Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię - ksiązki, jazdę motocyklem i jeep'em :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 110602
Komentarzy: 2738
Założony: 3 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 30 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MartaJarek

kobieta, 43 lat, Kielce

173 cm, 69.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Cel I - 63 kg, cel II - 60

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 maja 2013 , Komentarze (4)

Hej dziewczynki, ale jestem zadowolona. Dzień Beztroski dla dzieci z domu dziecka udał się niesamowicie. Było super, nie obyło się bez malutkich zgrzytów, ale dzieciaki były super i napradę grzeczne  Moje serducho skradła Weronika, taka szczupluteńka 9 - latka. Okazało się, że ona chodzi do tej samej szkoły co moja Klaudusia i będą miały w tym samym dniu Komunię, więc będę się z nią widziała  Zastanawiam się co jej kupić, jakiś nie zobowiązujący drobiazg... jest cudna...

Heh z dietą moje drogie to średnio, niestety jadlam w sb to co było, miałam tez trochę własnego prowiantu to nie wypadło to tragicznie, natomiast miałam w piątek przerwę w wyzwaniach, a w sobotę zrobił się drugi dzień przerwy, bo byłam tak padnięta, że nie pytajcie, w domu byłam po 21 i jeszcze gości miałam do oj nawet nie wiem do której. Wpadły nadprogramowe kalorie w postaci wódki z colą.

A wczoraj rozpoczęliśmy sezon motocyklowy, zrobiliśmy chyba z 200 km, wszystko mnie bolało po powrocie, ale dałam radę zrobić 5 dzień wyzwania na brzuch i 13 dzień squat. Jestem dziś w pracy wykończona, oczy mi się same zamykają, a ten tydzień szykuje mi się w zabójczym tempie... W sobotę Komunia Klaudusi, dużo musimy pozałatwiać, dziś wybór menu... Jak nie zasnę to dam radę ze wszystkim

17 maja 2013 , Komentarze (7)

Nawet sobie nie wyobrażacie jakaż była moja radość i zaskoczenie jak dziś na wadze ujrzałam 64,9... Po prawie 7 tygodniach stagnacji okazało się, że cierpliwość jednak popłaca. Więc w pełni zmotywowana wkraczam w weekend i obiecuję sobie, że nie będzie wpadek... aczkolwiek nie będę miała dużego wpływu na jedzenie, bo jutro cały dzień z dzieciakami z Beztroskiej Chaty na Dniu Beztroski. A jedzenie zostanie nam narzucone przez Gród do którego jedziemy. Jedyne co mocno obiecuję to, że porcje będą mini  A po południu dziś jedziemy do rodzicow mojego P.

Wczoraj z aktywności zaliczone:

11 dzień Squat

3 dzień - 30 dni płaski brzuch

30 minut orbitrek

2x 10 minut szybkiego marszu

Mam dziś przerwy w ćwiczeniach więc chyba będzie tylko dużo trampoliny, jutro czeka mnie męczący i dłługi dzień...

A DZIŚ RADUJCIE SIĘ CZŁOWIEKI ALBOWIEM DZIŚ JEST PIĄTECZEK I ZA KILKA GODZIN WEEKEND

16 maja 2013 , Komentarze (11)

Hej laseczki, wczoraj było dietkowo (prawie, bo wpadło małe mohito) i byłam na squashu.; Tak jak juz Wam pisałam dla mnie to jest rewelacja. Zmachałam się tak, że po 15 minutach pot lał mi się po plecach, byłam tylko na 40 minut na początek, ale i tak wyszłam z plamami na twarzy ze zmęczenia! Po prostu gonitwa za mini piłeczką mnie wykończyła  Już się  nie mogę doczekać następnego razu...

Zaczęły się przygotowanie do "Dnia Beztroski" dla dzieci z Dobrej Chaty (jest to dom opieki dla dzieci z rodzin patologicznych). Jestem jedną z organizatorek takiego dnia. Uzyskałam dużo różnych gadżetów i zebrałam kaskę na przejazd dzieci. Będę w sobotę ich opiekunką i będę organizowała zabawy i gry... Ciekawe jak się spełnię w takiej roli...

A poza tym to zaczęły się gorączkowe przygotowania do Komunii mojego małego słoneczka. Kościół jest moim chlebem powszednim... Jeszcze 9 dni do Komunii i 16 do końca tego całego cyrku (+biały tydzień)... Trzymajcie kciuki żebym przeżyła 

Zajrzę co u Was buziaki  

EDIT -zapomniałam dodać, że dziań 2 na płaski brzuch w 30 dni zaliczony ;) no i 10 dzień squat - 105 powtórzeń

15 maja 2013 , Komentarze (11)

Ok podejmuję dodatkowe wyzwanie  Tak wygląda tabelka:


Wczoraj był dzień 1. Dałam spokojnie radę, więc spróbuję zrobić, kurczę zresztą jak to spróbuję? Ja to zrobię   Dodatowo zrobiłam squat dzień 9 - 100 powtórzeń. I kilka dodatkowych ćwiczeń na brzusio - moją zmorę.

