Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wycena

kobieta, 48 lat, Abu Zabi

169 cm, 101.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 stycznia 2011 , Komentarze (2)

Hej! Jednak nie wejdę dziś na wagę, nie będę się stresowac przy urodzinach...

24 stycznia 2011 , Komentarze (1)

czytam Wasze pamiętniki, stosuję dietę, cwiczę regularnie i .... nie chudnę!

Może jak wejdę w środę na wagę, to ta zołza zrobi mały prezent urodzienowy i w końcu ruszy w dół...........

22 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Witam weekendowo!

Po czwatkowym ważeniu nie poddaję się,mimo braku sukcesów.

Wczoraj 45 minut na łyżwach i 35 na rowerku stacjonarnym,

dziś 60 munut pływania i jeszcze będzie rowerek...

Jutro może znów basen i łyżwy- zobaczymy....

Ogólnie sportu dośc dużo. Córka ma ferie i nie chcę,żeby siedziała i oglądała bajki non-stop.

Miłej soboty!

21 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Hejka!

Dziś chyba zmienię na pasku motylka na ślimaka

Waga mnie nie lubi!

A więc podsumowanie 10 dni:

cwiczenia 620 minut ( czyli średnio ponad godzine dziennie), ale co z tego waga spadła aż o 20 dag ! po prostu rewelka..........

Dieta też zachowana w granicach rozsądku...

No nic może trzecia dekada stycznia będzie lepsza.... mam nadzieję

20 stycznia 2011 , Komentarze (1)

.......i npodsumowanie drugei dekady stycznia

19 stycznia 2011 , Komentarze (4)

dalej trwam, chociaż waga chyba coś kombinuje i nie chce ruszyc.

Chyba muszę zmniejszyc moje cele na poszczególne dekady i na cały miesiąc.

Myślę, ze jak waga  na dzien 31 stycznia pokaże 84,4 kg to też będzie dobrze (chciałam 83,5, ale chyba się nie uda).

Koniec lutego 82 kg, a na koniec marca 79,9 i byłyby dobrze..........

18 stycznia 2011 , Skomentuj

Hej! Tak jak w tytule mam wolną chatę: mąż w pracy, córka u teściowej do 19.
Więc zaparzyłam sobie zieloną herbatkę i poczytam co u Was słychać?
U mnie normalnie tzn. zjedzone ok. 1000 kcal (będzie jeszcze lekka kolacja).
Ćwiczenia: 45 minut pływania i 40 minut na rowerku.
Ale coś nie czuję spadku wagi, ale na wagę do piątku nie wejdę i koniec.... wytrwam....

17 stycznia 2011 , Komentarze (2)

...z dala od wagi do piątku! Bo to codzienne ważenie mnie dobija, raz kilo mniej a na drugi dzień znów kilo z powrotem..... mam dośc... Tak więc postaniawiam się ważyc co 5 dni a pasek uaktualniac co 10 dni. Druga dekada stycznia kończy sie w czwartek, więc w piątek się zważę i zrobię meldunek na Vitalii... Dieta średnio, cwiczenia ok. Pozdrawiam Ania

16 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Hej- witam wczesnym niedzielnym rankiem!

Czy ja tak muszę miec, że jak mam gości i idę później spac, to budzę się bardzo wcześnie...

Denerwuje mnie to, bo wszyscy jeszcze śpia, a ja nie mam co robic!

Wczoraj była u mnie koleżanka, którą ostatnio widziałam w sierpniu......przyjeżdza sobie 15kg  chudsza... normalnie niech mnie skręci....

Muszę się jeszcze bardziej przyłożyc, wczoraj waga 85,2 a dziś 86,5  (mam nadzieję, że to tylko mały zastój wina w organiżmie). Miłego dnia

 

14 stycznia 2011 , Komentarze (5)

Hej! Dieta w miarę zachowana, ćwiczenia są regularnie wykonywane, waga jak na razie stoi w miejscu, ale mam nadzieję,że w końcu ruszy w dół.....