: 338
Założony: 26 września 2008
Ostatni wpis: 7 października 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
xyz1987

kobieta, 37 lat, Katowice

169 cm, 99.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 sierpnia 2009 , Skomentuj

Dzionek dzis calkiem udany. Z wizyty u fryzjera zadowolona jestem i to bardo :) M. takz sie podobalo, do tego stopnia iz zapowiedzial ze kupi mi prostownice, zebym zawsze miala taka dopieszczona fryzurke :) Ogolnie soe pogodilismy, a ja nerwus jestem straszny, ale z tego co loklam w kalendarzyk to za tydzien powinna zawitac @ wiec moze to dlatego :) Aaaa dzisiejsze menu
S: kromka chelba, plasterek szynki, mjonez
S2: 1/2 kajzerki, majonez, gruszla
Obiad: dwa talerze pomidorowej lyzka jajecznicy, pol placka ziemniacznego - czyli podjadanie z talerzy rodzinki


21 sierpnia 2009 , Komentarze (2)

Cieszę sie niezmiernie, pomimo grzesków w tym tygodniu waga pokazala -2kg, jeszcze trochę i wróce do mojej przedwakacyjnej wagi a potem tylko bede brnela do celu. Bo strasznie zle sie odchuda z mysla, ze jeszcze dwa miesiące temu zamiast 16 kg do zrucenia byloby 10 :) Moje menu napisze pozniej, zaraz biegne pod prysnic i do fryjera mykam


20 sierpnia 2009 , Skomentuj

A mialo byc tak pienie, do konca wieczora ani grama w ustach... taa jasne :/ Zjadlam jeszce try kluseczki... I uwaga, uwaga 3 rafaello i mala kawa mrozona :/ heh... przeprosinowe... i musialam zjesc zeby nikt sie nie zorientowalam, ze sie odchudzam...

Bo tak na serio to jestem straszna oszukistka... W domu mi mowia ze nie wygladam na swoje 65 kg a ja nie mowie im ze przytylam, czy ze sie odchudzam... Moj M. nie wie tego tym bardziej. Przed nim jestem podla klamczynia... znaczy musze udawac, ze jestem w pelni zadowolona e swojego wyglady... nigdy nie powiedzialam ze chcialabym schudnac czy cos... On ciagle mi mowi kompementy ze mam sliczne nozki, brzuszek itp. jak sie glupkowacie usmiecham a w glebi duszy tylko kombinuje jak to wszystko odchudzic...

Czasem go podpuszczam zeby sprawdzic czy pociska mi kit z tymi komplementami czy na serio podobam mu sie taka jaka jestem, wiec napomkne e musze brzuszki zaczac robic cy cos, to on zawsze mi mowi zebym je tak robila zebym wygladu mojego brzucha nie epsula... to mile, ale coz z tego jak ja sama jestem neizadowolona z siebie... i juz irytuje mnie ta cala maskarada...

 Auc ale sie ropisalam... Juz koncze moje kochane



20 sierpnia 2009 , Skomentuj

S: 1/2 kajzerki. plasterek szynki
S2: 1/2 kajzerki, pol plasterka sera, pol lyzeczki majonezu, jogurt
O: pomidorowa z ryzem, ryz, rolada z warzywami, buraki, troche sosu;

Czuje sie syta i mam nadzieje ze do wieczora nic juz nie zjem, ewentualnie jakbym sie skrecala z glodu to zjem jablko :)



Na M. nadal jestem zla... heh dlugo mi przechodi, taka juz moja natura, najlepiej jakbysmy siw ogole juz nie widzieli do konca tygodnia bo nie mam na to najmniejszej ochoty, ot co!

19 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

heh dzis bardzo chcialam dietkowo ale nie wyszlo do konca, jeszcze sie obrazilam na M... bo odprowadzal kolezanke do domu... niby ze szedl do kumpla ktory mieszka kolo niej i przy okazji, a tak sformulowal specjalnie zeby sprawdzic czy bede zazdrosna, jakby nie bylo to jestem zla...


sniadanie: 1/2  bulki,plasterek szynki, troche masla
sniadanie II: kromka grachamka, 1/2 plasterka sera, jogurt
obiad: 1 piwo :/ i kilka frytek

18 sierpnia 2009 , Komentarze (2)

... zawsze moglo by byc lepiej. Staram sie, jak moge ale dzis jestem ciagle glodna i nie moge przemoc sie zeby skosztowac cos niskokalorycznego, bo wiem ze kubecek jogurtu mnie nie zaspokoi :/ Macie jakis przepis na cos sytego i dietetycznego?? Jesli tak to bardzo prosze o pomoc :)

No z jedzonka dzis bylo i bedzie tak:
9:00 - 1/2 kajzerki, plasterek szynki, troche margaryny
13:00 - 1/2 kajzerki, plasterek sera zoltego, jogurt danone biszkoptowy
17:00 - zupa ogorkowa, kromke chleba i duuuuza porcja bigosu :/ < o ten bigos jestem wsciekla>

Napoje:
* 2 herbaty
* kawa z mlekiem
Jeszcze trzy szklanki czegos min. musze wypic!


Ćwiczonka:
* 120 brzuszkow
* 30 przysiadow
* 120 unoszen nog
* 60 pieskow
* 60 sklonow
* 30 pompek damskich;
* 90 wygibasow rekami;

Dzis mam ochote to wkonam po troche cwiczen na kazdą partie miesni :)

Mam nadzieje, ze po obiedzie nie naobzeram sie czyms innym, a wiec trzymajcie kciuki. Buzki =)

17 sierpnia 2009 , Komentarze (2)

Na razie za sobą mam małą kajzerkę na śniadanie z szynką i odrobiną masła. Potem zjem jablko albo jogurt i obiad. Zaraz biore sie za sprzatanie a potem za cwiczenia :) o forme trzeba dbac. Narazie nie czuje glodu, to chyba dobry znak i oby tak przez cala dietke. Trzymajcie za mnie kciuki! Wasze wsparcie bardzo mi sie przyda :)


Do wypicia pozostalo mi jeszcze 4 szklanki napoju, mam nadzieje ze dam rade :)

15 sierpnia 2009 , Komentarze (5)

Odchudzałam się równy rok temu i co... znów powróciłam do wagi 71, i czuje się fatalnie, grubo, ciężko i zwaliście, dlatego też od poniedziałku przechodzę na dietę! Dziś i jutro jeszcze sobie pofolguję.

Moje zasady:
1. Wypijać 2 litry napojów dziennie (z maks. 2-oma łyżeczkami cukru)
2. Z pieczywa jadać maksymalnie jedną małą bułkę dziennie.
3. Słodycze 1-2 razy w tygodniu.
4. Codziennie 120 brzuszków i jak będę mieć czas to dodatkowe ćwiczenia.
5. Zastosować dietę jedynkową, tzn. 1 chochelka zupy, 1 ziemniak, 1 łyżka makaronu, 1 ciastko, 1 paluszek itp;
6. Pomiary raz w tygodniu.


Mam nadzieję, że wytrwam na tej diecie. Trzymajcie za mnie kciuki... Wsparcie będzie mi potrzebne i to baaardzo. :*