Wstyd mi pisac , ze jestem takim obzartuchem i ze zjadam wszysto co mi ktos podsunie ...nawet nie trzeba mnie zachecac !!!
Poprostu nie moge nikogo odwiedzac , bo nie umiem odmowic jedzenia 
Dzis sie obzeralam tak pierwszy raz od 3 tygodni .
Ale musze to sobie wybaczyc bo poczucie winy pchaloby mnie tylko w strone lodowki 
Trudno stalo sie i juz , wazne zeby od jutra wrocic do nowych nawykow 
Dzis zjadlam :
kromka chleba z ziarnem slonecznika , maslem , 2 plastrami wedliny z drobiu z ziolami
20 slonych paluszkow
1 duza kawa ze zwyklym mlekiem bez cukru
2 ciastka duze ( herbatniki z rodzynkami i lukrowa polewa jogurtowa )
Polowa sredniej pizzy z salami
1 talerz kapusniaku
0,5 l wody
kromka chleba z maslem i wedlina
3 rogale z ciata francuskiego nadziewane serem zoltym
2 pomarancze
1 jablko
pol szklanki soku pomaranczowego
1 gorzka herbata
Na swoje usprawiedliwienie mam wyrzuty sumienia i kare , ktora sobie sama zadalam - z miasta do domu wrocilam na pieszo idac 1 h przyspieszonym tempem bez zatrzymania sie nawet na chwile .