Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

mam 2 wspaniałe córki 10 i 16 lat oraz męża a ja do kompletu jako jedyny i niepowtarzalny okaz wieloryba w całej rodzinie, bardzo żle przy nich wyglądam, niechce by dzieci sie mnie wstydziły....żle się czuję sama ze sobą:(

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 250930
Komentarzy: 2158
Założony: 24 sierpnia 2007
Ostatni wpis: 27 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
stelza

kobieta, 50 lat, Konin

165 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

no wczoraj niestety już po  świątecznych zakupach to była totalna porażka :( kanapki, owoce kandyzowane ,błonnik w glutach :(((

dziś na razie spoko ale wiem ze nie wytrzymam bo cały dzień spędzę w kuchni...postaram się przynajmniej,obiecuję,

na wadze dziś nie byłam...co by się nie zrazić :) wejdę we wtorek i będę dalej walczyć...

życzę słonka i pogody i smacznego jajeczka :))) wesołych świąt

21 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

waga rano cudna, mimo ,,że potem był znów rzut na słodkie ..jutro może być jeszcze gorzej :(

bardzo bym chciała zobaczyć wage z dnia dzisiejdzego we wtorek rano :) tak mi się marzy :)

9.00 kawa i 3 praliny

11.00 kawa

14.00 kawa, na paluchu 4 liżnięcia surowego ciasta drożdzowego i też z 4 liżnięcia bitej śmietany :(

16.00 slim fast dopiero bo właśnie wróciłam ,a w pracy był tylko czas na kawe w biegu

20 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

prawie jak na pasku dziś od samego rana zabiegana ..mąż wrócił, pranie,sprzątanie , targ zaliczony mięcho i jaja na święta są....i...butki tez już są w domu nawet targ zaliczyłam już na nich i nic nie obtarłam jak narazie :)

dziś tak jak sobie obiecałam slim fast do piątku dam radę tylko może mi jednak nie starczyc to wtedy posilę się jogurtem zobaczymy :)

8.30 kawa

10.00 slim fast

13.00 kawa

14.00 slim fast

16.30 kawa

18.00 herbata zielona

19.00 slim fast

20.30 jogurt jogobella owocowa wyspa

21.30 zielona herbatka

 

......

19 kwietnia 2011 , Komentarze (3)

no więc tak..dzięki za słowa otuchy, za kopniaki i za to, że nie tylko ja tak wcinam ta czekoladę...nie tylko ja jestem taka beznadziejna :) sory ale jakieś to pocieszenie dla mnie małe jest :)))

niestety znów były słodycze ale kolacji nie będzie i już :) dam radę wypiję litr herbaty zielonej i już koniec kropka :))))

9.00 kawa i 6 pralinek :(

10.00 kawa i 2 składane tosty na ciepło z serem

16.00slim fast, herbata zielona

18.30 slim fast

21.00 slim fast

21.30 2 x zielona herbata wytrzymałam idę spać buziaki :)

 

p.s. od jutra do piątku dieta sam slim fast koktajle, powinno mi starczyć mam 2 naczęte opakowania gdzieś po połowie, 3 koktajle  ( przy silnym głodzie 4, to i tak razem 800 by było  zobaczymy )

18 kwietnia 2011 , Komentarze (6)

waga się zatrzymała wiedziałam,że tak będzie...piję za mało i znów mam problem z utrzymaniem tych 4 posiłków i przerwami i o słodkim nie wspomnę :(, postaram się do piatku powalczyć tyle ile mogę..w swięta wiadomo raczej diety nie będzie a po świętach 4 posiłki i może sie wkońcu do ćwiczeń zmuszę bo bez tego wiem,że ani rusz :(

gdyby nie słodkie to nawet by można było tą kolacje póżną i całkiem nie planowaną nie winić a tak to tylko usiąść i płakać :(

9.00 kawa, 4 pralinki, kilka kawałków ananasa kandyzowanego i duża garść kostek kandyzowanych kokosowych

11.00 kawa , pralinka

15.00 slim fast

19.00 slim fast, 2 gryzy kiełbasy

21.00 miałbyć slim fast a zjadłam z córką ( wymówka ) resztę wczorajszego obiadu...coby sie nie zmarnowało :( 2 łyżki zapiekanki ziemniaczanej i kilka nagetsów )

