Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (5)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 15232 |
Komentarzy: | 144 |
Założony: | 30 września 2007 |
Ostatni wpis: | 5 kwietnia 2016 |
mężczyzna, 40 lat, Sieradz
184 cm, 80.50 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Ufff, 90 kg poszło w zapomnienie ;)
Zbliżam się do wagowiej 90-tki ;)
Udany tydzień - 1,9 kg w dół :)
W końcu waga ruszyła w dół. Moje przypuszczenia sprawdziły się. Ależ ta waga robi mi lubić psikusy, ale że od 4 miesięcy zdążyłem ją poznać, więc wiem na co ją stać ;) Niedobra, tak oszukiwać i przetrzymywać w napięciu swojego pana ;P Grunt, że dopiąłem swego i pokazałem jej, kto tu rządzi. Czy nie o to chodzi? Tak więc już zbliżam się wielkimi krokami do 90 kg. Stówka już była dla mnie urzeczywistnieniem marzeń, ale jak dobrze idzie to trzeba iść za ciosem. Tym bardziej, że dzisiaj poszedłem sobie na małe zakupy, bo niestety moja garderoba wyglądała na mnie jak worek od "pyrek" (kartofli -przyp. red. ;P) No i tak z rozmiaru XXL (a niektórych rzeczach nawet XXXL!) przerzuciłem się na XL. Chociaż przymierzałem też L i były prawie dobre, więc pewnie za kilka kilo czasu będę chodził sobie w L-kach ;) Póki co jestem z siebie dumny, ze w końcu mogę sobie kupić rzeczy, które nie są największym rozmiarem dostępnym w sklepie ;)
Jakby to powiedział Kononowicz - się zacięło się
;)
Dzisiaj wielki dzień - 20 kg za mną ;)
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Hej! Przepraszam, że ostatnio nic nie skrobnąłem, ale nie miałem czasu. U mnie waga dalej w dół - 0,4 kg ale zawsze coś. Ważne, że nie stoi w miejscu tylko porusza się w kierunku, w którym chce :) Grunt, że 3 cyferki na wadze poszły w zapomnienie i mam nadzieję, że już nigdy nie wrócą ;) Cel numer 1 - zbić 100 kg został wykonany, cel numer 2 - dojść do 90 kg jest w trakcje realizacji. O celu numer 3 pogadamy jak będzie zrealizowany cel nr 2 ;) A co tam u Was? Mam nadzieję, że również dalej walczycie wspólnie ze mną i razem pozbędziemy się nadprogramowych kilogramów. Muszę Wam napisać, że komentarze typu "ale schudłeś" poszły w zapomnienie... ale pojawiły się fajniejsze - "ale ty wyprzystojniałeś". I jak tu nie mieć mobilizacji? ;) Pozdrawiam Vitalki i Vitaliowicze (ale ładne słowotwórstwo :P)
Święta, święta i po świętach a waga... poszła w
dół!
W tym tygodniu jedynie 100 gram mniej. A trzymałem się diety bez żadnych wybryków. Mam nadzieję, że to tylko taki chwilowy zastój i po świętach znowu wszystko ruszy z kopyta :) Tak się przyzwyczaiłem, że co tydzień miałem ponad kilogram mniej a tu przed świętami takie rozczarowanie. Z pewnością też i Wam się tak zdarza, że waga milczy jak zaklęta. Mam tylko nadzieję, że uda mi się ją w końcu odczarować ;) Póki co, życzę wszystkim Wesołych Świąt! Dzisiaj jadę do domku więc pewnie zajrzę tutaj dopiero po świętach. Czego Wam życzyć? Hmm, z pewnością obżarstwa bez wagowych konsekwencji, a nawet jak się trochę ilość kilogramów podniesie to szybkiego ich zrzucenia ;) Więc tego sobie i Wam życzę. Do zobaczenia po świętach! Trzymajcie się ciepło i duuużo prezentów pod choinką ;)