Pamiętnik odchudzania użytkownika:
stanpis1

kobieta, 52 lat, Ełk

162 cm, 84.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 stycznia 2008 , Komentarze (16)

Jeszcze wczoraj myślałam , że to głupia tradycja, ale w szkole mnie złamali - pączkami :))))))))) U nas rozdają zawsze wszystkim i w pokoju stoją. Nie były aż tak bardzo smaczne, ale postanowiłam, że idę robić swoje. Zjem tyle na ile będę miała ochotę - sadzę , że mniej niż 10, ale niewiele mniej :)))))))))))))))))))
Nie ważne ile - ważne, że ma być bezstresowo !!!!
Jedzenie w stresie nie sprawia przyjemności i źle się trawi.

30 stycznia 2008 , Komentarze (12)

Najtrudniejszy dzień tygodnia w pracy już poza mną.
Jutro tylko 3 lekcje - do 10.30.
Dopiero teraz (po 18) mogę odsapnąć , a za chwilę poćwiczyć.
 O dziwo dietkowo jakoś się trzymam. Ogarnia mnie jakiś błogi spokój ...
CZAS RELAKSU, RELAKSU , RELAKSU TO CZAS :)))))))

RELAKS - odprężenie i odpoczynek, rozluźnienie mięśni przy jednoczesnym świadomym obniżeniu aktywności myśli, likwiduje skutki stresu.

RELAKS przywraca:
- radość życia
- wiarę w siebie
- daje nowe jaśniejsze spojrzenie na rzeczywistość
- przysparza energii


29 stycznia 2008 , Komentarze (17)

Kiedy latem ćwiczyłam, nie miałam takich zakwasów jak teraz .. ćwiczyłam rano, po tym był prysznic, peeling, smarowanie, spacery.... Nic to może ćwiczę solidniej ? (jestem przy a6w 3x14 plus wymachy nóg)
Przypomniała mi się taka mniej więcej myśl:
 TO MY JESTEŚMY ODPOWIEDZIALNI ZA TO CO DO NASZYCH UST WCHODZI I CO Z NICH WYCHODZI

28 stycznia 2008 , Komentarze (21)

To co robię dla siebie ma sens i przynosi widoczne efekty we właściwym czasie.
Wiem, że energia sukcesu ma większą moc sprawczą niż wszelkie moje obawy i lęki.
Robię to co jest sensowne, ciekawe i przyjemne.
Kocham moją wyobraźnię i ufam jej.
************************************
To oczywiście moje nowe afirmacje, ale w realu też jest ok - w pierwszym dniu pracy załatwiłam 3 sprawy pomyślnie. Dietka też ok i zaraz po odpisaniu Wam idę ćwiczyć. Dobrze się zaczęło.

27 stycznia 2008 , Komentarze (16)

Wczoraj się udało, mam nadzieję, że dziś nie będzie gorzej. Niestety nie udało mi się kupić moich herbatek , kupiłam w zamian FitTime z pomarańczą i z l-karnityną. Nie są tak bogate w składzie , ale lepszy rydz niż nic. 

26 stycznia 2008 , Komentarze (8)

Nie udało sie uzyskać w ferie stabilnej wagi poniżej 70kg (chociaż momentmi bywało). Wczorajsze załamanie diety i ćwiczeń było chwilową rezygnacją i strajkiem.
DZIŚ JEST NOWY DZIEŃ
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby był lepszy od wczorajszego.
Po pierwsze: przed feriami waga wahała sie 71-72kg w porywach   do 73kg, więc i tak na stałe zrzuciłam przez ferie ok. 2kg, a to jest SUKCES i nie powinnam go podważać.
Po drugie: wracam do herbatek z vitaxu szczupła linia , smukla talia, sekret piekna (pokrzywa na krążenie, skrzyp - na włosy i paznokcie itd.).
Po trzecie: dziś A6W 3x12 (wykonane).
Po czwarte: osobiście jadę do miasta na dietkowe zakupy.
Po piąte: pieczywko chrupkie wraca do łask (lepiej mieć taką kanapkę w pracy niż kupować batonika !!!)
Po szóste: DOBRE NAWYKI czyli nazwane przez jedną z Was CZYNNOŚCI MARGINALNE . Nie robimy z pielęgnacji ciała czy sprzątania mieszkania wielkiego wydarzenia. Tak jak mycie rąk czy zębów niech będzie naturalnym odruchem smarowanie ciała po kąpieli czy schowanie pościeli bezpośrednio po wstaniu z łóżka ... podobnie z resztą.
Reasumując:
"Najpierw my wyrabiamy nawyki, a potem one kształtują nas"

25 stycznia 2008 , Komentarze (16)

Złamałam swoja żelazna zasadę, że nie robi się rodzince posiłków na głodniaka - a były to placki ziemniaczane , zjadłam chyba z 8-10, do tego surówka. Po tym chyba cukier mi oszalał ( nie miałam jak zmierzyć), bo ciągle chciało mi się jeść - zjadłam  chyba ze 100g rodzynek, płatki z jogurtem , a na końcu zwykłą  kanapkę ( w mojej wiosce to nawet pieczywka chrupkiego nie ma w sklepie), piłam herbatki, żeby to poskromić, bo byłoby jeszcze gorzej...
Albo to stres -podwyżka za mieszkanie 100zł, za prąd 30zł, zbliza sie szkoła ...    A dziś co chwilę wysiada mi prąd - jakieś zwarcie w którymś z gniazdek i nie potrafię zlokalizować, dlatego tak piszę to na raty.

24 stycznia 2008 , Komentarze (8)

a6w 3x12 i wymachy
Wyobraźcie sobie , że robię mojej córce - getry - takie zwyczajne jak w latach 80-tych nosiliśmy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

23 stycznia 2008 , Komentarze (18)

Czyli porządki - zmiana pościeli , układanie w półkach, tu zszyć tam guzika brakuje ....
Od dziś a6w 3x12 lekko nie jest, bo się rozleniwiam na tych feriach.
KOSZMARNE SNY
Nigdy nie wierzyłam w sny ani żadne zabobony, aż do czasu gdy miałam parę snów jakby proroczych - przed ważnymi wydarzeniami w rodzinie i się sprawdziły. Teraz boję się takich i niestety dziś mnie dopadł... Nie lubię swojej niezawodnej intuicji... i nie ufam jej...
Dlatego wybieram afirmacje (zawsze mam wybór):
WIARA W SIEBIE I NADZIEJA
SĄ SILNIEJSZE OD STRACHU.

22 stycznia 2008 , Komentarze (20)

Babcie i Dziadkowie szczęśliwi.
Trochę pofolgowałam - parę cukierków, lampka winka, ale nie żałuję.
Dzis już a6w 3x10 wykonane, robię bliźniaczą bluzeczkę i wypoczywam jak to na feriach przystało.
Aha jeszcze jedno, na lodzie można ćwiczyć podobnie jak na twisterku ... wypróbowałam na niedzielnym spacerze (każda okazja jest dobra).
PS. Dorzucam cytat od
jbklima  :

Niezależnie od tego ile mamy lat , mamy prawo do zdrowia, urody , nauki , wypoczynku , pracy i....miłości.