Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

.......Mam śliczną 9 miesięczną córeczkę i cudownego męża. Niestety w ciąży baaardzo przytyłam a teraz nie jest łatwo mi zrzucić to co pozostało, plus jeszcze troszkę.Jestem strasznym łakomczuchem ,uwielbiam słodycze, nie wiem jak dam sobie radę... Jest to moja pierwsza dieta, wcześniej nigdy nie mogłam się zmotywować.Obecnie jestem na urlopie wychowawczym więc postanowiłam się sobą zająć.Liczę na męża no i oczywiście na WAS...................
..Tak
było 5 lat lemu Julcia ma 5,5 a w naszej rodzince pojawił się Jaś. Synek skoczył 10 sierpnia roczek a mamusia znów została ze zbędnymi kilogramami.Tamtym razem sie udało więc wierzę , że tym razem będzie tak samo.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 86276
Komentarzy: 592
Założony: 18 listopada 2005
Ostatni wpis: 9 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
AniaStawik

kobieta, 47 lat, Warszawa

170 cm, 67.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 lutego 2006 , Komentarze (10)

Niestety nie udało mi się wykonać planu:(( schudłam tylko 0,7 , ale dobre i to wazę teraz 62,5 kg. w tym tygodniu muuuuuuuusi mi się udać pozbyć 1 kg! W domciu od jutra wielkie przygotowania -Julcia w środę kończy roczek .Już zaplanowałam tortu mojej "roczniaczki" napewno spróbuję, a co w końcu to ważne wydarzenie! Niestety będę rzadziej do Was zaglądałą bo muszę nadrobić zaległości w wielu dziedzinach.Mam nadzieję, że co 2 max3 dni mi się uda .

10 lutego 2006 , Komentarze (7)

Spaliłam dziś 500 kcal -musiała sie trochę natrudzić bo jutro ważenie a dziś byłam z Juleczką u prababci, więc czekoladka , ciasteczka poszły w ruch:(. Jestem zmęczona idę kąpu ,kąpu i lulu.Papa.

9 lutego 2006 , Komentarze (8)

Spalilam na steperku 350 kcal , chciałabym więcej , ale miałam dziś gości , więc poprostu nie miałam czasu , jutro będzie lepiej obiecuję.Humor mi dopisuje, enegi mam mnóstwo ,poprostu świetnie ..... A teraz idę zażyć kąpieli i lulu.Dobranoc dziewczynki!!!

8 lutego 2006 , Komentarze (11)

Jak ja mam schudnąć w tym tygodniu 1,2 kg , tego nie wiem ,napewno nie pomoże mi w tym pół paczki kruchych ciasteczek, które dziś zeżarłam:( Obiadu, praktycznie nie zjadłam bo byłam taka napchana tymi ciastkami, a na kolację poskubałam troszkę gotowanego mięska z kurczaka , bo miałam wyrzuty sumienia przez te ciacha. Jednyna pocieszająca rzecz to steperek na którym podreptałam dziś raz 25 min a 2 raz 30 min. Mam nadzieję,że to wejdzie mi w krew i nie będę musiała się zmuszać do tego.

7 lutego 2006 , Komentarze (10)

Choróbsko już powoli zaczęło odpuszczać więc miało być mi dziś lepiej ,ale niestety dopadł mnie okres więc mój brzuch jest jak balon a ja czuję się słabo, ale jutro napewno będzie lepiej.Przez ostatnie dni odwiedzałam stronkę co 2 dni , obiecuję poprawę:))Co do dietki to z powodu choroby nie miałam na szczęście apetytu więc nie było najgorzej,a poza tym mam w końcu mój wymarzony steper eliptyczny, więc myślę ,że będzie łatwiej.Wczoraj troszkę poćwiczyłam,ale dziś przez ten okres zupełnie nie mam siły.Od jutra obiecuję sobie codzienne spalanie kalorii na steperku. A teraz poczytam co tam u Was, bo już się stęskniłam.

5 lutego 2006 , Komentarze (14)

Wczoraj się zważyłam i pewnie większość z Was zauważyła ,że waga spadła tak jak chciałam (huurra). Nie będę się dziś za bardzo rozpisywała bo cały czas jestem choooora-kicham mam kaszel ,obrzydliwy katar od wycierania którego boli mnie nos:(( Weekend jak zwykle bez dietki , ale u mnie to ostatnio normalne.W tym tygodniu 1,2 kg do schudnięcia , mam nadzieję ,że i tym razem się uda.

3 lutego 2006 , Komentarze (8)

...niestety zaraziliśmy sie od Piotrusia.Wczoraj rano Julcia dostała kaszelku, katarku i tem 38,3.Podałam jej syropki , kropeli i dziś jest już z nią całkiem dobrze, ale mnie wzięło katar ,kaszel , na szczęście temperatura tylko lekko podwyższona.Wzięłam uderzeniową dawkę różnych witaminek , położyłam się z Julcią 0 19,30 a teraz się wyspałam i już mi lepiej więc co ? oczywiście nie wytrzymałam i włączyłam komputer,ach to uzależnienie vitaliowe.... Jutro ważenie mam nadzieję ,że będzie te 63,2 , specjalnie się nie ważyłam przez 3 dni ,żeby mieć niespodziankę , oczywiście mam nadzieje,że będzie miła.A teraz Do Waszych pamiętników marsz ,muszę nadrobić dwa dni:))

1 lutego 2006 , Komentarze (12)

Ucho przez cały dzionek mnie nie bolało i już miałam to napisać a tu poczułam znowu ból.... Kiciek już dochodzi do siebie -musi bo już jutro idzie do pracy:( Dietkowanie ok, choć dziś menu nie Vitaliowe-śniadanko-grahamka z szyneczką ,na drugie śniadanko kawka i kilka pomidorków koktajlowych , obiadek-zupka pomidorowa a na kolacyjkę jabłuszko. Idąc za przykładem Sileczki postanowiłam zrobić plan na luty ,będę na niego patrzyła i mam nadzieję ,że będzie mnie to mobilizowało, a tak naprawdę chyba nie ma nikogo bardziej motywyjącego od Was moje Kochane, a więc do: 4.02-63,2 11.02-62 18.02-61 25.02-60 28.02-59,8 a w marcu, kwietniu i maju tak po kilogramie

31 stycznia 2006 , Komentarze (7)

W domciu mały szpital Piotruś jeszcze chory , a mnie zaczęło boleć ucho, dobrze ,że Julcia zdrowa. Dietkowanie,ok.Jutro napiszę więcej bo Piotruś czeka już z kropelkami do uszu . Dobrej nocki Kobitki.

30 stycznia 2006 , Komentarze (7)

W końcu wzięłam się za siebie -dzień dietkowy , śniadani, 2 sniadanie , tu trochę nawaliłm bo podjadłam szyneczki, obiadek i bez kolacyjki. Pan Kotek był chory i leżał w łóżeczku....., tak, tak Piotr cały czas chory.Był dziś u lekarza dostał jakieś lekarstwa i mamy nadzieję ,że mu przejdzie .Teraz miał temperaturę 39,3. Mamy też nadzieję, że Julcia się nie zarazi , dlatego Kiciek przeniósł się na kanapę:((. Byłam jak zawsze z Julcia na spacerku połaziłyśmy ponad godzinę , więc spaliłam troszkę kalorii.Widziałam już steper, kóry mi się spodobał , więc jutro go kupię i wtedy będzie więcej tych spalonych niż zeżartych -obiecuję. A i jeszcze jedno kupiłam błonnik, bo mam jakieś problemy.....