Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (79)
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 110690 |
Komentarzy: | 2738 |
Założony: | 3 kwietnia 2012 |
Ostatni wpis: | 30 września 2014 |
kobieta, 43 lat, Kielce
173 cm, 69.50 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
5,6/60 - życie ach życie... jak tu nie zwariować?
1,2,3,4/60 - małe podsumowanie
powolny, ale zdecydowany powrót
Bez postanowień noworocznych... ;)
Hej moje kochane po Świętach jakieś 1,5 kg do przodu, ale się wcale nie martwię, a wiecie dlaczego? Bo już jestem piękna hihi ależ mam dobry nastrój od rana. Postanowiłam nie mieć postanowień noworocznych, bo ich nie spełniam. Mam za to cel - do wakacji (do końca maja) ważyć 60 kg żeby przez wakacje tylko utrzymać wagę. A jak wiadomo w wakacje łatwiej o dietę lekkostrawną. Muszę się przyznać, że zdarza mi się 3-4 razy w tygodniu ćwiczyć, krótko i za mało, ale będzie lepiej. Od 02.01 z moją funfelką zza biurka wracamy na dietę i do ćwiczeń. Razem będzie nam łatwiej
Dziś do Was pozaglądam i Was poczytam moje rybki, bo tęskniłam, ale miałam taaki zalatany okres, że nie wiem jak się nazywam. W zasadzie dopiero w sobotę po 1,5 tyg wróciliśmy na dobre do domku i nawet nie chcecie wiedzieć jak wyglądało nasze mieszkanko po naszej niebytności... ojjj trzeba się było napracować, żeby posprzątać, poprać i rozpakować się po tych wojażach... Jeszcze na dziś mi zostało prasowanie, ale pewnie całego nie zdążę zrobić, bo mamy mieć gości, a jeszcze "coś" trzeba przygotować, przecież nie będziemy tylko - choć w dużej mierze na to się zanosi No więc mięsko już upiekłam wczoraj, galaretki zrobione, jeszcze sałataka i skończyć deser i mieszkanko przygotować
No więc moje kochane życzę Wam wystrzałowego Sylwestra...
Oraz dużo szczęścia, zdrówka, cierpliwości i wytrwałości (to do dietek i ćwiczeń się odnosi) oraz spełnienia tych dużych i tych małych życzeń, buziaki
jako modelka? przygoda w CLICK FASHION... ;)
Tak jak w tytule, muszę odpocząć od diety, Vitalii, ćwiczeń. Muszę się zregenerować i nabrać sił, bo nic z tego nie będzie. Wczoraj wróciła ok.18 od 7 rano i już się nie podniosłam z łóżka... Jestem zmęczona i sfrustrowana tym ciągłym ważeniem i złością na siebie, że znów nie ćwiczyłam, znów coś "zakazanego" zjadłam! Będę do Was zaglądała od czasu do czasu i napiszę jak mi idzie utzrymywanie wagi. Waga na chwilę obecną waha się od 62 do 63 i jak nie będzie przekraczała 63 to będzie ok. Jak przekroczy 63 to będę odcinała kurek z jedzeniem
A tymczasem trzymajcie się ciepło. Jak dziś znajdęczas to zajrzę do Was pa buziaki
3 dzień za mną... 2 przede mną...