Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Etap I --78kg BMI poniżej 30 /..UKOŃCZONY..........
....
Etap II --73kg waga sprzed ciąży /..UKOŃCZONY..........
.... Etap
III --68kg najwyższa waga z czasów panienskich / .....................
Etap
IV -- 60kg średnio taką trzymałam.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 39820
Komentarzy: 731
Założony: 8 grudnia 2007
Ostatni wpis: 17 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kijaneczka

kobieta, 44 lat, Wrocław

162 cm, 83.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Teraz, albo nigdy !!! I bez dyskusji!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 sierpnia 2010 , Komentarze (4)

zobaczyłam 72,9- piękny widok :)
byłam podekscytowana jak nie wiem co:) normalnie od razu sie obudziłam, a jak mi sie fajnie pracowało :)
już sie nie moge doczekać widoku 6 z przodu- to już tak blisko- jak na wyciągnięcie ręki.
To tylko 3 kg...co to przy 14, które już za mna :)

17 sierpnia 2010 , Komentarze (1)

waga nadal stoi i przybiera... Mam już 74kg...chociaż spodnie wskazuja, że jest ok...Ta siłownia tak działa - 3 pobyty nie mogły mi rozbudowac tkanki miesniowej...
Ale trzymam sie dalej- dieta około 1000-1200 kcl, zero produktów o indeksie glikemicznym >75.
Musze to przetrwac....
Nie chce ograniczac kalorii, to bez sensu. Spowolniłam przemiane i tyle. To niewiarygodne, ale lubie to co jem. Nie przeszkadza mi brak chleba, ziemniaków, ketchupu. Pierwszy raz mam do tego inne podejscie.

17 sierpnia 2010 , Skomentuj

waga nadal stoi i przybiera... Mam już 74kg...chociaż spodnie wskazuja, że jest ok...Ta siłownia tak działa - 3 pobyty nie mogły mi rozbudowac tkanki miesniowej...
Ale trzymam sie dalej- dieta około 1000-1200 kcl, zero produktów o indeksie glikemicznym >75.
Musze to przetrwac....
Nie chce ograniczac kalorii, to bez sensu. Spowolniłam przemiane i tyle. To niewiarygodne, ale lubie to co jem. Nie przeszkadza mi brak chleba, ziemniaków, ketchupu. Pierwszy raz mam do tego inne podejscie.

14 sierpnia 2010 , Skomentuj

i tak od poniedziałku. To poprostu aż niewiarygodne. Nic więcej nie jadłam. 3 razy po 1,5 godziny na siłowni...Mam nadzieje, że w tym tygodniu waga ruszy, bo ten stan jest dołujący...

10 sierpnia 2010 , Skomentuj

dotarłam wreszcie na siłownie.Spociłam się aż miło.
30 min. rowerek
30 min.bieżnia
brzuszki
i moje ulubione mięśnie przywodzące uda (mam tam niezłe poduszki - tak je mój małżonek nazywa).
Jak dam rade jutro chodzic to znowu pojde.
Waga nadal spada- już 73,5 było rano :)
Zaczełam używać ubran ktore kopiłam przed ciążą :)

7 sierpnia 2010 , Skomentuj

do zakończenia 2 etapu :)

24 lipca 2010 , Skomentuj

Dziś 4 dzień. 1 kg za mną.
Waga mi się trzymała póki nie pojechałam na wakacje. Nie wiem czemu tak się stało. Jeździłam na rowerze,spacerowałam, biegałam za moim smerfem. No trudno. Teraz chce przejść drugi etap- waga z przed ciąży.
Dostałam sie na dietetyke i musi mi sie udac. Co to za dietetyk, któremu sie nie udało- kiepski przykład. Jak czasami słucham osób, ktore doradzaja w odchudzaniu to az mi sie wlos na głowie jeży- od razu widać, że nigdy nie musiały tego robić.

23 marca 2010 , Komentarze (3)

BMI < 30 !!!!
Weszłam w nadwage !!!
W zasadzie koniec I etapu!!!

12 marca 2010 , Komentarze (4)

jutro ślub koleżanki- za tydzien roczek synka... i znowu jadlo.
Teraz mam @ wiec sie nie waże. Wejde w poniedzialek. Najważnejsze, ze nie przybieram- wprawdzie tez nie chudne, ale co tam. 5kg za mna, czuje się znacznie lepiej. Mam wiecej siły i chęci do życia! I czuje sie ciut atrakcyjniej:)

2 marca 2010 , Komentarze (2)

mam doła z powodu pracy i nic mi sie juz nie chce. Najchetniej dorwałabym jakas czekolade i wszamała...
Zjadłam dziś odpowiednio dużo- 1000kalorii bylo napewno,ale nie chce mi sie dokładnie liczyc. Wogóle nic mi sie nie chce...