Podniosłam leniwe cztery litery i wracam do moich postanowień. Jeżdżę, trenuje, chodzę, ogród zakładam, dom szoruje. Lodówka zapelniona warzywami, owoce też są, wodę piję. Dbam o siebie tak jak kiedyś i to mi dużo pomaga. Bo taka umeczona, zaniedbana buzia doprowadzala mnie do szału. Remont się zakończył i wyszło cudownie😍 Salon teraz trochę pusty, ale mam dość remontów. Teraz i tak mąż będzie miał pracę na łąkach i w polu. Może na jesień pomalujemy, kupimy nową kanapę i w sumie sama nie wiem co i jak... Ale na pewno coś wymyślę😊 Wczoraj stałam w kolejce do Lidla i tak się sobie przygladalam, że nie jest wcale tak źle. Ja mam taką zbita budowę, nic mi się nie trzęsie. Ale brzuch odstaje, buzia zbyt pełna. Wiem, że te parę kilo bardzo mnie zmieni. I chyba jednak zmienię fryzurę. Teraz chodzę cały czas w rozpuszczonych włosach, długie do połowy pleców. Wcisnelam sobie, że w każdej innej fryzurze wyglądam jak grubas... Na pewno nogi nawet teraz są ładne i pupa. Ta cała nadwaga siedzi w brzuchu, trochę ramionach i podbródku. No nic, trzeba brać się do pracy, bo nic samo się nie zrobi😏