Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

'Nie warto rezygnować ze swoich celów tylko dlatego, że osiągnięcie ich wymaga czasu. On i tak upłynie.'

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 120745
Komentarzy: 413
Założony: 4 listopada 2006
Ostatni wpis: 5 kwietnia 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ola1979

kobieta, 45 lat, Warszawa

160 cm, 61.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

4 października 2007 , Skomentuj

Własnie tak, choć mogłam sie tego spodziewać bo już od kilku dni stawiałam małe kroczki ale się zaraz wycofywałam a wczoraj niby wszystko było w porządku  bo i w pracy spokuj - janinki w izolatce więc cisza że słychać było latające muchy a  dstałam w promacji dwie pomoce- ale to tylko że zciągneli mnie do przygotowań tej imprezki 3w 1 ( DEN, 30- sto lecie szkoły i zjazd absolwentów). 6 godz!!! wypisywałam i przygotowywałam same zaproszenia. Potem trochę ogarnełam sale, zadzwonił Adam i jakoś dzionek upłyną. Poszłam zaraz po dyżurze że nawet nie widziałam się z nocnymi i myślalam że usnę znim wróci wiolka ale rzecz jasna obudziła mnie choć tak naprawdę nie spałam i zaczeła mnie męczyć pytaniami, napoczątku się wymigiwałam i odpowiadałam wymijająco ale wkońcu nie wytrzymałam i powiedziałam jej wszystko jak się sprawa przedstawia i wogóle. Niewiem czy mi uwieżyła  czy nie, napewno nie,  ale szczerze to guwno mnie to obchodzi, najgorsze jest to że może zrobić tylko  aferę z tego a mi i tak wystarczy tych problemów co mam.
Ps. była, przespała sie, przebrała i poszła dalej, kiedy wróci tego nikt nie wie.najlepiej by było gdyb zapomniała drogi powrotnej!!!

2 października 2007 , Komentarze (4)

Ojcowski Park Narodow

Bieszczady

Widok na Wisłę

Polana Chochołowska

park

Bieszczady

i raz jeszcze

Dolina Pięciu Stawów

Bieszczady

Tatry

pole

Góry Stołowe

Park raz jeszcze

Gorce

Wodospad Karkonosze

1 października 2007 , Skomentuj

    Jestem chora. To niezaprzeczalny fak, boli mnie gardło, wczoraj poszłam do pracy a tu niespodzianka dzieciaki wytypowały mnie i Zosię z ktróymi chciały iść na festyn. I tak bez większego gadania trzeba dyło iść, oni świetnie się baawili a troche gorzej bo siedziałyśmy na amfiteatrze od 17- 22 czyli do końca oni się rozbierali bo było im gorąco amy się trząsłyśmy jak febra i czułyśmy się jak ciotki przyzwoitki. Nie obeszło się bez wpadki ale teraz przynajmniej mam nad nimi przewgę bo mam na nich chaczyk. No i dobrze że jednak nie wróciłam do starej grupy bo Agnieszka już dziś pokazała  mi na co ją stać. Dziękuje wolę już Kryśkę.     To dziwne ale kiedy wracam do domu to modlę się tylko żeby nie było w nim matki, a kiedy wchodzę i widzę zasłane łóżko to odczuwam wielką ulgę i radość że jaj nie ma, a z drugiej strony to babcia zaraz mi zrzędzi i truje, że mam już wszystkiego dość i o wszystko ale o wszystko już się kłucę i denerwuję.
    Dziś pierwszy miałam zacząć się odchudzać i to na poważnie do już sama po sobie czuję że mi przybrało to i uwdzie, ale oczywiście znowu wszystko spaliło na panewce.A co najzabawniejsze przez moje chumorki zaczeli mnie podejrzewać że jestem w ciąży tylko nie wiedzieli jak się mnie zapytać ale wkońcu wiolka zebrała się na odwagę. Wystarczy troche przytyć mieć zły dzieć i już wszyscy mają co do gadania!!!!

28 września 2007 , Skomentuj

Dokładnie tak samo zaczeło sie rok temu. Najpierw matka jeździła zbierała jabłka i truskawki żeby coś zarobić a potem wszystko przechał a ja nie wytrzymałam i wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem przedawkowania leków. Mniną rok i historia znowu sie powtarza, już baluje za te pieniąze które zdąrzyła zarobić tylko że jest cwańsza bo przychodzi do domu wtedy gdy ja wyjdę do pracy, boj się mnie bo w tamtym roku na sam koniec zrobiłąm niezły sajgon jej a potem było jak było.Teraz znowu mam te swoje czarne myśli a co gorsze już tergo nie potrafie ukrywać i klepie wszystkim co mi ślina na język przyniesie aż niektórzy zaczynają  podejrzewać że coś mi jest.
Ps.wszyscy znowu narobili mi nadziej a skończyło się na niczym jak zwykle zresztą. tylko czemu w ten sposób zagrał kierownik??? A ja chyba tego nie żałuję bo za świętą trójca jakoś nie tęsknię, choć rzecz jasna tam jest lżej, ale wole już te wszystkie janinki. dyżury też mam juz od 11.30 co zawsze wchodziłam w ostatniej chwili czyli na 13.30, czyżby to była jakaś kara za ostatnie moje chumorki??? A no i wróciła znowu do pracy największa aferzystka!!! trzeba będzie sie teraz to już na maksa przyniej pilnować po ostatniej jej akcji!!! 

