Pamiętnik odchudzania użytkownika:
stanpis1

kobieta, 52 lat, Ełk

162 cm, 84.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 kwietnia 2008 , Komentarze (20)

Cytuję od marlak:
"bierzesz "kijoka" (tak mawiała moja pani od historii) od szczotki, na karczek go, łapki oprzeć...na taborecik i kręęęęęęcisz w płaszczyźnie poziomej (to jakbyś ćwiczyła na twisterze w pozycji siedzącej) koniecznie proste - jak struna- plecy...".
Oprócz tego zamawiam twister z linkami:


Nie zamierzam porzucać A6W !!!!!!!!!!!!! (mimo iż 2 dni nie ćwiczyłam)

17 kwietnia 2008 , Komentarze (15)

Od przyszłego tygodnia środa będzie dniem oficjalnego ważenia. Ćwiczeń wczoraj brak (praca od 8 do 19), dziś może się zmobilizuję, chociaz trochę brak mi determinacji, bo  talię osy to już nie wierzę, że uzyskam. Gdybym jakimś cudem nauczyła się kręcić hula hop to pół godzinki dziennie przez parę miesięcy dużo by pomogło...

15 kwietnia 2008 , Komentarze (13)

Waga zmierza w dobra stronę. Chyba wzorem ewaneczki pasek będę aktualizować w środy - to już po weekendzie i jeszcze coś się zrzuci. Moja rodzinka polubiła gotowane pulpeciki, więc niechcący też dietkują. Spaceruję codziennie - wczoraj to ok. 1,5h .

14 kwietnia 2008 , Komentarze (8)

Waga 70kg . Postanowiłam, że nie będe robić z siebie idiotki i zmieniam cel na pierwotny czyli 65kg, a potem będę przesuwać tylko o 1kg, żeby się nie zasiedzieć. Nie jestem nastolatką i nie muszę się katować. Zdrowe zasady odżywiania już znam i stosuję. A6W skończę i na spacery chodzę codziennie. 

13 kwietnia 2008 , Komentarze (13)

Ugotowałam pangę z warzywami - por w krążki, marchew w krążki, trochę przyprawy do kurczaka i trochę vegety. Było bardzo smaczne.

12 kwietnia 2008 , Komentarze (23)

Wczoraj był spacerek 2 godzinki  i praca w ogródku 1 godzinka . Niestety trochę za mało było płynów i położyłam się spać ze spuchniętymi nogami. Wobec tego dzisiejszy dzień zaczęłam od szklanki wody i herbatki odtruwającej.
WODA jest dobrodziejstwem. Ostatnio postanowiłam zaczynać dzień od szklanki wody - to dodaje mi energii i podobno oczyszcza organizm z nagromadzonych toksyn.

11 kwietnia 2008 , Komentarze (13)

Wczoraj było jeszcze: 2 i pół godziny spaceru, 200 skrętów tułowia, trochę rozciągania. Waga poniżej 69, ale zaznaczę w poniedziałek, bo na weekend przewidziani goście. 

10 kwietnia 2008 , Komentarze (18)

Zaraz między wpisem a przeglądaniem pamiętniczków poćwiczę.
Waga łaskawa przy 69kg. Mam zamiar wybrać jakiś dzień tygodnia na zmienianie paska, ale nie wiem który .
Dietka to 1 jogurt naturalny duży dziennie  rozłożony na różne posiłki, pieczywko żytnie (deseczki), na przegryzkę świeży ogórek, banan lub jabłko, obiady to mięsko gotowane (pół udka z kurczaka lub mielone gotowane) z ogórkiem , pomidorkiem lub surówką z kapusty. Płyny : rano herbatka zielona z vitaxu , w południe kawa, na noc herbatka na przemianę materii, w międzyczasie woda co najmniej 1 litr.

9 kwietnia 2008 , Komentarze (13)

Wczoraj był dzień pierwszy , a dziś drugi - z samego ranka. Po tym po parę wymachów nóg na leżąco ... i tak wystartowałam.
Tabelka wydrukowana i zaznaczam ...
Zupełnie nie wiem co na obiady gotować dla siebie i rodziny - wszystko drogie i u mnie w wioskowych sklepach byle jakie.

8 kwietnia 2008 , Komentarze (22)

Więc teraz należy wyspowiadać się , wziąć się w garść i ruszyć ostro do boju.
Zatem w ciągu ostatnich trzech tygodni sytuacja się powtarzała: w piątek już 68kg a czasem lekko mniej, a już w poniedziałek 1-2kg więcej... po weekendowym jedzeniu , a zwłaszcza piwku.
WAGA obecna 70kg - tym razem zmieniam pasek za karę za moją głupotę.
PIWO to oddzielny rozdział : jedni mówią, że ma 180kcal na 100g inni, że 380kcal na całe piwo 0,5l . Nawet w tej najbardziej optymistycznej wersji - prawie 400kcal przy przeciętnej dietce to prawie połowa dziennej porcji - istna zguba, a jeszcze zaostrza apetyt.
ĆWICZEŃ nie było poza spacerami.
NADMIAR herbatek spowodował kolosalny niepohamowany apetyt - zwłaszcza na kiełbasę,  na którą w ostatnich dniach niemal się rzucałam.
KOSMETYKI - smaruję sie raz dziennie albo nivea antycelulitowym (wygładza skórę) albo eveline antycelulitowym chłodzącym.
SPODENKI NEOPRENOWE noszę poza niedzielą co najmniej godzinę dziennie (nie radzę w nich siedzieć , bo można odparzyć niektóre części ciała:))
WNIOSKI:
- zachować zdrowy rozsądek
- dziś do picia woda i jedna lub dwie herbatki, potem się zobaczy
- od dziś zaczynam znowu a6w (nie zaszkodzi, a może pomóc) - nie umiem ćwiczyć przy komputerze, który z resztą jest oblegany przez rodzinkę
- kręcenie biodrami - chociaż z 15 minut dziennie
- zapisuję na kartce posiłki i płyny tak jak to robiłam na poczatku