Pamiętnik odchudzania użytkownika:
rumianko

kobieta, 50 lat, Abisynia

160 cm, 69.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 września 2010 , Skomentuj

I jeszcze na to wszystko jestem przeziębiona, albo mam jakąś grypę. Leci mi z nosa, gardło i głowa boli, wymięta i zdechła jestem. To moje ciało daje mi znaki, że trzeba zwolnić i zająć się sobą...

18 września 2010 , Komentarze (3)

I mam efekt swojego trybu życia i jedzenia - wróciło 2 kg, uch...! 

17 września 2010 , Komentarze (2)

Wyjazdy w teren rozwalają moje zdrowe założenia - jadę na 2-3 dni, najpierw muszę się przygotować, potem odpocząć - swoją drogą ja ciągle mam coś do zrobienia, wiecznie jestem zmęczona uch... - no i joga wypada, nie mam sił i weny do ćwiczeń ani do patrzenia na zdrowe jedzenie. Swoją drogą z pewnością zajadam stres i wieczny pośpiech. Ach... kiedy będzie stabilniej, spokojniej.. więcej czasu... kurde, dopiero na emeryturze???

8 września 2010 , Skomentuj

Joga zaliczona, ostatni posiłek ok. 2 h przed spaniem - zaliczony. Bez przejdania, zdrowiej. 

6 września 2010 , Skomentuj

Zmiksowałam dziś sokową bombę witaminową - jak fajnie wchłonąć bombę witaminową, a nie kaloryczną!  Kilka liści selera naciowego, 2 pomarańcze, płaska łyżeczka cukru trzcinowego, uzupełnione wodą mineralną - starczyło na duże szklanki dla dwóch osób. Witaminy na noc, to jest to!  


Gimnastyka zaliczona (choć ledwie zdążyłam na autobus). Joga też.


5 września 2010 , Komentarze (2)

Wczorajsza walka z wołającą lodówką - wygrana. Mam nadzieję, że to mnie będzie hartować i z czasem będzie dużo łatwiej nie jeść po 20. Rano dużo lżej się wstaje, raźniej, weselej i zdrowiej.


Nie wspominałam, że od jakiegoś tygodnia doszedł mi nowy malutki elemencik zdrowszego życia - poranna gimnastyka. Co prawda krótka, 5-8 min., ale robi dobry rozruch na początek dnia. Mam nadzieję, że uda mi się to kontynuować po powrocie do pracy, od jutra nastawiam budzik 5 min. wcześniej - co to jest 5 minutek... nie zbawi mnie, a dbanie o zdrowie nie poczeka. 

4 września 2010 , Komentarze (1)

Jest godzina 21, a mnie woła kuchnia... i normalnie się męczę, zaczyna się to głupie myślenie "zajrzę tylko do lodówki, tak popatrzę..", "może tylko owocka jakiegoś...", "pójdę tylko zrobić herbatę...i się rozejrzę" - haha już widzę to "rozglądanie się po kuchni"! Nie oszukuj się babo - chce ci się coś wciągnąć, a to pierwszy dzień pilnowania nowego czasu ostatniego posiłku. No, ale kto powiedział, że będzie łatwo...


W związku z tym "rozglądaniem się po kuchni" postanowiłam po 20 w ogóle już nie wchodzić do kuchni. Będzie łatwiej. 


Mam nadzieję, że wyartykułowanie tego co mam w głowie i wrzucenie "w świat" pomoże. W końcu trzeba od siebie wymagać  

4 września 2010 , Skomentuj

Wiem, że zbyt późne jedzenie jest niezdrowe, ale zawsze mnie skusi i się łamię, a potem źle śpię, ciężko mi na żołądku albo nawet boli brzuch (jak od 2 dni). Więc zapisuję tutaj, żeby zostało jasno wypowiedziane - ostatni posiłek o 20. Może i lepiej byłoby jeszcze wcześniej, ale tyle jest dla mnie bardziej możliwe. To ok 2,5 h przed spaniem. Będzie mi lżej i zdrowiej.  

3 września 2010 , Komentarze (2)

...jak Wam się podoba? Ładnie pachnie w powietrzu, jeszcze piękne niebo i słońce, jasno, choć już czuć, że to koniec lata, prawda? O dziwo, mam w sobie jakiś spokój. Pamiętam w jaki podły nastrój kiedyś wprowadzały mnie takie dni - tak czuć, że coś się kończy... i tak szkoda czegoś nieokreślonego. I gdzieś tam w samym centrum człowieka - lęk przed upływającym zbyt szybko czasem. Teraz, mimo dalszego niepogodzenia z przemykającym czasem, takie dni już mnie nie przygnębiają. Tak się cieszę, że potrafię przeżywać pozytywnie i doświadczać piękna tego całego świata. Mimo wszystko.

Pozdrawiam Was z tym letnim dniem    

31 sierpnia 2010 , Skomentuj

Drugi dzień jogi - wszystko boli, całe plecy, ramiona. Ale nie na tyle, żeby nie iść jutro  Czuję, że żyję, mam więcej energii, a waga spadła chyba od samego ruszenia ciała. Jem zupełnie tak samo, tutaj na razie nic się nie zmieniło. 

Zamówiłam sobie książeczkę z dietami oczyszczającymi warzywno-owocowymi, oraz przepisami na zdrowe napoje z warzyw i owoców. Będę miksować!