26 września 2007 , Skomentuj

Czy to może być jakaś wróżba?
Dzisiejszej nocki śniło mi się że byłam z Rafciem.
Czemu  tak mało z niego pamiętam, przeciesz było milutko.
A potem śniło mi się że przyszły z odwieziną do mnie moje koleżanki z pracy ale mnie nie zastały a to miała być jaka kontrol. Tylko jaka.
Tego się wystraszyłam.
Ps.
Od poniedziałku a że się dobrze składa bo to pierwszy , bioręsie za siebie bo już niedługo nie będę mogła sie ruszyć mam takie wrażenie że jestem coraz bardziej ociężała i nic ale to nic mi sie nie chce!!!!

24 września 2007 , Komentarze (2)

Powiedzieć całą prawdą?
Ostatnio doszłam do wniosku że nie ma co na siłę udawać że wszystko jest ok,i do wszystkich sie uśmiechać, więc jak mi było źle to wcale tego nie ukrywałam. Jednak to teżnie jest nalepsze posunięcie bo zaraz co niektórzy się zaczeli wypytywać co mi jest i tak już kilku osobom powiedziałam o kilka zdań za dużo ale to przez to że mnie wkurzyli. NAjgorzej jest jednek z kierownikiem który na każdym kroku się mnie wypytuje i zaprasza na rozmowy do siebie ja jednak albo go umnikam jak tylko mogę albo udaję że nie słyszę jak mnie woła. Mam jednak wielkąochotę powiedzieć mu o wszystkim po tym jeszcze jak sie dowiedziałam że znowu dostanę umowę tylko na rok!!!!( naszczęście nie tylko ja, bo to już by mnie dobiło na maxa).Ostatnio to już nawet się spytał się mnie czy to może na niego jestem pogniewana, czy może mi grafik nie odpowiada to mi zmieni bo dla mnie może ale żecz jasna  odpowiedziałam że nie choć w 70% to jego zasługa bo czuję sie jak jakaś zapchaj dziura jak tak skaczę po wszystkich tych grupach i nie mam swojego kąta, do tego te wszystie weekendy w pracy normalnie bosko w tygodniu siedzę sama w domu a jak wszyscy wracają na weekend w piątek do domu to wtedy dopiero ją zaczynam i wychodzęw poniedziałek o 8.00 jak wszyscy wracają spowrotem do pracy. Dziekuję bardzo za taką dobroć.
Do tego ta cała jeszcze atmosferka w domu też z nikim nie gadam, babcia mnie dobija tymi wspomieniami i matką a jej to jużnie pamiętram kiedy ostatnio widziałam zarobiła trochęto teraz poszła i chla jak się skończy forsa to wróci.Tak bym chciała coś zmienić ale brak mi sił i odwagi że z kimś o tym porozmawiać, a swoją drogą ciekawe jak by na to zareagował kierownik.
Tak mnie wszystko ostatnio dobija że pojechałam sobie poprawić humor i poszłam na  zakupki i do fryzjera.

19 września 2007 , Komentarze (1)

Właśnie wróciłam z rady, koszmar bo dyżór miałam rano i potem musiałam czekać 7 godz. bo nie opłacało mi się wracać do domu!!! rasa jak rada nic zaspecjalnego sie nie wydażyło. Za to po raadzie kierownik do mnie podszedł i zapytał się co mi jest bo już od kilku dni chodzę jakaś smutna i mniał ze mną porozmawiać, udało mi sie go jednka szybko zbyć że ktoś mu głupot naopowiadał a swoją drogą to prawda wiolka napiepszyła mu czegoś. On jednak nie dał za wygraną i za jakieś 10 min podszedł drugi raz i znowu zaczął się wypytywać mnie a ja  swoje więc powiedział że jak będe miała dyżór to mam do niegoe przyjść. Tak więc w piątek nie będę wychodzić z sali żeby się na niego nie natknąć ale najgorsze jest to że on ma nockę z piątku na sobotę a ja wtedy będę nocować i tu będzie ciężko go uniknoć ale do tego czasu to napewno wymyślę jakoś ściemę albo powiem całą prawdę i wtedy go albo zatka albo....  ale muszęto wszystko jeszcze raz poważnie przemyśleć.
Miałą jutro jechać na zakupki ale normalnie jak pomyślę że znowu muszę rano wstać to już mi sie nie chce nic. Zresztą chciałabym sie spotkać z kasią ale że ona milczy to mi też tak głupio sie samej odzywać i znowu czegoś od niej chcieć a zresztą sama jeszcze nie wiem czy miałabym zaraz wrócić czy odwiedzić rodzinkę, przespać sie u nich i dopiero, nic nie wiem więc zostaję w domu!!! chyba że do jutra jeszcze mi sie coś odmieni. 