...i nadal by było ok gdyby znów nie przyszedł głód słodyczowy i zładłam..........całą milkę :(((((((((((((((( głupia :(((( i zawsze będę gruba jak tak będę porzerać te czekalady...co ja mam zrobić by ich nie jeść,co ja mam zrobić :(

17 kwietnia 2011 , Skomentuj

i jak tak dalej pójdzie to się rozstaniem i wymienię ją na nowy model, bo ....czy to jest normalne,że rano jak wstanę, po wc idę do tej zołzy , wchodzę a tam 87,4 mówię super, ale po 2 min cos mnie kusi i wchodzę i 87,2 ! ojej super ale nie popadam w euforię bo dziś 400 mniej a jutro zastój albo 400 więcej, wiadomo niedzielka, rodzinny obiadek, kawa...z córcią i gorzką czekaladką :)...no dobra mówię sobie zapisze sobie to wyższą  cobym się w poniedziałek rozczarować nie musiała...ale nadal mnie licho kusi i po kolejnych 2 minutach wchodzę na zołzę a tam 87,6 , no tylko ją lać !!!...wiem to juz paranoja ,więc przyjmuję tą najwyższą to i tak 200 mniej od wczoraj :)  87.6..ale swoją drogą czy to normalne by w ciągu paru minut mieć 3 wagi :(... dobra olać ją jak mnie wkurzy wymienię na nową i tyle będzie miała :)))

 

...dziś niedzielka więc sobie wszyscy pospaliśmy, do prawie do 9 i śniadanko pózniej niż zwykle ale nie ma się do czego spieszyć bo dziś chyba będzie bardzo leniwy i senny dzień bo słoneczko jak narazie to chyba też jeszcze śpi a miałam tyle planów...może jeszcze po południu wyjdzie :)))

miłej niedzielki:))

dziś :

9.30 kawa, musli pomaranczowe fitella z mlekiem i 2 pralinki ( już się kończą :)

12.30 herbatka na spalanie i 10 maciupenkich nagetsów z sosem meksykańskim

14.15 trochę zapiekanki ziemniaczanej z serem, nagetsy i sos meksykański, szkl. soku jabłko-brzoskwinia, herbatka na spalanie

17.30 kawa z mlekiem

18.30 kawa, 3 pralinki, rzadek milki ::

21.30 herbatka zielona i jogurt jogobella owocowa wyspa

....a było tak dobrze coś mnie po tym jogurcie wzieła ochotka na jeszcze coś i znów pociągnęło do ...milki zjadłam 3 rządki :( oszalałam wiem jeszcze mi sie nadal chciało ale wzięłam 2 gryzy keiłbachy i przeszło na słodkie :) ale wyrzut pozostał :((( głupia jestem

16 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

jestem po dniu pralinkowym :)...to taka nowa dieta :(...no dobra dziś będę grzeczna ..ale te pralinki tam jeszcze siedzą na półce :)))

waga rano szalała, wchodzę  a tu...znów 88..nieeeeeeeeeeeee, oszalałaś , wiem ,że ja wczoraj oszalałam ale i też nic prawie innego nie zjadłam, musisz ruszyc bo ci do tyłka nakopię :)!!!!!!!!!!!....poszłam coś porobić, wracam do niej..uśmiecham się i wchodzę niepewnie....jest 87,8 wróciło!!!!!!!!!!!!!!:) teraz walka, by jutro było znów 200 g mniej :))) do boju dziewczyny !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

jestem po śniadaniu bo zaraz jade do Kazimierz Biskupiego na Tańczące Trzewiczki do starszej córki a młoda sobie popatrzy blisko to jak nie jechać, uwielbiam pasje moich dzieci :))))

8.30 mała kawa, musli fitella pomarańczowa z mlekiem... i pralinka...ale tylko 1 do kawy  ( WALCZĘ!!!!!

to do wieczoraka zdam relację :)

...potem za jakiś czas :)

11.00 2 herbatki zielone

14.30 kawa z mlekiem

17.00 kawa z mlekiem

18.00 2 herbatki zielone

....miałbyć post ale tak jakoś wyszło nie planowałam...ale potem jak dzieciakom robiłam kolacje to mi tak burczało ,że stwierdziłam,że się katować nie będe i ...

