skończył mi się połóg, wszystko wróciło do normy, czwartej ciąży nie planuje więc mogę skupić się na odchudzaniu tego mojego ciała. Przyznam szczerze że nie dbałam o siebie w ciążach tj. jadłam wszystko bez patrzenia na konsekwencje. I oto teraz mam ogromną otyłość ale też mam motywacje żeby coś zmienić.
Waga obecna to 104 kilo.
Waga docelowa to 55 kilo.
Moje etapy odchudzania to:
I. Widzieć 9 z przodu.
II. Widzieć 8 z przodu.
III. Widzieć 7 z przodu.
IV. Widzieć 6 z przodu.
V. Widzieć 5 z przodu.
Wiem że będzie ciężko, wiem że to trudne ale chce być szczupła dla swojej rodziny i nie odpuszcze.
Na razie dieta jest taka:
1 woda z cytryną codziennie
2 kawa z mlekiem ale bez cukru
3 zamiast smażonego mięsa to gotowane
4 zamiast ziemniaków - ryż
5 nie jeść słodkich rzeczy, nie piec ciast, nie kupować czekoladek, batonów i innych
6 to samo chipsy, frytki i inne.
Tak wiem banalne. Ale od banału się zaczyna. Ćwiczenia muszę wprowadzać powolurku bo miałam trzy cesarskie cięcia i na razie nie chce szaleć (najmłodszego urodziłam w styczniu tego roku).
Ok to na razie tyle.