17 września 2007 , Komentarze (1)

 ŻEBY SIĘ DALEJ NIE SMUCIĆ :)

KTOŚ NIE CHCE ŻEBY DALEJ SMUTEK PANOWAŁ NA TWEJ TWARZY :)

UŚMIECHNIJ SIĘ - TO PROSTE :)

 

Ciesz się i skacz...

 

Wyślij innym tą stronkę, to będzie dla nich prezent...

 

 

...i łasuchowa uczta wzbudzająca radość :)

 

 

Nie załamuj się...

 

Ktoś wyzna Ci uczucia już niedługo...

 

... i przestaniesz być zwykłym kłapouszkiem ...

 

 

... a świat zawiruje....

 

... nie tylko dla Ciebie...

 

...zaczniesz doceniać rzeczy "niewidzialne" dla innych

i pamiętaj:

TY TAKŻE JESTEŚ ARTYSTĄ :)

 

"W KAŻDYM Z NAS JEST DZIECKA ŚLAD" :)

Na zakończenie przesyłam Ci buziaki i pozdrowienia

 

PRZEŚLIJ SMERFNE POZDROWIENIA:

15 września 2007 , Skomentuj

Właśnie wróciłam z pracy. Nie dość że kiepsko się czuję, wczoraj nawet wcześniej wróciłam miałam nocować ale się trochę przestraszyłam i wolałam przyjechać do domu tym bardziej, że zapomniałam zabrać ze sobą leki.
A tak na marginesie to chyba ostatnio naprawę wyglądałm nie ciekawo bo kierownik aż wiolki  i rafała się pytał co mi jest że chodzęt aka smutna czy coś mi jest czy może w domu coś sie wydażyło. A swoją drogą to też miał swój udział w tym wszystkim, no bo grafik dalej  mam bąbowy!!! całt tydzień mam wolny a pracuję dopiero w  piątek, sobotę i niedzielę, Wszyscy mi zazdroszczą takiego grafiku tylko niewiem czemu mnie to nie cieszy!!! Mnie poprostu denerwuje taka cisza a nie wspomnę że każdy dyżur mam w inej grupie i tak naprawdę nie mam gdzie się podziać a wszyscy mają wobec mnie plany jakbym to tylko u nich była ale chya ich rozczaruję w drugim półroczu. Zresztą dziewczyny już coś przebąkują o mnie tylko nic nie chcą powiedzieć!! zanowu coś się dzieje za moimi plecami.
P.s. wczoraj pogadałam z kasią o minionym tyg. ale teraz mam wyrzuty   że niepotrzebnie tylko tą całą rozmowę zaczynałam.

13 września 2007 , Komentarze (1)

I to nawet wielkiego. Toże jestem leń do potęgi to juz sama wiem, kiedyś potrafiłam sie zmobilizować i schudnąć nawet z 20kg a teraz poprostu dupa, wytrzymuje najwyżej jeden dwa dni na diecie poyem wszystko mnie drażni i rzucam to w diabły a że figurkę chciałoby się mieć odpowiednią to sobie wymyśliłam, że troche sie wspomogę tabletkami. Brałam rano jedne wieczorem drugie i oczywiście jak ta naiwna nastolatka wierzyłam w cud bo nic nie ograniczyłam jedzenia ani też nie zaczełam sie więcej ruszać a wiem że to podstawa i bez tego to tylko mogę pomażyć o czym kolwiek ale cóż wkońcu cuda się zdażają i czemu nie miałby on spaść i na mnie. No i spadł jak grom z jasnego nieba, a dokładnie wczoraj- drugi raz w tym miesiacu dostałam okresu!!! Ten planowy skończył sie tydz. temu aż tu nagle wczoraj powtórka z rozrywki.No właśnie czy to możliwe że to skutek uboczny tych prochów,a może stresu jaki ostatnio mnie dopadł, a nie pójdę do gin. bo mnie trzeba wieść bo inaczej sie nie da i to już zazwyczaj w ostatniej chwili jak juz padnę bo nigdy do niczego sie nie przyznam że mi coś dolega -ot taka moja fobia do lekaży, szpitali, białych fartuchów i zielonych ścian.