Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

zawsze moja waga pokazywała mi 47 kg - przy moim niskim wzroście -uważałam ze jest ok. - ale niestety z czasem zaczęłam tyć - a że nie byłam przyzwyczajona do wystającego brzuszka -strasznie mi to przeszkadzało - do tego jeszcze ciąża - no i się porobiło :) chcę z tym walczyć ale jakoś mi to nie wychodzi :(

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 129385
Komentarzy: 864
Założony: 16 kwietnia 2007
Ostatni wpis: 26 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
malla9

kobieta, 43 lat, Opole

153 cm, 60.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 sierpnia 2008 , Komentarze (11)

nooooo  sprawa z zablokowanym kontem wyjasnoina.... i konto odblokowane... ach ten mój mężus.... co ja bym bez niego zrobiła......

trzy osoby juz przelały pieniądze... więc trzy paczki do wysłania :)))
zostały jeszcze dwie.... jak będzie przelew to wysle.... mam nadzieję ze reklamacji nie będzie :))))

porodówka zwiedzona.... chyba 2 godziny po niej łazilismy... myslałam ze juz nie dam rady.... tak mnie plecy bolały.....
ogólnie nie jest zle... myslałam tylko ze te sale porodowe są większe... a one takie jak standardowe pokoje w domu..... jest 5 sal w których mozna rodzic...
jak zwiedzalismy to akurat dwa porody dopiero sie rozkręcały.... było dziwnie spokojnie... moze i mnie trafi się taki dzień.....

28 sierpnia 2008 , Komentarze (4)

i to przed obiadem.... ciekawe czy faktycznie tak rosnie.... czy moze zbyt mocno wypinam brzuch.... no nic trudno... widocznie dzidzius tak szybko rosnie :)) a mama razem z nim
 
teraz na koncówce musze sie dokładnie wymierzyc... potem gdy urodze.... i zabieram sie do powrotu do dawnej formy :))) mam nadzieje ze karmienie piersią nie będzie miało na to większego wpływu....

dzis jedziemy zwiedzac porodówke w ramach zajęc szkoły rodzenia.... ciekawe jak będzie.... i mam nadzieję ze nas w ogóle wpuszczą... bo jak będzie tłok to chyba raczej nic z tego nie wyjdzie :) ostatnio nie było zle tylko 6 porodów... a dzis zobaczymy ...

i nieprzyjemny incydent dzisiejszego dnia.....
ostatnio bardzo się wkręciłam w allegro.... kupuje ... sprzedaje..... i takie tam
wczoraj i dzisiaj skonczyło mi sie kilka aukcji... i nawet udało się cos sprzedac..
jedna dziewczyna napisała mi wiadomosc ze wpłaciła pieniądze na konto.....
no i próbuje sie dostac na to nasze konto.... pierwszy raz ... zawsze to mój mąż zajmował sie przelewami i róznymi opłatami..... więc ja jakos nie zaglądałam ...
no ale teraz chciałam.... i 5 razy zle wprowadziłam hasło .... konto zablokowane ... kurcze.... i co teraz... chciałem jutro wysłac paczki....
a nawet nie moge sprawdzic kto wpłacił kase....  taka ze mnie ofiara... a chciałam wszystko szybko załatwic... bo sama wiem ze jak cos kupie to czekam kiedy to przyjdzie... i ciesze sie jak jest to dość szybko....

27 sierpnia 2008 , Komentarze (6)

kurcze .... sprawdzam czy brzuszek jeszcze rosnie.... i od wczoraj 1 cm
chyba za duzo zjadłam ... ??????

od jutra mamy dwa tygodnie do terminu porodu..... ciekawe......
chciałabym aby jednak stało sie to troszke wcześniej.... ale tak bardzo sie boje...
jutro także idziemy zwiedzac porodówke.... moze przy okazji jak juz tam będe to urodze... :)))) co będe dwa razy chodziła :))))

http://vitalia.pl/forum11,16772,16772,0_Ciaza.html
a nasze forum ciązowe zamieni sie na forum mamusiowe.... bo coraz więcej z nas juz tuli swoje maleństwa w ramionach.....

dzis sniła mi się moja mama.... pierwszy raz odkąd jej nie ma....   dziwny był to  sen.... zawsze sie bałam co może mi sie przysnic.... leżała na łóżku ..... szpitalnym.... przymocowana jakimis sprzętami do niego.... a ja tuliłam jej głowe.... dziwny był to sen... ciekawe czy mógł miec jakies przesłanie... nigdy nie analizowałam swoich snów.... i nie wiem czy mam ten przeanalizowac....

