Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

...żeby być szczęśliwym, dodawaj do tego, co masz, i odejmuj od tego, czego pragniesz. Ciesz się drobiazgami, a wielkie szczęście wejdzie w Twoje życie...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 148154
Komentarzy: 2067
Założony: 7 listopada 2007
Ostatni wpis: 2 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zuzanna01

kobieta, 43 lat, Swarzędz

164 cm, 82.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: NA LATO 64

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 kwietnia 2008 , Komentarze (8)

Dziś notuje spadek, ale wpisuję mniejszy niż w rzecziwistości, wole nie pisać tak jak jest  na wadze bo moge się później rozczarować. Dzien na uczelni, dlatego będę musiała uważać na dietkę i to bardzo bo tam dużo kusicieli.
Uciekam i mam nadzieję, że spadek będę notowała już co sobotę;)


Projekcja

4 kwietnia 2008 , Komentarze (8)

Wiecie co, może to dziwne, ale dziś na nieficjalnym ważeniu pojawiło się sporo mniej niż jest obecnie na pasku. Może to skutek tej mieszanki ziół na skutek czego tracę wodę. Myślę, że tak bo z pewnością nie jest to jeszcze tłuszcz.
Wczoraj zrobiłam ciąg dalszy analizy swojej diety i zdecydowałam w zupełności przystać do diety Diamondów i zmienić styl odżywiania juz na stałe. Polega ona na niełączeniu białek z węglowodanami.
Co najważniejsze nie trzeba liczyć kalorii, ale trzeba przystać na pewne zmiany. Podziała doby ma sie tak, że:
1) 12 w południe-8 wieczór- pobieranie (jedzenie i trawienie)
2) 8 wieczór - 4 rano - asymilacja (absorbcja i wykorzystanie)
3) 4 rano-12 w południe- eliminacja (wydalanie niestrawionych resztek i produktów odpadowych)
Od rana do 12 w południe można zjadać dowolną ilość owoców, warzyw, pijąc przy tym świeże soki i ziołowe herbatki.
Na razie jest dobrze, mam nadzieję, że tak już zostanie.
Czasem można sobie oczywiście pozwolić na jakieś przyjemności i wyskoki pod warunkiem, że to czasem nie będzie co drugi dzień.
Na dzieńdobry

3 kwietnia 2008 , Komentarze (10)

Dziś kolejny dzień zmagań.
Wczoraj usiadłysmy z koleżanka i robiłyśmy analizę straconych i zyskanych kilogramów, moich oczywiście. Jednogłośnie doszłyśmy do wniosku, że jeśli chce na stałe pozbyc się zbędnego bagażu muszę zmienić styl życia. Bardzo szybko tracę na wadze, ale też szybko mi wraca. Niestety, cos za coś. Muszę zrezygnować z pewnych rzeczy na stałe, albo bynajmniej uwzględniać tylko sporadycznie. Myślę, że jestem w stanie się poświęcić bo w końcu nie żyjemy po to, żeby jeść tylko jemy po to, żeby żyć. Nie wiem, co o tym myślicie?


łabędź
Miłego dzioneczka!

2 kwietnia 2008 , Komentarze (9)

Dziś ciąg dalszy 10-dniówki. Samopoczucie takie sobie bo pogoda znowu płata nam figle i z moich spacerowych planów jak widać chyba nici. Choć kto wie, może się poprawi. Na razie to jednak czeka mnie wizyta z synkiem u logopedy, której nie cierpi a przy okazji i ja cierpię z tego powodu. Potem zobaczymy, dobrze by było opracować jakis ćwiczeniowy plan.
Miłego dzionka;)
.. radość...

1 kwietnia 2008 , Komentarze (5)

Dziś zaczynam, na poważnie i na zawsze.
Przez 10 dni chcę wykonać plan oczyszczania orgaznimu, który pozwoli mi się przygotować do dalszych zmagań.
Moja waga osiągnęła ogromny max, ale miałam przeczucie, że będę sie musiała nieźle przerazić zanim znowu wezmę sie w garść i stało się...
Życzę Wam miłego dzionka i pozytywnego myślenia!

Moje skarby:)
A to są moi kibice:)

31 marca 2008 , Komentarze (8)

Nowa ja...
Dziś koniec miesiąca, trzeciego miesiąca Nowego roku a u mnie katastrofa. Ile waże nie wiem, ale na pewno więcej niz na pasku. Całotygodniowa choroba przyczyniła się nieźle do tego bo ruchu było tyle co nic a o diecie nie wspomnę bo po woli zaczynam zapominać co to takiego.
Bardzo chcę to zmienic i myślę, że już wewnętrznie czuję sie gotowa, tym bardziej, że zaczynam nie mieć w czym chodzić.
Planować oficjalnie nie bedę bo bardzo boję się porażki, dlatego postaram się pisać jedynie o wykonaniu a nie zamierzeniu i przy okazji pozwole sobie skorzystać z dewizy naszej koleżanki vitalijki, że lepiej więcej robić niż mówić.
Tradycyjnie proszę Was oczywiście o wsparcie:)))



26 marca 2008 , Komentarze (6)

Co u Was po swiętach hm?
U mnie choróbsko, rozłożyło mnie juz w wielka sobotę i tak zostało aż do dziś. Brak chęci na cokolwiek. Antybiotyk i pod kocyk...
MIŁEGO DZIONKA:)

22 marca 2008 , Komentarze (12)

             

WESOŁYCH ŚWIĄT
 

Kurczaczków zielonych,
Baranków czerwonych,
Bazi różowych,
Pisanek kolorowych,
Dyngusa tęczowego
I wszystkiego dobrego

               

Życzę Wam spokojnych miłych świąt, a po świętach powrotu do dietkowania i osiągnięcia wszystkich zamierzonych celów:)

20 marca 2008 , Komentarze (9)

Moje dzieci szczęśliwe, na dworze wystarczająco sniegu żeby ulepić sporego bałwana i z tego wszystkiego o zajączku zapomniały. Wcale się nie dziwię, będąc dzieckiem można sie pogubić, które to teraz będą święta.
Z dietką średnio, waga stoi w miejscu i chyba się cieszę, że nie wzrosła po urodzinowych szaleństwach i wogóle.
Świeta już za chwilke a po nich nie będzie już żadnego marudzenia i wykrętów.



18 marca 2008 , Komentarze (11)

Dziś chyba zbyt dietkowo nie będzie w związku z moimi 27 urodzinami. Czas leci, a to daje do myślenia...
Bukiet żółtych tulipanów
Identyczny bukiecik dostałam dziś od męża.