Uwielbiam skakać na skakance. Naprawdę uwielbiam. Niestety nie mogę się złamać na aerobiki i inną formę ruchu, ale chyba przez fakt, że tyle ważę i moje ciałko daje o tym znać. Muszę spalić jeszcze kilkanaście kilogramów i może wtedy. Ta książka pomaga mi ogarnąć śniadania i jest spoko. Dzieci zadowolone. Ja zadowolona i mąż też. Nie jest nudno. Poza tym ze względu na przeprowadzkę tylko ta nie jest spakowana do kartona. Tak więc do boju. Plus tych przepisów, nie są zbyt powymyślane. Mieszkając w zapadłej dziurce też kupisz składniki