A dziś wybieram się na squash'a do klubu. Bardzo się zaraziłam tą grą, jest super, zobaczymy na jak długo starczy mi zapału

Mój P. zaproponował żebyśmy kupili sobie rowery  szok, ale jaki przyjemny, ja jestem jak najbardziej za  tylko teraz wydatki na Komunię, później - czerwiec- remont - później -lipiec - wakacje we Władysławowie, więc może w sierpniu dopiero... ale warto czekać

13 maja 2013 , Komentarze (24)

Moje słodkie chciałyście to macie :


Mnie się podoba bardzo i świetnie się w niej czuję

13 maja 2013 , Komentarze (6)

Moje drogie, jak ja nie lubie sobie kupować, ciuchów... Mam takie zrywy, że mi się chce, ale większość czasu to nie lubie, chodzić, szukać, mierzyć... To takie męczące.. Chyba, że są to buty lub torebki, to lubię  W piątek w galerii była u nas noc zakupów i wszystko było od 15 do nawet 50% tańsze... No więc skorzystałam z okazji, bo i tak musiałam kupić sukienkę na komunię mojego słonka. Udało mi się zapłacić 20% taniej w Mohito. Sukienka jest rozkloszowana i w kolorze koralowym. Rzekła bym niskromnie, że jest cudna

Natomiast w sobotę złożyliśmy naszą wspaniałą trampolinę. Jakże się na niej wyszaleliśmy... Szkoda tylko, że my w bloku mieszkamy i mysi ona stać u teściów, bo nie będziemy mogli z niej tak często korzystać... Ale tak poskakałam, że do dziś czuję poszczególne mięśnie.

Poza tym to dieta w sobotę zawalona, poza tym trzymam się ok. Wczoraj zrobiłam tartę z kurczakiem i szpinakiem, całkiem  dobra wyszła. Poza tym 7 dni squat zaliczone i dziś dzień przerwy. Orbitrek codziennie po 30 minut i PLANKI 7 po 12 powtórzeń.

Zajrzę jeszcze co u Was i życzę Wam dużo ciepła i słonka w ten pochmurny dzień

10 maja 2013 , Komentarze (6)

 

  

  

  

OnceAgain - ja robię takie PLANKI, polecam  teraz robiłam po 10 powtórzeń, ale regularnie zwiększam ilość

Ok, to wczoraj się dowiedziałam, że jem za dużo złych węglowodanów i dlatego nie chudnę... Ok, tyle, że w zeszłym roku na takim menu schudłam 11kg...? Więc nie wiem o co komon... To teraz muszę znaleźć jakiś złoty środek i wymyślić sobie menu na tydzień, chyba, że macie jakieś propozycje...?

Wczoraj zjadłam nadprogramowo sałatkę inną do obiadu niż planowałam i zrobiłam tylko PLANKI, bo w domu po całym dniu i próbie Komuni byłam ok. 21!

Jestem podłamana tą wagą ale może jakoś dam radę się zmobilizować i coś z tą dietą zrobić. Możecie mnie zmotywować albo jak kto woli dać kopa w dupsko  Buziaki

9 maja 2013 , Komentarze (8)

No po prostu się wścieknę, dieta - zachowana jak najbardziej, ćwiczenia robione regularnie i co? I po 5 tygodniach jedno wielkie gów...!!! I jak tu się nie załamać i nie dać sobie spokoju skoro to się nie sprawdza?

Sama już nie wiem co ja mam robić. Waga 65,2-65,5 bez zmian twardo się trzyma! Nie długo zamiast jeść rozsądnie i dietkowo zacznę się glodzić!

Przykładowe menu dzisiejsze:

I - 1/3 woreczku ryżu, 2/3 szkl mleka

II - 10 kulek winogron, kaszka manna 125g

III - 2 kromki chleba fitness z pasztetem domowym i pomidorami

IV - podudzie z 1 ziemniakiem i sałatką z brokuła na parze, pomidora, ogórka i w sosie jogurtowo-czosnkowym

Z racji tego, że obiad jemy ok 16,30-17 to już nie jem kolacji, czasem po ćwiczeniach piję 1/2 szkl mleka.

Wczorajsza aktywność: 3 dzień squat i 30 min orbitrek + ćwiczenia na brzuch

Dziś będzie - przerwa w squat, planki 6 po 10 powtórezń i 30-45 min orbitrek w zależności od czasu jakim będę dysponowała + ćwiczenia na brzuch

I co ja mogę zrobić lub zmienić???

7 maja 2013 , Komentarze (9)

A to zdjęcia z niedzieli z Komunii Kasi (córki kuzynki), tu ja ze stokrotkami - obok mnie z prawej i lewej to moje słoneczka, a obok to Kasieńka - ta która miała Komunię



A tu jeszcze dziewczyneczki

Moje cudne, kochane i śliczne dziewczyneczki.

Wczoraj dieta zachowana, zrobiony 1 dzień squat i 30 minut orbitrek. I już się nie będę ważyła. No może raz w tygodniu w piątek. Bo ja dietkuję, ćwiczę i efektów wagowych nie ma. Nadal brzuch mi sterczy jak ciążowy. Staram się nie załamać, bo wiem, że to przestój i minie, ale ochota na odchudzanie maleje.... Trzymajcie się ciepło buziaczki

6 maja 2013 , Komentarze (2)

Pewnie nie będę oryginalna jak napiszę, że w długi weekend trochę wtopiłam, bo pojawiło się trochę zakazanego jedzonka no i alkoholizowałam się, co prawda nie dużo ale jednak  Z ćwiczeniami różnie to było @ nadeszła w sobotę więc było bez ćwiczeń, wczoraj odwiedziłam Kraków (byliśmy na komunii siostrzenicy) więc jak wróciłam to była późna noc, więc dwa dni bez ćwiczeń.

Dziś zamierzam dietkować wzorowo i poćwiczyć - 30 minut orbitrek, planki 6 po 10 i 1 dzień squat... Trzymajcie kciuki i życzcie mi powodzenia ze squatami żebym przez to przebrnęła, a poniżej tabeleczka