26 sierpnia 2008 , Komentarze (5)

ogólnie to jestem wykończona.... mam wrazenie ze poród zbliza sie coraz większymi krokami......
- jestem nerwowa.... całą niedziele ryczałam bo nic mi nie odpowiadało......
- brzuch jakos tak dziwnie ciągnie i napina sie....
- chodzenie sprawia mi ból....
- bolą mnie pachwiny i plecy.....
- spanie jest męczarnią.... ale za to rano nie moge wstac....
- bardzo szybko sie męcze.... nawet ugotowanie obiadu jest wielkim wysiłkiem..
- a i znowu odezwał sie ból w prawym boku- chyba to znowu ta nerka....
mam dość .... kiedy to sie skończy  

a tu fotki na pocieszenie
komoda

i szuflada z nowymi ubrankami... niewiele ich ale mam nadzieję ze wystarczy ... na początek oczywiscie....



23 sierpnia 2008 , Komentarze (4)


mąż w pracy... jak zwykle..... juz nie pamiętam kiedy miał wolną sobote... :((

a ja własnie wcinam 2 sniadanie.... jogurt z płatkami owsianymi i czekoladowymi ....  pycha .....

oczywiscie leń mnie nie opuszcza... na szczęscie sprzątac nie musze... tylko obiadek około 13 zrobie i troszke poprasuje....
wieczorem odwiedzimy tesciów... i moze mojego brata... ale to sie jeszcze zobaczy..... bo pewnie u tesciów sie zasiedzimy.......

a to kpl skarpetek dla naszej maleńkiej  :))) przed praniem... ciekawe czy po tez bądą takie ładne  :))))

22 sierpnia 2008 , Komentarze (6)

ojjjj dziewczyny nnooo to pomału mamy koniec

wczoraj byłam na chyba ostatniej wizycie.... pani dr wyznaczyła następną na 11 wrzesnia ale nie wiadomo czy się odbędzie .... mam nadzieje ze juz nie :))))

a więc......

wyniki badan w normie....

mam juz skurcze.... o czym oczywiscie nie wiedziałam......
brzuch sie napina.... owszem .... ale nie wiedziałam ze to mogą być skurcze ..... szok.... sie wystrachałam nieźle.....

szyjka krótka i miękka.... ale rozwarcia jeszcze nie ma.... :(((((
więc troszke to jeszcze potrwa.... :((((

z tym terminem to jak zwykle róznie..... wg usg za tydzień kończe 37 tc a wg miesiączki za dwa dni.....  więc wymysliłam ze na przełomie sierpnia/wrzesnia urodze i koniec :))) wystarczy :)))

a nasza maleńka ma się dobrze... waga prawie 2900.... leży sobie ładnie juz ustawiona do porodu... mam zwracac uwage na jej ruchy... i jakby co to do szpitala....

torba prawie cała spakowana... dzis jeszcze kupiłam gaziki nasączone spirytusem do pielęgnacji pępuszka.... a i jeszcze musze kupic płyn do kąpieli Olatium... tylko troszke jest drogi, więc zwlekam z kupnem... a na allegro go nie widziałam...

a to rozek który zamówiłam na allegro... 30 zl... mam nadzieję ze sie przyda.... bo tak mi sie podobał.....





20 sierpnia 2008 , Komentarze (3)

ale jestem dzisiaj leniwa...
jutro mamy gosci a mnie nawet sprzątac sie nie chce...
jak sobie pomysle o tym co mnie jutro czeka to juz mam dosc....
no ale co zrobie... musze jakos to przetrwać....
i zabrac sie do roboty.....
wine zwalam oczywiscie na to moje niskie cisnienie 90/60

a wiec jutro od rana i jeszcze dzisiaj sprzątanko
potem  obiadek
potem o 14 goscie
16:30 szkoła rodzenia
18:30 wizyta u ginki
a gdzie czas aby sie przygotowac na wizyte....
jak ja nie lubie jak tyle spraw jest naraz.....