19.00 2 małe krokiety z kurczakiem i pieczarkami

 

nie jadłam nic bo tak kanapek nie chciałam, rogali z czekoladą ani wafelków też nie, oparłam się zapiekanką, frytką i innym podobnym rzeczą na przerwie obiadowej a potem w macu oparłam się moim ulubionym lodą :))) także chyba dobrze mi poszło...a zaraz ide spac jastem padnięta.. jutro wstawię z 2 zdjęcia z Kazimierza...... acha młode dostały 1 miejsce ( tam gdzie była moja ), a młodsze młode wyróżnienie, juniorów nie wystawialiśmy bo w tamtym roku mieli grand prix i mieli zakaz na ten rok :), a seniorzy w tym roku zdobyli grand prix :))))

dobranoc kolorowych snów :)))

16 kwietnia 2011 , Skomentuj

już nigdy w piątek nie usiadę do kompa wieczorem myślałam ,że szłu dostanę i to już drugi tydzień tak mam tylko w piątki podobno ludzi tyle ? ale zaraz czy my niemamy 21w. co mnie to obchodzi,że ludzi dużo...żeby otworzyć jakąkolwiek stronę to zasnąć prędziej można :(..wkurzyłam się i poszłam spać :)

wczoraj było tragicznie, jeśli chodzi o dietę, tz. nie było wielkiego ogólnego obżarstwa...ale było obżarstwo słodyczowe:)? ale jakbyście trafiły na takie fraliny jak ja to też byście nie wytrzymały, firma alexandra, praliny o smaku pamarańczy z szampanem :)))))))))))) ( może potem zrobię wam zdjęcie , polecam ,a chwile zapomnienia :) niebo w gębie:)

a więc wczoraj było tak:

9.00 grzecznie kawa, banan i wafel ryżowy

12.00  mniej grzecznie bo za dużo jak naraz , kawa, 2 listki piersi, 1 ciupeńki devolaj i 1/3 bagietki czosnkowej :(

a potem..........było już bardzo niegrzecznie

14.00 kawa i ....6 pralinek

18.00 herbata zielona i ...2 pralinki

20.00 kawa...i 5 pralinek

straszne ale postanawiam poprawe..obiecuję :(

na wadze rano..88 równe no to teraz bijcie :(...ale naprawdę było mniam :)

14 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

no i co dlaczego? cofłam się do wagi wtorkowej nie wiem czemu czyzby jogurt zapóżno..ale to był 1 jogurt a nie 10 ! znów 88,2 kg no nic walczymy dalej...choć dziś mały grzech popełniłam i to całkiem świadomie ale odpokutuję do popołudniu i wieczorkiem dietką płynną :) mam nadzieję ,że się wyrówna :)

9.00 kawa i jogobella owocowa wyspa

12.00 kawa i ......3 gofry z konfiturą morelową :)

15.00 zielona herbatka

16.00 slim fast i herbatka na spalanie

19.00 slim fast, marchewka i herbatka na spalanie

21.00 marchewka i grejfrut i zielona herbatka :)

 

p.s.  zaszalałam po południu, ale musiała sie czymś zająć ,bo bym myślała o jedzeniu a tak to wypiłam koktajle o umówionej godzinie i do roboty umyłam wszystkie okna bo po tych wichurach i deszczach to wyglądały gorzej niż po zimie, , moje oczy przejrzały :) zrobiłam resztę prasowania, posprzatałm ogólnie kuchnię i łazienkę, ,odkurzanie, umucie podłogi i kurze z mebli i usiadłam o 21.00...naszczęście moja kochana córcia mała  sama się umyła a starsza przeczytała za mnie bajkę :) i takim to sposobem mam cucuś glancuś w domku, jutro po pracy odpoczynek bo w sobotę cały dzień spędzimy w Kazimierzu Biskupim na przeglądzie zespołów tanecznych z wielkopolski :), a niedziela tez odpoczynek mam nadzieję na słonko to sobie posiedzę z kawką przed blokiem na słonku się powygrzewam :)))

idę myju myju i dam radę :)