18 sierpnia 2008 , Komentarze (10)

czas leci nieubłaganie.....
z samego rana mąz zawiózł mnie na badania do szpitala.... jak tylko weszlismy przy okienku nie było nikogo... no to mysle super dzis szybko wszystko załatwie.... ale nieeee w jednej chwili z ławki zerwało sie 6 facetów i biegiem do okienka.... i tak sie okazało ze jestem juz 7 w kolejce.... i zaden facet nawet nie popatrzył na mnie i nie przepuscił kobiety w 9 miesiącu ciązy.... normalnie jestem w szoku.... czy te czasy juz mineły kiedy kobiety w ciązy miały jakies minimalne przywileje.... czy ci faceci nie mają za grosz kultury teraz...
czy ja jestem taka naiwna.....

własciwie przez całą ciąze tylko dwa razy spotkałam sie z przychylnoscią obcych ludzi.... raz gdy przyjechalismy do koscioła na ostatnią chwile i nie było juz miejsc siedzących to jacys ludzie zrobili mi miejsce między nimi i raz pojechałam kupic brzoskwinie do takiego prywatnego ogrodnika.... 5 kg.... bo po prostu są pyszne a te ze sklepu nawet smaku nie mają.... i pan zaproponował mi ze zaniesie mi je do samochodu... byłam bardzo mile zaskoczona.....

a Wy dziewczyny macie jakies podobne doswiadczenia w ciąży....

dzien dzis zapowiada sie zalatany
z rana były badania, teraz musze szybko zupke ugotowac, aby tak około 12 wyjechac na miasto... moze juz moje stanniki do karmienia przyszły... bo juz tydzień czekam, kartke na urodziny musze kupic i  dwie kartki na wesele... do tego jakies dwie bombonierki bo dzis tez ma babcia męza urodziny więc po szkole rodzenia która zaczyna sie o 15:30 a kończy o 17:30 jedziemy do niej...
no i chciałam do fryzjera wieczorem ale juz nie wiem czy dam rade....

17 sierpnia 2008 , Komentarze (2)

najpierw sie pochwale śpiworkiem zakupionym w tesco oczywiscie w przecenie 25 zł.... pomyslałam ze dzidzi będzie wygodniej  w nim spac niz pod kołderką... bo najpierw myslałam ze kupie normalną posciel... ale ona jest strasznie duza dla takiego maluszka.. a pare kolezanek juz przetestowało cos takiego i były zadowolone.... wiec i ja spróbuję ... zobaczymy


niedziela oczywiscie leniwa.... nawet obiadu nie gotowałam.... bo bylismy na odpuscie.... więc gril zamiast obiadu i kołacz....

noc w miare przespana... ale rano tak mnie cos znowu w boku bolało ze nie wiedziałam co sie dzieje....ale poszłam na kibelek i mineło...
ja juz chyba panikuje... co mnie zaboli to mysle ze rodze :))

16 sierpnia 2008 , Komentarze (6)

co za noc..... jak ja nie lubię burzy..... a całą noc sie gdzies kręciła......
oczywiscie ostatnio standard ze budze sie około 2 w nocy i gdzies tak do 4 nie moge spac.... jestem głodna, pic mi sie chce i siku co chwile..... obłęd.... potem na szczęscie zasypiam...... ale każda pozycja podczas spania jest niwygodna....
juz nie wiem co robic..... kiedy to sie skończy.... kiedy w koncu ubiore normalne spodnie..... ja juz nie moge......

wczoraj bylismy u tesciów na kawie... było całkiem miło... tylko malenstwo nie dało spokojnie posiedziec... juz normalnie myslałam ze cos sie zaczyna dziać..... ale chyba tylko po prostu chciała sie poprzeciągac albo wyprostowac.... ale tak sie napinała ze ze mnie 7 poty wychodziły.... juz nie wiedziałam jak usiąść .....

a tak apropo burzy... jakies 20 km odemnie... przeszła taka nawałnica ze samochdy latały w powietrzu i około 100 domów zostało zniszczonych.... szok
http://www.24opole.pl/?id=galeria_fotki&gal=1165
same zobaczcie!!!